Doigrali się – Chajzer, Doda i Rozenek-Majdan z karą od UOKiK

news.5v.pl 4 godzin temu

Ponad 2 lata trwało postępowanie wyjaśniające w sprawie niewłaściwego oznaczania postów reklamowych na Instagramie przez Filipa Chajzera, Dorotę Rabczewską i Małgorzatę Rozenek-Majdan. Dziś prezes UOKiK poinformował o nałożeniu kary finansowej na tych influencerów.

Dokładnie 13 lutego prezes UOKiK postawił zarzuty Filipowi Chajzerowi, Dorocie Rabczewskiej oraz Małgorzacie Rozenek-Majdan w temacie braku oznaczeń treści sponsorowanych.

W wyniku postępowania i wyjaśnień stron zarzuty okazały się prawdziwe, osoby te reklamując produkty znanych marek albo nie oznaczały ich jako reklamy, albo robiły to w ukrytych miejscach, niewidocznych dla odbiorców w pierwszym kontakcie.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny:

Twórcy, którzy nie oznaczają treści sponsorowanych w sposób jednoznaczny, czytelny i zrozumiały, działają nieuczciwie – wprowadzają w błąd, ukrywając komercyjny charakter publikowanych materiałów. Zaburza to także konkurencję pomiędzy influencerami działającymi uczciwie i wpływa na wizerunek całej branży. Wydane decyzje dotyczą nieuczciwych praktyk, które Filip Chajzer, Dorota Rabczewska i Małgorzata Rozenek-Majdan stosowali przez wiele lat.

Czytaj dalej poniżej

Filip Chajzer reklamując takie marki jak Thai Bali Spa, New Balance czy salon Skody Auto Wimar niekiedy umieszczał oznaczenia typu #reklama, ale na samym końcu wpisów reklamowych. W wyniku stwierdzonych naruszeń prezes UOKiK nałożył na firmę Filip Chajzer Warsaw Media 80 895 zł kary.

Podobna działania na Instagramie Doroty Rabczewskiej przy współpracy z Activlab czy Rainbow Tours, poskutkowały karą w wysokości 191 523 zł, nałożonych na firmę Queen Records Dorota Rabczewska, a na firmę Małgorzata Rozenek-Majdan, reklamującej takie podmioty jak Henkel Polska, Noyo Pharm, Oceansapart oraz AllNutrition – 220 267 zł kary.

Łącznie kary te opiewają na prawie pół miliona, przy ustalaniu ich wysokości, prezes UOKiK wziął pod uwagę długotrwały charakter naruszeń (2 lata) oraz ich wpływ na odbiorców. Decyzje te nie są prawomocne, influencerzy mogą teraz złożyć odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Źródło: UOKiK.
Stock Image from Depositphotos.

Idź do oryginalnego materiału