Tak wynika z opinii NSZZ Solidarność do projektu ustawy o aktywności zawodowej. Ma on m.in. uporządkować katalog instrumentów aktywizacji, aby lepiej odpowiadały sytuacji na rynku pracy, oddzielić status bezrobotnego od ubezpieczenia zdrowotnego oraz usprawnić funkcjonowanie urzędów pracy (UP).
Krytyka związkowców
Solidarność podważa m.in. zasady zwrotu pomocy finansowej udzielonej w postaci bonu na kształcenie ustawiczne. Zgodnie z projektowanymi przepisami ma on zastąpić bon szkoleniowy. Będzie przysługiwał osobom bezrobotnym i poszukującym pracy bez względu na wiek (bon szkoleniowy był kierowany do osób do 30. roku życia). Z tej formy wsparcia będą pokrywane koszty szkoleń czy studiów podyplomowych. Beneficjent jednak musi oddać pieniądze, o ile z własnej winy np. nie podjął lub nie ukończył szkolenia.
Nowe regulacje przewidują, iż obowiązek zwrotu ustaje m.in. w razie przerwania przez uprawnionego kształcenia po podjęciu zatrudnienia (lub działalności gospodarczej) trwającego co najmniej miesiąc. W ocenie Solidarności okres ten jest zbyt krótki, więc stwarza pole do nadużyć.
– Należy mieć na względzie, iż pomoc w postaci bonu może wynieść 450 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Tymczasem zatrudnienie beneficjenta takiej pomocy na umowę o pracę choćby nie na pełny etat albo prowadzenie działalności gospodarczej bez jakiegokolwiek przychodu nie wymaga zwrotu środków – wskazuje Henryk Nakonieczny z Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. Dlatego związek rekomenduje wydłużenie w takiej sytuacji okresu zatrudnienia na pełny etat do trzech miesięcy oraz prowadzenia działalności gospodarczej przez trzy miesiące (nie wliczając okresów jej zawieszenia).
Postuluje także, aby agencje zatrudnienia (ale też np. Ochotnicze Hufce Pracy) prowadziły obowiązkowo w formie elektronicznej wykaz podmiotów, do których są kierowane osoby do pracy za granicą, oraz rejestr wysyłanych tam ludzi. W projektowanych przepisach wskazano alternatywnie na formę papierową albo elektroniczną.
Związek uważa, iż taki rejestr powinien być poddany stałemu nadzorowi wojewody, w tym poprzez dostęp bezpośredni do danych przechowywanych w formie elektronicznej.
– Dzięki temu możliwa będzie poprawa warunków, w jakich zatrudniane są osoby kierowane do pracy za granicą – podkreśla Nakonieczny.
Solidarność krytykuje też przepis mówiący, iż pracownik, który rozwiąże umowę o pracę z własnej inicjatywy lub porozumie się w tej kwestii z pracodawcą, nie dostanie zasiłku dla bezrobotnych. I to choćby po okresie wyczekiwania.
– Ze względu na charakter prawny tego świadczenia nabycie prawa do zasiłku dla bezrobotnych powinno być niezależne od trybu rozwiązania stosunku pracy – zaznacza związkowiec.
Solidarność zwraca też uwagę na brak projektów aktów wykonawczych. Zdaniem związkowców w istotnym stopniu ogranicza to możliwość dokonania kompleksowej oceny całej regulacji.
Umarzanie pożyczek
Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) postuluje z kolei zmianę przepisów dotyczących pożyczki edukacyjnej (na pokrycie kosztów szkolenia czy studiów podyplomowych) tak, aby były one bardziej atrakcyjne dla odbiorców.
– Należy zwiększyć poziom ich umarzalności, który będzie uzależniony od spełnienia określonych w umowie warunków – wskazuje prof. Grażyna Spytek-Bandurska z FPP. Sugeruje, iż preferencje mogłyby dotyczyć osób, które nie ukończyły 30. roku życia (wówczas umarzalność wynosiłaby 50 proc.), a także tych, które mają więcej niż 50 lat (wówczas umarzalność wynosiłaby 40 proc.).
FPP postuluje także możliwość zawieszenia spłaty rat na nie dłużej niż osiem miesięcy oraz wprowadzenie możliwości rozliczania środków pieniężnych w różnych walutach.
Etap legislacyjny: po konsultacjach