Wszelkie działania pozostają zgodne z prawem; wyniki kontroli będą analizowane – skomentowały Wody Polskie w Gliwicach raport NIK, która wskazała brak rzetelności Wód Polskich przy wydawaniu pozwoleń na wprowadzanie do rzek zasolonych wód kopalnianych, ale nie dopatrzyła się złamania prawa.
Wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Jacek Kozłowski powiedział w czwartek, iż brak rzetelności Wód Polskich polegał na odstępowaniu od limitów zasolenia wód wprowadzanych do rzek przez kopalnie węgla kamiennego na terenie woj. śląskiego, co było uzasadniane m.in. „interesem górnictwa, które jest ważne dla gospodarki narodowej”.
„Wszelkie działania podejmowane przez Wody Polskie w Gliwicach pozostają zgodne z przepisami obowiązującego prawa. Informacja o wynikach kontroli prowadzonej przez NIK będzie analizowana” – poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Wód Polskich w Gliwicach Linda Hofman w odpowiedzi na pytanie o działania planowane na podstawie wyników kontroli NIK.
Dodała, iż odniesienie się do wyników kontroli będzie możliwe dopiero po przeprowadzeniu ich analizy.
Zaznaczyła, iż Wody Polskie w Gliwicach regularnie weryfikują obowiązujące pozwolenia wodnoprawne. „W toku prowadzonej weryfikacji organ może cofnąć lub ograniczyć pozwolenie wodnoprawne” – wyjaśniła.
Kontrola NIK dotyczyła wprowadzania do rzek zasolonych wód z kopalń węgla kamiennego w woj. śląskim w okresie od 2020 do 2023 r.
W opublikowanym w czwartek komunikacie NIK poinformowała o swoich zastrzeżeniach dotyczących weryfikacji wniosków o wydanie pozwoleń wodnoprawnych. W ocenie NIK WodyPolskie nieprecyzyjnie weryfikowały dokumentację i nie żądały dowodów potwierdzających konieczność wprowadzania do rzek wód o zwiększonym zasoleniu.
Kontrola NIK wykazała, iż „obowiązkowe przeglądy pozwoleń były prowadzone z naruszeniem przepisów i nierzetelnie, a przeglądów części pozwoleń, które zostały wydane przed 2018 r. w ogóle zaniechano, mimo iż wciąż obowiązywały”. Ponadto nie sprawdzano, czy realizowane są niezbędne działania ograniczające negatywny wpływ wód kopalnianych na środowisko.
W kontrolowanym okresie średnie zasolenie wód wprowadzanych do rzek przez kopalnie węgla kamiennego w woj. śląskim wynosiło ok. 8 promili i było wyższe niż w Morzu Bałtyckim (ok. 7 promili), a w niektórych próbkach wyższe niż zasolenie wód oceanicznych (ok. 35 promili) lub Morza Śródziemnego (ok. 39 promili).
Według raportu w okresie od 2020 do 2023 r. kopalnie na terenie woj. śląskiego wprowadzały do dorzecza Odry i Wisły średnio 183 mln metrów sześciennych wód dołowych rocznie.
Wiceprezes NIK Jacek Kozłowski ocenił, iż branża górnicza koszty odsalania wód kopalnianych „przerzuciła na społeczeństwo”. To np. koszty związane z katastrofą ekologiczną na rzece Odrze, do której w 2022 r. doprowadziło m.in. zasolenie wody. – Gdyby kopalnie ponosiły koszt odsalania wód kopalnianych, (…), koszt wydobycia tony węgla w Polsce byłyby znacznie wyższy – wskazał. Podkreślił również, iż celem Wód Polskich nie jest ochrona interesów górnictwa, ale ochrona wód.
Kontrolą NIK objęto Jastrzębską Spółkę Węglową, Polską Grupę Górniczą i Spółkę Restrukturyzacji Kopalń, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach, Zarząd Zlewni w Katowicach i Zarząd Zlewni w Gliwicach, Przedsiębiorstwo Gospodarki Wodnej i Rekultywacji w Jastrzębiu-Zdroju oraz Wojewódzki Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach.
Podczas sierpniowego posiedzenia sejmowej komisji ochrony środowiska wiceszefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska Urszula Zielińska poinformowała, iż pod koniec 2025 r. resort zamierza rozpocząć pilotaż przemysłowy nowej technologii odsalania wód kopalnianych. Została ona opracowana przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej.
Zgodnie z założeniami nowa technologia ma być bardziej energooszczędna niż dotychczasowe, których użycie założono w przygotowanym przed rokiem planie inwestycji w odsalanie wód kopalnianych. Urszula Zielińska wyjaśniła, iż plan okazał się niezadowalający ze względu na wysokie koszty inwestycyjne i operacyjne oraz niewystarczające efekty ekologiczne.
Celem działań resortu jest redukcja zasolenia w Odrze o 59 proc. na Górnym Śląsku i 83 proc. na Dolnym Śląsku. Ma to pozwolić na osiągnięcie normy środowiskowej i w przyszłości zapobiec rozwojowi złotej algi (Prymnesium parvum), która – według naukowców – w 2022 r. doprowadziła do śnięcia ryb w Odrze, a w 2024 r. m.in. w zbiorniku Dzierżno Duże i w Kanale Gliwickim.
Rozłożony na 10 lat koszt inwestycji w odsalanie wód kopalnianych został oszacowany na 5 mld zł.
źródło: PAP / fot: archiwalne, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie