W budżetach brakuje pieniędzy. Zarówno na szczeblu UE, jak i w Polsce rośnie presja fiskalna na nowe podatki. Jednak już dzisiaj Polacy płacą bardzo wysokie daniny w skomplikowanym systemie. Niniejszy raport Warsaw Enterprise Institute oszacował realne obciążenie podatkowe przeciętnego Polaka na około 43 proc. dochodu brutto.
Sam wynik nie ukazuje w całości skali zjawiska, a odnosi się jedynie do wartości pieniężnych. Koszty wynikające z opodatkowania to także czas potrzebny na uregulowanie płatności, chociażby z tytułu PCC. W połączeniu ze skomplikowanym systemem, wypadającym blado na tle Europy to wyraźny sygnał do zmian. Mówi o tym wiele ośrodków badawczych, ale to wciąż za mało. Temat powinien zająć kluczową pozycję w debacie publicznej. „Niskie i proste podatki” nie powinny być jedynie sloganem wyborczym, o którym zapomina się dzień po wyborach, a celem do jak najszybszego wdrożenia, niezależnie od poglądów politycznych, ponieważ stoi to w interesie każdego pracującego Polaka.
Główne wnioski z raportu:
- Warsaw Enterprise Institute od lat opowiada się za uproszczeniem Polskiego systemu podatkowego. W rankingach badających jego atrakcyjność i przejrzystość nasz kraj cyklicznie zajmuje końcowe lokaty, w 2024 roku w badaniu OECD zajęliśmy 31. miejsce na 38 państw. W Polsce funkcjonuje kilka różnych składek, których opłacanie jest obowiązkowe, przy czym część z nich można odpisać od podatku, a część nie. Dodatkowo funkcjonują trzy różne stawki VAT, często dotyczące dóbr pokrewnych.
- Mimo iż stawka PIT dla osoby o średnich zarobkach wynosi w Polsce 12 proc., to po uwzględnieniu pozostałych przymusowych opłat, realny ciężar opodatkowania rośnie do poziomu 43 proc. Jeszcze w 2017 roku IBS szacował ten wskaźnik na 37 proc., co oznacza, iż opodatkowanie rośnie szybciej niż dochody.
- Przeciętny Polak na pokrycie wszystkich podatków, składek i opłat administracyjnych musiał wydać w 2024 roku minimum 41 940 zł.
- Statystyczny Polak dostaję „na rękę” jedynie 72 proc. wypracowanych pieniędzy. Główne podatki pośrednie, takie jak VAT, akcyza, PCC, czy „podatek Belki” uszczuplają budżet przeciętnego Polaka o ponad 1000 zł, każdego miesiąca.
- Opłaty lokalne, samochodowe, inflacja oraz podatki sektorowe generują dodatkowe koszty, co w połączeniu z powyższym oznacza uszczuplenie wynagrodzenia netto aż o 21 proc.
- Warsaw Enterprise Institute podaje w wątpliwość sens utrzymywania tak dużej ilości opłat. Opowiadamy się za rewizją stawek głównych podatków oraz zaniechaniem pobierania tych mało istotnych dla budżetu. Jednocześnie zauważamy problem rosnącego deficytu, dlatego wskazujemy na konieczność przyhamowania ekspansji fiskalnej oraz zachowania większej dyscypliny finansowej władz. Uważamy, iż walka z lukami w istniejących podatkach, jest lepszą drogą, niż wprowadzanie nowych danin.