Podczas wypełniania PIT-u trzeba w tym roku szczególną uwagę zwrócić na ulgi. Wiele z nich ma limit dochodu. Od kilku lat rosną nasze wydatki, rosną więc zarobki, ale limity korzystania z ulg tkwią w miejscu. Efekt jest taki, iż są ulgi, które przysługują coraz mniejszej liczbie podatników. Możesz nieświadomie oszukać państwo i wpakować się w kłopoty.
Jedną z najpopularniejszych ulg jest tzw. ulga na dziecko (lub dzieci). Formalnie nazywa się ulgą prorodzinną. Podczas rozliczenia w 2024 r. roku skorzystało z niej 4,8 mln podatników. Zwrócono im ok. 7 mld zł, co oznacza, iż ulgę przyznano na ponad 7 mln dzieci.
Jest z nią jednak poważny problem. Chodzi o limit dochodów, który nie zmienił się od początku istnienia ulgi, czyli od roku 2013. Wynosi on 112 000 złotych dla małżeństwa. Oto dokładne limity stosowania ulgi prorodzinnej:
112 000 zł – gdy podatnik pozostawał przez cały rok podatkowy w związku małżeńskim (sumuje się dochody małżonków),
112 000 zł – jeżeli podatnik jest osobą samotnie wychowującą dziecko,
56 000 zł – gdy podatnik nie pozostawał w związku małżeńskim, w tym również przez część roku.
Niezmieniany limit powoduje, iż uprawnionych do skorzystania z ulgi jest coraz mniej osób. W 2013 roku minimalne wynagrodzenie wynosiło 1600 złotych brutto, a więc ok. 1181 zł na rękę. Średnia pensja sięgała wtedy 3680 zł brutto. Limit ulgi wynosi ok. 4 667 zł miesięcznie. Kiedyś łapała się na nią większość podatników, dziś liczba uprawnionych maleje.
Co więcej: w zeszłym roku pisaliśmy o przypadku naszego czytelnika, który nieświadomie skorzystał z ulgi, która mu się nie należała. Zrobił to dwa lata z rzędu, zorientował się przypadkiem. Na szczęście skarbówka nie dopatrzyła się nadużycia, więc nasz czytelnik skorzystał z tzw. czynnego żalu. Powiadomił urząd skarbowy o swoim błędzie i zwrócił pieniądze. Dziwne jest jednak to, iż rządowy system informatyczny, przez który się rozliczał, nie zauważył błędu i pozwolił na skorzystanie z ulgi.
Warto też zauważyć, iż ulga jest limitowana jedynie dla niektórych rodziców.
Jakie są zasady jej przyznawania?
Z tytułu ulgi prorodzinnej na wychowywanie jednego dziecka można zyskać 92,67 zł miesięcznie, czyli do 1112,04 zł rocznie. W przypadku drugiego dziecka ulga jest taka sama, ale przy trzecim wynosi już 166,67 zł miesięcznie (2000,04 zł rocznie).
W przypadku czwartego i każdego kolejnego dziecka stawka rośnie do 2700 zł. Co ważne, ulga się sumuje. Zatem jeżeli w rodzinie jest troje dzieci, to łączna ulga opiewa na 4224 zł.
Ale ulga na pierwsze dziecko limitowana jest przychodem rodzica: 112 000 zł łącznie lub jeżeli jest to osoba samodzielnie wychowująca dziecko albo 56 000 zł w przypadku rodziców niepozostających w związku małżeńskim. Limity znikają wraz z drugim i kolejnym dzieckiem. Powtórzmy: problem limitu dotyczy tylko małżeństw lub rodziców jednego dziecka.
Warto też pamiętać, iż rodzicom przysługuje ulga na dziecko urodzone również w trakcie 2024 roku, bez względu na miesiąc narodzin. Oblicza się ją od daty urodzenia. Ale samo pojawienie się drugiego dziecka jest już powodem zniesienia limitu dochodów.
O czym jeszcze trzeba pamiętać?
Ulga prorodzinna jest dość specyficzna. To jedyna w tej chwili ulga odliczana od podatku, a nie od podstawy opodatkowania. Skorzystać z niej mogą tylko ci podatnicy, którzy osiągnęli w roku podatkowym dochody opodatkowane według skali podatkowej (12 proc. i 32 proc.) i rozliczają się na formularzach PIT-36 i PIT-37.
Z ulgi prorodzinnej nie skorzystają ci, którzy rozliczają się 19-proc. podatkiem liniowym (PIT-36L) z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej oraz osiągają dochody opodatkowane podatkiem ryczałtowym od przychodów ewidencjonowanych (PIT-28).