Każda studnia pobierająca wodę w określonej ilości podlega przepisom prawa wodnego. W wielu gospodarstwach studnie zostały wykopane kilkadziesiąt lat temu, często przez dziadków czy pradziadków, bez żadnych formalności, bo wtedy nikt nie wymagał zgłoszeń ani pozwoleń na takie rzeczy. W efekcie sporo starych studni nie jest nigdzie wpisanych i nie posiadają dokumentacji. Niektórzy właściciele choćby nie mają pojęcia, iż łamią przepisy.
REKLAMA
Zobacz wideo Niecodzienne znalezisko w samym centrum miasta. Ma ponad 500 lat. Zobaczyliśmy je z bliska
Studnia bez zgłoszenia 2025. Prawo jest bezlitosne
Nielegalne studnie wiążą się z karami administracyjnymi. Gdy wychodzi na jaw, iż studnia nie ma pozwolenia wodnoprawnego albo nie jest zgłoszona, choć powinna, to nakłada się na właściciela grzywnę w wysokości choćby 60 tys. zł. Nie ma znaczenia fakt, iż ktoś korzystał z niej np. tylko do podlewania ogródka. Liczy się sam brak formalności.
To masowy problem, bo studnie kopane dawniej na własne potrzeby były oczywistością. Nie było jednolitych przepisów, a właściciele po prostu nie wiedzieli, iż muszą to zgłaszać. Domy i gospodarstwa przechodziły z pokolenia na pokolenie, a nikt nie myślał o dokumentach. w tej chwili każda studnia jest objęta przepisami Prawa wodnego, ale nie każda wymaga pozwolenia wodnoprawnego. Możliwe są dwie sytuacje:
Studnia do 30 m głębokości, średnioroczny pobór wody nie przekracza 5 m3 na dobę (ok. 200 litrów na godzinę). Wystarczy zgłoszenie w starostwie (wydział geologii/gospodarki wodnej) w ciągu 30 dni od oddania do użytku, aby uniknąć kary.
Studnia powyżej 30 m głębokości, średnioroczny pobór wody przekracza 5 m3 na dobę, urządzenie wykorzystywane do działalności gospodarczej (rolnictwo, nawadnianie komercyjne). Potrzebne jest pozwolenie wodnoprawne i zgłoszenie robót geologicznych.
Studnia bez zgłoszenia 2025Fot. Wojciech Habdas / Agencja Wyborcza.pl
Prawo wodne przejdzie nowelizację. Wiele osób uniknie kar
Rząd dostrzegł bałagan w przepisach i postanowił pomóc właścicielom studni. Pracuje nad nowelizacją prawa wodnego, która da polskim gospodarstwom szansę na darmowe uregulowanie stanu prawnego. Nowe przepisy wprowadzają bowiem tzw. okno abolicyjne, czyli przejściowy okres, w którym legalizacja ujęć wody będzie możliwa bez opłaty legalizacyjnej i kar pieniężnych. Projekt zakłada, iż okres przejściowy na zgłoszenie studni ma trwać do 30 września 2027 roku. Aby z niego skorzystać, właściciele studni muszą złożyć wniosek do adekwatnego okręgowego przedstawicielstwa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Urzędnicy ocenią warunki gruntowe oraz lokalizację ujęcia. jeżeli studnia spełni wymogi, zostanie formalnie zalegalizowana. Posłowie szacują, iż na regulacji może skorzystać 20-40 tys. gospodarstw, głównie rolnych. Ich zdaniem nowelizacja pomogłaby też realniej określić zasoby wodne kraju oraz liczbę ujęć wodnych, co pozwoliłoby lepiej gospodarować wodą.

1 godzina temu



