Znaczenie lokalnych łańcuchów dostaw oraz kluczową rolę portów w zapewnianiu bezpieczeństwa energetycznego podkreślali podczas wtorkowej dyskusji uczestnicy Kongresu Polskie Porty 2030 w Sopocie. W trakcie obrad wskazywali na potrzebę wypracowania długofalowej strategii przemysłowej dla Polski.
W Sopocie odbywa się trzecia edycja Kongresu Polskie Porty 2030. Reprezentanci branży morskiej rozmawiali m.in. o roli portów w budowaniu bezpieczeństwa energetycznego. Jak podkreślono, polskie porty są kluczowym ogniwem w przeładunkach surowców energetycznych, takich jak gaz, ropa i jej pochodne.
Jak zauważył przedstawiciel spółki Gaz-System Olgierd Hurka, budowa terminala FSRU stanowi jeden z ostatnich elementów budowy krytycznej infrastruktury przesyłowej.
„To 20-letni proces, który właśnie powoli dobiega końca. Zaczęło się od Gazoportu w Świnoujściu, teraz mamy dopięcie tego procesu poprzez inwestycję w Gdańsku. Jak ten system działa czy jest skuteczny? Po przerwaniu dostaw ze wschodu w 2022 r. nie mieliśmy ani jednego dnia przerwy w dostawach gazu dla polskich firm i gospodarstw domowych” – podkreślił Hurka.
Prezes Naftoportu Daniel Betke zaznaczył, iż w ciągu czterech lat trzykrotnie zwiększono przeładunki ropy naftowej i paliw.
„W tej chwili zaspokajamy 100 proc. zapotrzebowania polskich rafinerii i w znacznej części zapotrzebowanie 2 niemieckich rafinerii” – powiedział.
Lena Grupińska z Orlen Neptun przeanalizowała sposoby wykorzystania terminalu offshore w Świnoujściu na potrzeby projektów Grupy Orlen. Jak powiedziała, z początkiem czerwca terminal osiągnął gotowość operacyjną.
„To jedna z najnowocześniejszych instalacji tego typu w Europie i pierwsza w Polsce. Jest to kluczowa inwestycja dla całej grupy Orlen. Pomoże ona w realizacji strategii, która przewiduje do 2035 roku osiągnięcie 6,4 GW zainstalowanej mocy z MEW” – powiedziała.
Wiceprezes ds. operacyjnych w PGE Baltica Piotr Dziubałtowski przypomniał, iż spółka realizuje terminal instalacyjny D5 w gdańskim porcie oraz bazę operacyjno-serwisową w Ustce. Jak podkreślał, w przypadku inwestycji w Ustce na local content składa się 30 kontraktów. Dodał, iż w strategii PGE 150 mld zł ma być przeznaczone na local content.
Uczestnicy debaty wskazywali, iż realizacja ambitnych celów wymaga zintegrowanego podejścia oraz współpracy wielu branż i instytucji rządowych.
Prezes Sea Global Janusz Czajkowski podkreślił, iż Polska wciąż nie ma spójnej strategii przemysłowej, co w jego ocenie stanowi zagrożenie dla długofalowego bezpieczeństwa gospodarczego i energetycznego państwa.
„Nie wiemy, jak ustawiać się na rynku energetycznym w Polsce, nie wiemy jakie będą kierunki działań np. spółek skarbu państwa” – mówił.
Ocenił też, iż elementem bezpieczeństwa przemysłowego i energetycznego jest krajowy łańcuch dostaw. „Im bardziej jest lokalny, tym bardziej jest bezpieczny. A w dłuższej perspektywie jest też najtańszy. Postawmy więc sobie pytanie czy my czujemy się bezpiecznie nie mając strategii przemysłowej”- powiedział Czajkowski.
Dyrektor zarządzający Ocean Winds Polska Kacper Kostrzewa mówiąc o lokalnych łańcuchach dostaw przekonywał, iż potrzebne są inwestycje. „Kluczowe są porty instalacyjne, ale dla utrzymania offshore równie ważne są bazy serwisowe. Pytanie, co się wydarzy we Władysławowie, to jest bardzo dobrze przygotowany port, już tam się dużo dzieje. Władysławowo wymaga względnie niewielkich inwestycji, by mógł być portem serwisowym, ale to się nie wydarzyło” – powiedział Kostrzewa.
Paneliści zgodzili się, iż potrzebna jest zintegrowana strategia przemysłowa oparta na komplementarnych, a nie konkurencyjnych rozwiązaniach – zwłaszcza w kontekście rozwoju infrastruktury krytycznej oraz cyberbezpieczeństwa.
Odbywający się w Sopocie Kongres Polskie Porty 2030 to trzecia edycja ogólnopolskiej konferencji skoncentrowanej na sektorze portów morskich. Wydarzenie potrwa do 25 czerwca.
źródło: PAP / fot: envato.elements, ilustracyjne