Pandemia przyczyniła się do pogłębienia problemów zdrowotnych wśród pracowników, w tym m.in. w obszarze zdrowia psychicznego.
Co zaskakujące, ponad połowa (50,7 proc.) pracodawców uczestniczących w badaniu „Barometr aktywności zawodowej pracowników 50+ (…)” finansowanym ze środków UE, przeprowadzonym przez Federację Przedsiębiorców Polskich, nie interesowała się samopoczuciem psychicznym pracowników w okresie pandemii. Większość odpowiedziała (odpowiednio 33 proc. i 31,9 proc.), iż pracownicy nie zgłaszali zapotrzebowania i nie było takiej konieczności.
Z kolei ci, którzy zadeklarowali odmiennie (36,7 proc.), informowali kadrę m.in. o swoich decyzjach związanych z zatrudnieniem czy też organizowali spotkania na temat zdrowia psychicznego.
Zdaniem Katarzyny Siemienkiewicz z Pracodawców RP brak zainteresowania tym aspektem mógł wynikać np. z faktu, iż firmy skupiały się na podejmowaniu innych zadań, m.in. zmierzających do minimalizowania zarażeń.
Obowiązki firm
Profesor Grażyna Spytek-Bandurska z FPP zauważa, iż kondycja psychofizyczna pracownika nie zależy wyłącznie od pracy i jej uwarunkowań, ale ma szersze podłoże.
– Nie jest prosto oddzielić czynniki prywatne od tych związanych z pracą. Dlatego trudno jest przerzucać na firmy całą odpowiedzialność związaną z tym obszarem – wskazuje.
Podobnie uważa Katarzyna Siemienkiewicz.
– Pracownicy mają oczywiście prawo oczekiwać od firmy, aby zadbała o te kwestie. Ci pracodawcy, którzy sprostają tym oczekiwaniom, mogą sobie w ten sposób wypracować przewagę konkurencyjną. Natomiast obowiązki firm względem pracowników określają przepisy prawa. Wynika z nich, iż zatrudniający musi dbać o bezpieczne i higieniczne warunki pracy, czyli robić wszystko, żeby nie dochodziło do sytuacji, które mogłyby je zaburzać. W obszarze zdrowia psychicznego można wymienić np. polityki antymobbingowe czy antydyskryminacyjne – mówi ekspertka.
Jak jednak wskazuje, wymaganie od pracodawcy zapewnienia np. dostępu do psychologa wykracza już poza zakres tych regulacji.
Ekspertka zaobserwowała, iż wbrew wynikom przywołanego badania coraz więcej pracodawców właśnie po pandemii zaczęło bardziej zwracać uwagę na tę kwestię.
– prawdopodobnie nie wszędzie tak jest i na pewno sporo pozostało do zrobienia – dodaje.
Propozycje rozwiązań
Ekspertka zwraca uwagę, iż w tej chwili firmy najczęściej inwestują w programy wellbeing, czyli działania mające budować dobre samopoczucie pracowników (m.in. karty sportowe, kursy itp.).
– Być może warto, aby więcej podmiotów rozszerzało współfinansowane przez nich pakiety medyczne o konsultacje z psychologiem – wyjaśnia Katarzyna Siemienkiewicz.
Zdaniem prof. Spytek-Bandurskiej państwo powinno w większym stopniu angażować się w tworzenie form wsparcia dla zatrudnionych.
– Mam na myśli narzędzia, po które mogliby sięgnąć pracodawcy chcący pomagać swoim pracownikom w obszarze zdrowia psychicznego, aby dłużej utrzymać ich w aktywności. Można też w te procesy zaangażować instytucje zajmujące się rozwojem zasobów ludzkich i osiąganiem wysokiej jakości pracy, jak np. urzędy pracy, lub odpowiednio wykorzystywać środki z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych czy Funduszu Pracy – wskazuje. Uważa, iż konieczna jest też modyfikacja zadań i sposobu działania służby medycyny pracy.