Sprawa sprzedaży udziałów spółki Bulk Cargo niemieckiej firmie Rhenus wywołała burzę. Oskarżenia o „sprzedaż portu Niemcom”, rzucane przez byłego ministra Marka Gróbarczyka, spotkały się z ostrą reakcją jego następcy Arkadiusza Marchewki. Jakie jest stanowisko Portu Szczecin – Świnoujście w tej sprawie?
W centrum sporu znalazł się dokument podpisany 23 listopada 2023 roku, który według Marchewki, dowodzi iż decyzja o rezygnacji z prawa pierwokupu należała do poprzedniego rządu.
Geneza konfliktu: decyzja o pierwokupie
Z ujawnionych dokumentów wynika, iż firma Bulk Cargo zwróciła się do rządu PiS 7 września 2023 roku z pytaniem o zamiar skorzystania z prawa pierwokupu udziałów. W odpowiedzi, podpisanej przez Marka Gróbarczyka 23 listopada, stwierdzono, iż realizacja prawa pierwokupu „wydaje się nieuzasadniona”. Na tej podstawie firma Rhenus, która wcześniej posiadała 40% udziałów w Bulk Cargo, stała się większościowym udziałowcem spółki.
Rhenus zobowiązał się zainwestować ponad 200 mln zł w modernizację infrastruktury portowej, co poparły związki zawodowe oraz pracownicy Bulk Cargo, widząc w transakcji szansę na rozwój portu.
Minister Arkadiusz Marchewka, komentując sprawę na portalu X, podkreślił, iż transakcja dotyczyła wyłącznie prywatnych firm, a Skarb Państwa nie był jej stroną.
– Jedyną możliwością walki z kłamstwem jest prawda. Wszystko jest w dokumentach, a te nie pozostawiają złudzeń – napisał Marchewka, oskarżając poprzedników o nieuzasadnione rozgrywanie sprawy w debacie publicznej.
Wysłaliśmy prośbę do posła Marka Gróbarczyka i wicepremiera Arkadiusza Marchewki o komentarz w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.
Jak to działa?
Co na tę polityczną burzę Port Morski Szczecin – Świnoujście?
– jeżeli ktoś nie pracuje w porcie albo w firmie związanej z jego działalnością, to nie ma w tym nic dziwnego, iż nie zastanawia się nad pracą portu i nad jej charakterem. choćby wielu szczecinian nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, w jaki sposób pracuje port. Port to zarządca terenu i nabrzeży, który przygotowuje ten teren w taki sposób, żeby był atrakcyjny inwestycyjnie i na tym terenie operują portowe spółki, którym teren jest przez port dzierżawiony na bardzo restrykcyjnych, konkretnych zasadach, opartych o regulacje państwowe – wyjaśnia Weronika Gocłowska, rzeczniczka Portu Szczecin – Świnoujście.
Co istotne, jak podkreśliła rzeczniczka, port nie sprzedaje swoich terenów, ale jedynie je dzierżawi.
– Port nie sprzedaje terenów, tylko je wynajmuje, nie oddaje za darmo, dzierżawi za pieniądze spółkom portowym, które na tych terenach prowadzą działalność portową. istotną rzeczą jest fakt, iż w skład dzierżawy, co do zasady, nie wchodzą nabrzeża. Nabrzeża są dobrem wspólnym, do którego dostęp w porcie mają wszyscy – zaznacza.
Rzeczniczka zaapelowała również o oddzielenie działalności portowej od politycznych potyczek.
– Port prowadzi działalność biznesową, która wymaga skupienia, dużego spokoju i atrakcyjności inwestycyjnej. Na pewno nie wymaga bycia przedmiotem potyczek politycznych – mówi w rozmowie z Polską Morską Gocłowska.
Polityka a gospodarka – komentarz do przyszłości portu
Eksperci zgadzają się, iż szczeciński port potrzebuje inwestycji, aby utrzymać konkurencyjność w regionie. Spadki przeładunków węgla i stabilne, ale niewystarczające wzrosty w innych kategoriach, takich jak drewno czy LNG, wskazują na potrzebę modernizacji infrastruktury i rozszerzenia oferty portowej. Transakcja z Rhenus może być szansą na poprawę sytuacji, ale jej medialna otoczka budzi obawy o przyszłość tego kluczowego dla regionu obiektu. Decyzja o rezygnacji z pierwokupu przez poprzedni rząd PiS, a także brak jednoznacznego stanowiska w tej sprawie w kampanii wyborczej, stawiają pytania o priorytety polityki morskiej w Polsce.