Polskie rodziny nie są w stanie przetrwać. Liczba rozwodów wyższa niż wcześniej. To może niepokoić

2 dni temu
Zdjęcie: Fot. Shutterstock


Ile małżeństwo w mijającym roku zakończyło się rozwodem? Aż nazbyt wiele. Sądy okręgowe zarejestrowały ich dziesiątki tysięcy, a na prowadzenie w tej kwestii wysuwają się cztery polskie miasta. Które? I z jakich adekwatnie powodów małżonkowie od siebie odchodzą? Zobaczcie sami.
Jak podają dane zebrane przez sądy okręgowe najwięcej rozwodów odnotowuje się w czterech dużych miastach Polski - Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Łodzi. W sumie w pierwszej połowie roku wpłynęło 39,7 tysiące pozwów rozwodowych. To o kilka procent więcej niż w rok temu. A co powoduje, iż małżonkowie decydują się rozstać, zamiast popracować nad związkiem? Przyczyn takiego stanu rzeczy jest sporo, a tylko jedną z nich są zdrady.


REKLAMA


Zobacz wideo Paweł Domagała: Dużo teraz w moim otoczeniu jest rozwodów. Ważniejsza jest duma niż drugi człowiek


Liczba rozwodów rośnie z roku na rok. Z wielu różnych powodów
Jak podaje serwis Conselion.pl, w mijającym roku złożono o 4,2 procent więcej pozwów rozwodowych niż w tym samym czasie w roku ubiegłym. Z czego najwięcej w dużych miastach, gdzie mieszka więcej osób, jak i jest zdecydowanie łatwiej o anonimowość. Stąd też więcej rozstań.


A z jakich powodów? Mecenas Kamil Jura z kancelarii Nowy-Etap.pl w rozmowie z portalem Onet.pl wymienia te najczęstsze:


nagłe zdarzenia (zdrada czy poważne konflikty),
problemy w komunikacji,
nadużycia,
pogłębiające się konflikty wartości.


Nie bez znaczenia są też wzorce płynące od innych osób, szczególnie publicznie znanych, które niekiedy rozwodzą się choćby kilkukrotnie.


Przybywa rozwodów. Czy to stanowi zagrożenie dla instytucji rodziny?
Rosnąca liczba rozwodów to również coraz większa liczba rodzin, które się rozpadają. To według wielu osób oznacza, iż parom coraz trudniej żyć razem przez dłuższy czas. A to z kolei może fatalnie odbić się na dzieciach, które nie zawsze rozumieją, dlaczego rodzice się rozstają. Drugim argumentem przeciw rozwodom jest fakt, iż niekiedy mogą one być łatwiejsze niż praca nad sobą i związkiem. Przy czym nie można też rozstań demonizować, bo jednak przez ostatnie dekady sporo się w tej kwestii zmieniło i dzisiejsi młodzi ludzie patrzą na związki nieco inaczej niż ich przodkowie. Sporą rolę odgrywają tu też wspomniane wcześniej media, zwłaszcza internet i telewizja, które również mają niebagatelny wpływ na kształtowanie poglądów młodzieży.
Idź do oryginalnego materiału