1 tydzień temu
Aż 11 okrętów wojennych NATO zacumowało przy Nabrzeżu Obrońców Westerplatte w Gdańsku. To robocza wizyta, której głównym celem było uzupełnienie zapasów i zapewnienie odpoczynku załogom przed kolejnymi zadaniami na Morzu Bałtyckim.
Wśród przybyłych jednostek znajdowały się jednostki Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO Grupa 1. Okręty pochodzą z 7 państw członkowskich NATO, m. im. z Litwy, Łotwy, Estonii, Niemiec, Szwecji, Holandii i Belgii.
Port Gdańsk przygotował wideo z tej wyjątkowej wizyty:
Grupą dowodzi niemiecki FGS Mosel. Pełni funkcję jednostki zaopatrzeniowej klasy Elbe. Wspiera jednostki znajdujące się bezpośrednio na wodach. Zapewnia im dostawę paliw, prowiant, amunicje czy zaopatrzenie medyczne. Jest największa spośród przybyłych jednostek. Mierzy 100 metrów długości, około 16 metry szerokości i 4 metry zanurzenia. Pozostałe jednostki mają długości między 47 a 60 metrów. Są to m. im. niszczyciele min. Zespół okrętów uczestniczy w ćwiczeniach Baltic MCM.
Wizyta sojuszniczych okrętów to nie tylko logistyczna konieczność. To także jasny sygnał jedności i gotowości NATO do ochrony strategicznie ważnego regionu. Ich obecność wzmacnia poczucie bezpieczeństwa na morzu i sprzyja niezakłóconemu funkcjonowaniu szlaków handlowych.
Okręty należące do Stałej Grupy Okrętów Przeciwminowych NATO (SNMCMG1) pełnią misję przede wszystkim ochrony podwodnej infrastruktury krytycznej, tj. gazociągów, kabli telekomunikacyjnych, terminali energetycznych. To odpowiedź NATO na rosnące zagrożenia, w tym akty sabotażu na Bałtyku.
Pod kryptonimem „Baltic Sentry” siły NATO prowadzą operacje patrolowe i rozpoznawcze na całym Bałtyku. Dzięki rotacyjnym misjom, floty sojusznicze utrzymują stałą obecność w regionie. Są nieustannie gotowe do reakcji na każde zagrożenie.
Działania morskie NATO na Bałtyku koncentrują się na zapewnieniu bezpieczeństwa i stabilności w regionie. Sojusz regularnie prowadzi ćwiczenia, patrole i operacje rozpoznawcze, współpracując ściśle z państwami członkowskimi. Obecność okrętów NATO to nie tylko element odstraszania, ale także wyraźny sygnał solidarności i gotowości do obrony infrastruktury krytycznej oraz szlaków morskich.
fot. Port Gdańsk
