85 lat temu ORP „Piorun” rozpoczął służbę w Polskiej Marynarce Wojennej

5 godzin temu
Zdjęcie: 85 lat temu ORP „Piorun” rozpoczął służbę w Polskiej Marynarce Wojennej


Greenock, 5 listopada 1940 roku, godzina 9:00. W chłodny, mglisty poranek na wodach szkockiego portu podniesiono biało-czerwoną banderę. W ten sposób rozpoczęła się służba jednego z najsłynniejszych polskich okrętów II wojny światowej – niszczyciela ORP Piorun.

Zaledwie kilka miesięcy wcześniej, w maju 1940 roku, polska flota przeżyła tragedię. W norweskim fiordzie Ofotfjord zatonął ORP Grom, jeden z najnowocześniejszych niszczycieli II RP. Zginęło 59 marynarzy, a dla ocalałych – cudem uratowanych z lodowatej wody – był to cios nie do zapomnienia. W geście solidarności i uznania dla waleczności Polaków, Admiralicja Brytyjska zaproponowała przekazanie Polsce jednego z nowo budowanych niszczycieli typu „N”.

Wybór padł na HMS Nerissa (G65). Po dostosowaniu go do polskich potrzeb i obsadzeniu załogą – w dużej części złożoną z weteranów Groma – okręt otrzymał nazwę, która miała budzić respekt i nadzieję: ORP „Piorun”.

Odbiór jednostki wspominał po latach jej pierwszy dowódca, komandor porucznik Eugeniusz Pławski.

— Odbiór Pioruna odbył się bez przedstawicieli Kierownictwa Marynarki Wojennej. Podpisałem protokół odbiorczy, wypiliśmy po szklance sherry, wicedyrektor stoczni uścisnął mi rękę i z uśmiechem rzekł: She is yours. Good luck to you! [Okręt jest wasz. Powodzenia!] Na tym ceremonia się zakończyła

Po podniesieniu bandery Piorun został wcielony do 10. Grupy Eskortowej, stacjonującej w Greenock. Zadaniem jednostki była ochrona alianckich konwojów na wodach Western Approaches – zachodnich podejść do Wysp Brytyjskich. To właśnie tam toczyła się cicha wojna z niemieckimi U-Bootami. Dzięki wyszkoleniu załogi i niezawodności konstrukcji, Piorun gwałtownie zyskał opinię jednego z najlepszych okrętów eskortowych alianckiej floty.

Największy rozdział chwały zapisał się w maju 1941 roku. Po tym, jak niemiecki pancernik „Bismarck” zatopił brytyjski krążownik „Hood”, rozpoczęła się bezprecedensowa obława. W jej kulminacyjnym momencie, nocą z 26 na 27 maja, to właśnie ORP Piorun nawiązał kontakt z niemieckim kolosem. Przez ponad godzinę polski niszczyciel utrzymywał kontakt bojowy z wrogiem – wymieniając ogień z jednostką kilkukrotnie potężniejszą. Jak zanotowano w raportach, w ciemnościach Atlantyku rozbrzmiał głos z mostka:

„This is the Polish destroyer Piorun! I am going to attack you!”

Po wojnie Piorun powrócił pod banderę brytyjską, ale jego imię na zawsze pozostało w historii polskiej Marynarki Wojennej.

zdjęcia ze zbiorów Muzeum Marynarki Wojennej w Gdańsku

Idź do oryginalnego materiału