Badania starożytnego planktonu sugerują częstsze El Nino w przyszłości

gospodarkamorska.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


Badania skorupek jednokomórkowych otwornic, które żyły podczas ostatniego zlodowacenia, potwierdzają dokładność modeli klimatu - co sugeruje, iż ekstremalne zjawiska typu El Nino naprawdę będą w przyszłości dwa razy częstsze – informuje „Nature”.

El Nino, znane też jako El Nino-Southern Oscillation (ENSO) to powtarzający się wzorzec klimatyczny obejmujący zmiany temperatury wód w centralnej i wschodniej tropikalnej części Oceanu Spokojnego. Chodzi o utrzymywanie się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Pacyfiku. Ciepła woda jest uboga w składniki pokarmowe, co prowadzi do spadku połowów ryb.

Do El Nino dochodzi, gdy słabną wiejące ze wschodu pasaty, co hamuje działanie wstępującego prądu morskiego, który powoli (z prędkością 1–3 m na dobę) wynosi ku powierzchni oceanu zimne, zawierające substancje odżywcze wody głębinowe w miejsce cieplejszych wód powierzchniowych. Zjawisko nazwano El Nino (po hiszpańsku chłopiec, dzieciątko), z powodu jego związku z okresem Bożego Narodzenia i Dzieciątkiem Jezus. Jego przeciwieństwem jest La Nina, kiedy to pojawiają się nadzwyczajnie niskie temperatury wody.

El Nino ma ogromny wpływ na globalny klimat – podnosi średnie temperatury i wzmacnia ekstremalne zjawiska pogodowe na całej planecie. Stosowane przez specjalistów modele klimatyczne przewidywały, iż ocieplenie spowodowane emisją gazów cieplarnianych sprawi, iż cykl występowania El Nino stanie się bardziej zmienny, a samo zjawisko - dużo częstsze.

Jednak obserwacje El Nino prowadzone są od stosunkowo niedawna, a stosowane modele nie są doskonałe. Dlatego też wpływ globalnego ocieplenia na El Nino jest często kwestionowany.

Prof. Kaustubh Thirumalai z University of Arizona i jego współpracownicy opracowali (DOI: 10.1038/s41586-024-07984-y) zapis zmienności El Nino na Oceanie Spokojnym 21 000 lat temu, podczas ostatniego maksimum zlodowacenia, kiedy klimat był znacznie chłodniejszy niż obecnie.

Potrzebne dane udało się uzyskać dzięki pomiarom składu chemicznego skorupek tworzonych przez mikroskopijne organizmy - otwornice.

Temperatura wody morskiej wpływa na skład chemiczny pancerzyków otwornic, ponieważ za życia przebywają one w pobliżu powierzchni morza. Kiedy umierają, ich skorupki opadają na dno i wchodzą w skład osadów dennych.

Uzyskane dzięki pobranym z dna oceanu otwornicom dane dotyczące dawnego klimatu potwierdziły wyniki uzyskane dzięki w tej chwili stosowanych modeli klimatycznych. Co za tym idzie, bardziej prawdopodobne stały się prognozy, iż silne zdarzenia El Nino będą znacznie częstsze, co doprowadzi do bardziej ekstremalnych warunków pogodowych na całym świecie. W erze lodowcowej, gdy klimat się ochładzał, El Nino występowało rzadziej. Chodzi o sprzężenie zwrotne między wzorcami wiatru na Pacyfiku a grubością warstwy ciepłej wody na powierzchni oceanu. W miarę wzrostu globalnych temperatur warstwa ciepłej wody staje się cieńsza, co ułatwia wiatrom i prądom wypychanie ciepłej wody na wschód, aby wywołać ekstremalne zjawisko El Nino.

Jeśli przyjąć scenariusz średnich emisji, model, którego dokładność potwierdzają otwornice przewiduje, iż ekstremalne zjawisko El Nino może wystąpić co dekadę w tym stuleciu, a nie mniej więcej raz na dwie dekady, jak to miało miejsce w przeszłości.

Paweł Wernicki

pmw/ zan/

Idź do oryginalnego materiału