O AI mówi się już wszędzie i praktycznie w każdej branży. I dobrze, bo oczywiście dzięki temu powstają narzędzia, które ułatwiają pracę w wielu zawodach, w tym pracę prawników. W tym wszystkim prawnicy zdają się jednak zapominać o czymś, co powinni rozumieć lepiej niż sztuczną inteligencję. Chodzi o tzw. „business intelligence”, które jest najważniejsze w zrozumieniu potrzeb klienta-przedsiębiorcy. Temat ciekawie omówił adw. Maciej Zaborowski, Partner Zarządzający w swoim felietonie „Business intelligence ważniejsze niż AI”, który ukazał się z ramach cyklu „W białych kołnierzykach” na łamach „Rzeczpospolitej”.
Autor przedstawił problem dotyczący tego, iż prawnicy nie rozumieją potrzeb przedsiębiorców. Opisał swoje doświadczenia z konferencji biznesowej, na której jeden z prelegentów (prawnik) „straszył” odbiorców, którymi w głównej mierze byli właśnie przedsiębiorcy. W sekcji pytań okazało się jednak, iż to czym straszył prelegent w ogóle nie występuje w Polsce.
Mec. Zaborowski skrytykował podejście w którym kancelarie prawne straszą klientów, zamiast dostarczać im praktycznych rozwiązań. Tradycyjne opinie prawne są często długie, kosztowne i pełne zastrzeżeń, ale nie dają jasnych wskazówek. Prawnicy powinni rozwijać umiejętność rozumienia realnych potrzeb biznesu (tzw. Business Intelligence – BI), zamiast koncentrować się jedynie na nowych technologiach, takich jak sztuczna inteligencja (AI). Więcej szczegółów w komentarzu – https://www.kkz.com.pl/wp-content/uploads/2025/03/Business-intelligence-wazniejsze-niz-AI.pdf
