Co najmniej 22 ofiar wywrócenia się łodzi u wybrzeży Madagaskaru

gospodarkamorska.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


Co najmniej 22 Somalijczyków, w tym wiele kobiet, utonęło po wywróceniu się dwóch łodzi u wybrzeży Madagaskaru; rybacy uratowali 48 osób - poinformowała w sobotę w komunikacie prasowym Madagaskarska Agencja Portów Morskich i Rzecznych (APMF).

Ambasador Somalii w Etiopii Abdullahi Warfa powiedział w niedzielę państwowemu Radiu Mogadiszu, iż łodzie przewoziły 70 pasażerów - wszyscy byli obywatelami Somalii. Nie ujawnił daty katastrofy, ale potwierdził, iż łodzie opuściły brzegi Somalii 2 listopada, a ciała znaleziono w sobotę.

Somalijczycy płynęli na Majotty, wyspę w Kanale Mozambickim, położonej między Madagaskarem a Tanzanią. Według madagaskarskich władz morskich silniki ich łodzi uległy awarii, przez co jednostki dryfowały kilka dni na wodach Oceanu Indyjskiego. Obie łodzie były przepełnione - jedna zabrała na pokład 32 osoby, a druga, której udało się zacumować w madagaskarskim porcie Cratere-Nosy-Be, przewoziła 38 pasażerów.

Rybackie łodzie przewożące migrantów na Oceanie Indyjskim, zwane kwassa kwassa, są zwykle w fatalnym stanie technicznym i nie nadają się do dalekich podróży. Przewożeni nimi migranci, z powodu braku miejsca na pokładzie, często pokonują długie dystanse w pozycji stojącej.

Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) poinformowała, iż w mijającym roku wzrosła liczba zgonów migrantów w tym regionie. Na początku listopada co najmniej 24 osoby zginęły po zatonięciu łodzi u wybrzeży Komorów. Wśród ofiar były kobiety, dzieci i niemowlęta; łódź została celowo wywrócona przez handlarzy ludźmi. We wrześniu łódź z 12 osobami, w tym dwójką dzieci i ciężarną matką, opuściła wybrzeże Anjouan w archipelagu Komorów i nigdy nie dotarła do Majotty. W sierpniu zginęło kolejnych osiem osób.

W referendum w 1974 r. trzy wielkie wyspy archipelagu Komorów - Anjouan, Moheli i Wielki Komor - zdecydowały się odłączyć od Francji i rok później proklamowały niepodległość. Tylko mieszkańcy Majotty uznali, iż będzie im lepiej z Paryżem. Od 2011 r. wyspa jest francuskim departamentem zamorskim. Choć jest najbiedniejszym regionem kraju, ma francuską opiekę społeczną, przez co stała się celem podróży tysięcy migrantów z sąsiednich niepodległych wysp.

Władze Majotty szacują, iż dno otaczającego ich wyspę morza jest największym cmentarzem świata, gdzie spoczywa co najmniej 40 tys. osób.

tebe/ szm/
fot. Depositphotos



Idź do oryginalnego materiału