Fundusz Mienia Państwowego Ukrainy ogłosi przetarg na sprzedaż portu handlowego Biełgorod-Dniestr

gospodarkamorska.pl 3 miesięcy temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


Podczas wizyty w Odessie szef funduszu, Witalij Kowal poinformował o planowanej, kolejnej próbie przetargu w związku z sprzedażą portu handlowego Biełgorod-Dniestr. Mimo iż ma być infrastruktura zdatna do użycia i zapewniająca dochody, władzom Ukrainy zależy na jego prywatyzacji, ale mimo starań wciąż nie znaleźli się chętni na zakup.

Rolą Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy (FSMU) przygotowanie i przebieg działań prywatyzacyjnych w kraju, co ma zapewnić dalszy rozwój gospodarki oraz biznesu. Jak dotąd kilkukrotnie próbowano sprzedać wspomniany port. Podczas pierwszego przetargu w marcu ub. r. nie znaleźli się chętni, natomiast przy kolejnym zwycięzca się wycofał. W tym roku także odbyła się próba transakcji, niemniej w marcu znowu zabrakło zainteresowanych. Cena wywoławcza wynosiła wtedy 183,9 mln hrywiem (17,3 mln zł).

Witalij Kowal podkreślił, iż port Biełgorod-Dniestr wykazuje wszechstronność w obsłudze ładunków, będąc w stanie przeładować setki tysięcy ton różnych produktów rocznie. Specjalizuje się w takich materiałach jak drewno, nawozy mineralne, granulat rudy żelaza, wyroby stalowe i zboża. Ponadto obiekty portowe pozwalają na efektywny przeładunek tarcicy, różnych produktów drzewnych, mączki i oleju. Szef FSMU wskazał, iż ta różnorodność ma otwierać ogromne możliwości dla potencjalnego inwestora. Nieocenionym kapitałem spółki ma być również doświadczona kadra portowa.

- Przy odpowiednim zarządzaniu i inwestycjach port mógłby znacznie zwiększyć wolumen przeładunków i rozszerzyć zakres usług, stając się przedsiębiorstwem budżetotwórczym dla miasta i całego regionu (...) Naszym celem jest przygotowanie portu do udanej prywatyzacji, którą planujemy ogłosić w tym miesiącu. To klucz do jego modernizacji, tworzenia miejsc pracy i rozwoju gospodarczego całego region. Jestem przekonany, iż ten obiekt przyciągnie uwagę poważnych inwestorów, którzy są gotowi uwolnić jego pełny potencjał - przekazał na portalu Telegram.

Dotychczasowy brak podmiotów zainteresowanych udziałem w przetargu może być tłumaczony trwającą wojną, przez co inwestycja ma pozostawać niepewna, szczególnie iż ukraińskie wody Morza Czarnego, a także infrastruktura portowa są stale zagrożone atakami ze strony Floty Czarnomorskiej. Mimo licznych sukcesów Ukraińców w postaci zniszczenia choćby 1/3 potencjału bojowego rosyjskich sił morskich, a także wzrostu eksportu towarowego z portów tzw. Wielkiej Odessy, wciąż istnieje wiele zagrożeń dla branży morskiej.

Idź do oryginalnego materiału