Konsultacje dotyczyły projektu nowelizacji kodeksu pracy, który został niedawno wniesiony do Sejmu przez grupę posłów Koalicji Obywatelskiej.
Przypomnijmy, iż zgodnie z zaproponowanymi przepisami informacja na temat oferowanych na danym stanowisku zarobków będzie mogła ograniczać się do podania widełek (najniższej i najwyższej możliwej do otrzymania kwoty).
Za naruszenie obowiązku zamieszczania informacji o proponowanym przedziale wynagrodzeń oraz za nawiązanie stosunku pracy za pensję mniejszą niż wynikająca z oferty będzie groziła kara grzywny. Tym samym projekt zakłada wprowadzenie nowego wykroczenia przeciwko prawom pracowniczym.
Znalazły się w nim też inne regulacje. Zgodnie z projektowanymi przepisami pracownicy zyskają prawo do informacji na temat swojego indywidualnego poziomu wynagrodzenia oraz średnich poziomów pensji (w podziale na płeć) w grupie osób wykonujących taką samą pracę lub pracę tej samej wartości. Pracodawcy nie będą również mogli zakazać pracownikowi ujawniania wysokości jego płacy.
Projekt został poddany konsultacjom społecznym. Od niedawna w takim trybie procedowane są wszystkie poselskie oraz obywatelskie projekty ustaw. Mogą też być nim poddane propozycje wniesione przez prezydenta i Senat. Konsultacje przeprowadzane są przed skierowaniem projektu do pierwszego czytania. Obywatele na wyrażenie uwag mają 30 dni (od dnia udostępnienia projektu ustawy) za pośrednictwem profilu zaufanego. Analizy zgłoszeń dokonują m.in. wnioskodawcy, posłowie oraz eksperci Kancelarii Sejmu, którzy mogą je uwzględnić w sporządzanych dla poszczególnych projektów ocenach skutków regulacji. To inicjatywa marszałka Sejmu Szymona Hołowni, poprzez którą rząd realizuje obietnicę współtworzenia prawa z obywatelami.
W konsultacjach wspomnianego projektu nowelizacji wzięło udział 195 osób, z czego 77 proc. stwierdziło, iż przyjęcie ustawy jest potrzebne. Z kolei 67 proc. akceptuje rozwiązania w nim zawarte.
Jeden z ankietowanych uważa, iż projekt ustawy jest ciekawy, wart uwagi i dostosowany do wymagań aktualnych czasów. Jednak powinien zostać odrobinę poszerzony. W jego opinii, pracodawca oprócz informacji o wynagrodzeniu powinien wskazywać wszystkie benefity, które ma do zaoferowania np. premie i dodatki do pensji, „wczasy pod gruszą”, prywatne ubezpieczenie zdrowotne itp.
Inny ankietowany wskazuje, iż informacja o proponowanej wysokości wynagrodzenia za pracę na określonym stanowisku ułatwi potencjalnemu kandydatowi podjęcie decyzji o aplikacji na dane stanowisko. Jak bowiem podkreśla, specjalista w swojej dziedzinie, chcący zmienić pracodawcę doskonale się orientuje, jaka wysokość wynagrodzenia w jego „fachu” jest w tej chwili na rynku adekwatna. Jednak dopiero w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej bądź po niej dowiaduje się o zarobkach. Często zdarza się, iż ni jest to czego oczekiwał i czuje, iż stracił niepotrzebnie czas
Chociaż pojawiały się też głosy, iż to zbytnia ingerencja w swobodę gospodarczą.
Etap legislacyjny: przed pierwszym czytaniem w Sejmie