Rzeczniczka Praw Dziecka i Rzecznik Praw Obywatelskich skierowali do premiera Donalda Tuska apel o dostosowanie polskiego prawa do standardów ochrony praw migrujących dzieci bez opieki. Przedstawili także najczęściej pojawiające się problemy o charakterze systemowym.
W ostatnich miesiącach do Rzeczniczki Praw Dziecka i Rzecznika Praw Obywatelskich zgłaszane są liczne sprawy dzieci cudzoziemskich pozbawionych opieki, które w sposób nieuregulowany przekraczają granicę Polski z Białorusią. Dzieci te to m.in. małoletni obywatele Somalii, Sudanu, Etiopii czy Jemenu. Są zatrzymywane przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy podejmują następnie wobec nich szereg czynności służbowych kształtujących sytuację prawną małoletnich.
Mając na uwadze trudną i obarczoną ryzykiem nadużyć sytuację tych dzieci, a także wynikający z art. 72 Konstytucji RP i wiążących Polskę umów międzynarodowych, ciążący na władzach publicznych obowiązek ochrony praw dziecka, Monika Horna-Cieślak i Marcin Wiącek, w piśmie do premiera, wskazują na najczęstsze problemy systemowe dotyczące tej szczególnie wrażliwej grupy małoletnich.
Reprezentacja prawna
Rzecznicy wskazują, iż każde dziecko cudzoziemskie bez opieki powinno mieć zapewnioną należytą reprezentację prawną od pierwszych chwil po ujawnieniu na terytorium RP. Podkreślają, iż reprezentacja prawna nie powinna być rozproszona i zależeć od sytuacji prawno-pobytowej dziecka, jak ma to miejsce w tej chwili (to typ postępowania administracyjnego decyduje o tym, kto powinien reprezentować dziecko). Prawidłowo ustanowiony reprezentant powinien aktywnie uczestniczyć we wszelkich czynnościach podejmowanych wobec dziecka, zwłaszcza gdy wiążą się one z ryzykiem naruszenia praw podstawowych lub mogą prowadzić do pogorszenia sytuacji prawnej małoletniego.
Celem ustanowienia reprezentanta prawnego powinno być przede wszystkim zapewnienie wsparcia w czasie postępowań. Powinien on pomagać przejść m.in. przez procedury azylowe dbając, by były prowadzone zgodnie z prawem i w najlepszym interesie dziecka. Powinien też odgrywać kluczową rolę w zapewnieniu dziecku bezpieczeństwa i wsparcia, pomagając mu w zrozumieniu sytuacji prawnej i adaptacji do nowych warunków, monitorować sytuację i interweniować w przypadku jakichkolwiek zagrożeń, współpracując ściśle z organami prowadzącymi postępowania i rodziną zastępczą lub placówką pieczy zastępczej.
Mając to na uwadze, Rzecznicy zaproponowali, by oprzeć reprezentację prawną dzieci cudzoziemskich bez opieki na instytucji reprezentanta dziecka z art. 99 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, odchodząc od stosowanej w tej chwili kurateli procesowej w postępowaniach migracyjno-azylowych.
Specjalistyczna piecza zastępcza
W ocenie RPD i RPO jako pilne i konieczne jawi się wprowadzenie zmian do ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, które umożliwiłyby tworzenie nowych form pieczy, np. placówki opiekuńczo-wychowawczej o charakterze interwencyjnym, przeznaczonej wyłącznie dla małoletnich cudzoziemców bez opieki i dostosowanej do ich potrzeb. Jedynie takie rozwiązanie (biorąc pod uwagę obecne obciążenie systemu pieczy zastępczej i sytuację na granicy polsko-białoruskiej) mogłoby, zdaniem Rzeczników, doprowadzić do realnego zabezpieczenia miejsc w pieczy dla dzieci cudzoziemskich.
Takie placówki powinny zapewniać kompleksową opiekę, bezpieczeństwo i warunki sprzyjające harmonijnemu rozwojowi każdego z podopiecznych. Powinny być prowadzone przez zespół osób doświadczonych – w miarę możliwości – w pracy z dziećmi cudzoziemskimi i przygotowanych do pracy w środowisku międzykulturowym, wspomaganych przez tłumaczy i psychologów. Każdy małoletni cudzoziemiec powinien być poddany kompleksowej ocenie, która pozwoli zidentyfikować jego indywidualne potrzeby, w tym zdrowotne, edukacyjne, psychologiczne i kulturowe.
Monika Horna-Cieślak i Marcin Wiącek podkreślają, iż nie do zaakceptowania są sytuacje, w których przez wiele dni szereg zaangażowanych instytucji publicznych (Straż Graniczna, sądy, powiatowe centra pomocy rodzinie) nie jest w stanie wskazać miejsca w pieczy zastępczej, z którego mogłoby skorzystać dziecko cudzoziemskie z doświadczeniem uchodźczym. Tego rodzaju sytuacje urastają do rangi dramatu i pokazują niewydolność aparatu państwowego w tym zakresie.
Weryfikacja wieku
Kolejną podniesioną kwestią jest metoda weryfikacji wieku. Zgodnie ze standardami międzynarodowymi, ocenę należy przeprowadzać z wykorzystaniem metod naukowych, w sposób bezpieczny, z uwzględnieniem potrzeb dziecka i specyfiki danej płci, adekwatny dla danej kultury i sprawiedliwy, unikając ryzyka naruszenia integralności fizycznej dziecka i z poszanowaniem godności ludzkiej.
RPD i RPO stoją na stanowisku, iż tryb weryfikacji wieku cudzoziemców powinien mieć charakter kompleksowy, uwzględniający także czynniki psychologiczne, rozwojowe czy środowiskowe.
Obecnie nie istnieje metoda pozwalająca na określenie dokładnego wieku osoby. Dlatego wyniki badań powinny informować o granicy błędu. Niewskazanie możliwej granicy błędu rodzi ryzyko, iż wątpliwości nie zostaną wzięte pod uwagę w toku postępowania. A wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść osoby twierdzącej, iż jest dzieckiem.
Detencja małoletnich
Mimo wieloletnich działań i apeli organizacji pozarządowych, instytucji międzynarodowych oraz RPO i RPD, ustawodawca polski przez cały czas dopuszcza możliwość umieszczania małoletnich cudzoziemców w strzeżonych ośrodkach SG. Ustawa o udzielaniu cudzoziemcom ochrony wyłącza spod tej regulacji małoletnich cudzoziemców przebywających na terytorium RP bez opieki, natomiast nie czyni tego ustawa o cudzoziemcach, wyłączając z tzw. detencji imigracyjnej (pozbawiania wolności dla celów postępowań migracyjnych) jedynie małoletnich bez opieki, którzy nie ukończyli 15. roku życia.
Rzecznicy uważają, iż różnicowanie sytuacji prawnej dzieci przebywających bez opieki w zależności od rodzaju postępowania administracyjnego, które toczy się w ich sprawie (postępowanie o udzielenie ochrony międzynarodowej czy też postępowanie w sprawie o zobowiązanie cudzoziemca do powrotu) stoi w sprzeczności z wyrażonym w art. 2 Konwencji o prawach dziecka oraz w art. 32 ust. 1 Konstytucji RP obowiązkiem równego traktowania przez władze publiczne podmiotów podobnych.
W opinii RPD i RPO powinno się co najmniej wyłączyć prawnie możliwość stosowania detencji imigracyjnej wobec dzieci cudzoziemskich bez opieki, wobec których prowadzone jest postępowanie w sprawie zobowiązania ich do powrotu – niezależnie od ich wieku.
Rzecznicy podkreślają przy tym, iż detencja imigracyjna dzieci jako taka jest zawsze sprzeczna z najlepszym interesem dziecka, zawsze wykracza poza niezbędną konieczność i zawsze – choćby przy najlepszych warunkach i staraniach personelu strzeżonych ośrodków – może negatywnie odbić się na psychice i dalszym rozwoju dzieci, wobec których ją zastosowano.