Analitycy wyliczyli, iż już ponad połowa bardzo dużych tankowców do przewozu ropy naftowej została wyposażona w skrubery (scrubbery). Prym wiodą przede wszystkim nowsze jednostki.
Skrubery (ang. scrubber), w Polsce zwane często także płuczkami, to systemy oczyszczania spalin, które ograniczają emisje m.in. tlenku siarki (SOx) i tlenku azotu (NOx) ze spalin generowanych przez statki. Zastosowanie tego rozwiązania pozwala na wykorzystanie paliwa wysokosiarkowego (HSFO – High Sulphur Fuel Oil) w miejsce droższego bunkru, ale z mniejsza zwartością siarki (VLSFO – Very Low Sulphur Bunker Fuel). Według analityków Gibson Shipbrokers, pośród tankowców inwestycja w skrubery okazała się szczególnie opłacalna w segmencie jednostek VLCC.
Według Gibson Shipbrokers już 51% światowej floty jednostek VLCC (Very Large Crude Carrier), czyli bardzo dużych tankowców do transportu surowej ropy zostało wyposażonych w skrubery. Analitycy stwierdzają, iż inwestycja w ten system w przypadku tego typu zbiornikowca jest uzasadniona przez duże odległości pokonywane przez statki i duże zużycie paliwa. Według przekazanych przez Bunkerspot danych, przeciętny VLCC mógł w ostatnich latach zaoszczędzić dzięki skruberom od 5000 do choćby 6750 dolarów dziennie.
Co nie dziwi, skrubery częściej instalowane są na nowych statkach – około 74% VLCC wybudowanych w ciągu ostatniej dekady ma tę technologię na pokładzie. Spośród floty VLCC wybudowanej w latach 2005-2014 niemal połowa może się poszczycić jej wykorzystaniem – dokładnie 47%.
Gibson Shipbrokers wylicza także, jak wygląda zastosowanie skruberów pośród innych segmentów zbiornikowców. I tak systemy te funkcjonuja na około 29% statków Suezmax, 23% jednostek Aframax/LR2. Mniej opłacalne – a tym samym mniej popularne – jest implementowanie płuczek w mniejszych statkach. Można je znaleźć na 17% tankowców MR (Medium Range), 8% jednostek LR1/Panamax i zaledwie 2% Handysize.
fot. Depositphotos