Hydrotechnika to najważniejszy element w rozwoju i modernizacji portów morskich, mający bezpośredni wpływ na ich zdolności operacyjne i bezpieczeństwo. Dzięki zaawansowanym rozwiązaniom inżynieryjnym, te strategiczne obiekty mogą sprostać rosnącym wymaganiom globalnego handlu oraz adaptować się do wymagań klimatycznych i dynamiki geopolitycznej, zapewniając efektywne zarządzanie zasobami. O najpilniejszych potrzebach w zakresie inwestycji hydrotechnicznych rozmawialiśmy z uczestnikami tegorocznej edycji Kongresu Polskie Porty 2030.
Ewolucja funkcji portów generuje zapotrzebowanie na zaawansowaną infrastrukturę i nowe rozwiązania technologiczne.
– Porty stają się ośrodkami rozwoju, pełniąc rolę biegunów gospodarczych wykraczających daleko poza ich tradycyjne funkcje. Wokół portów rozwija się cała gospodarka energetyczna, w tym morskie farmy wiatrowe. Prawdopodobnie czekają nas przeładunki nowych typów paliw. Porty piątej generacji obejmą również elementy produkcji, które będą się dynamicznie rozwijać w ich okolicach. Widzimy, iż ten ciężar przenosi się w kierunku morza i portów, gdzie zaczyna się toczyć wielowątkowa działalność, obejmująca nie tylko przeładunki kontenerów – podkreśla Dariusz Jachowicz, prezes Zarządu Grupy Technologicznej ASE.
Rozwój infrastruktury portowej zależy od dostępności na rynku wykwalifikowanych inżynierów hydrotechników.
– Kilkanaście lat temu podjęliśmy strategiczną decyzję o budowaniu kompetencji hydrotechnicznej. Dziś jesteśmy partnerem dla całego przemysłu portowego. Nasze działania obejmują rozwój, budowę, przebudowę, planowanie, zagospodarowanie terenu i realizację projektów. Mamy do tego adekwatny, doświadczony zespół. Zaangażowaliśmy się także w działania związane z kształceniem nowych hydrotechników. Ubiegły rok to był rok intensywnej pracy nad otwarciem hydrotechnicznych studiów podyplomowych hydrotechnicznych na Politechnice Gdańskiej, co udało nam się zrobić –mówi Angelika Cieślowska, prezes Zarządu, Korporacji Budowlanej DORACO.
– To ważne, aby młodzi inżynierowie mieli większe możliwości nauki. Przetargi powinny być formułowane tak, aby dopuszczano także osoby z mniejszym doświadczeniem obok tych z dwudziestoletnim stażem – proponuje Jowita Masłowska, dyrektor Haskoning DHV Polska. – W ten sposób poczatkujący specjaliści mogliby uczyć się od bardziej doświadczonych kolegów, co zwiększyłoby liczbę ekspertów, poszerzyło lokalny rynek pracy i lepiej przygotowało nas na nadchodzące inwestycje hydrotechniczne – dodaje.
Piotr Pawłowski, wiceprezes Zarządu Biura Projektów Wuprohyd, zwraca uwagę na szczególną specyfikę tej dziedziny inżynierii.
– Dla osób z zewnątrz, choćby tych z podstawowym wykształceniem budowlanym, wiele pojęć może brzmieć abstrakcyjnie. To budownictwo monumentalne, obejmujące obiekty o dużych objętościach, masach i wymiarach – wyjaśnia. – Wśród aktualnie najpilniejszych potrzeb inwestycyjnych można wskazać budowę terminala FSRU w Zatoce Gdańskiej, gdzie Wuprohyd opracował koncepcję, a teraz uczestniczy w całym procesie projektowym. Bardzo ważna dla bezpieczeństwa kraju będzie również rozbudowa terminala LNG w Świnoujściu. Poza tym bardzo istotne są też inwestycje związane z morską energetyką wiatrową. My jesteśmy projektantem terminala instalacyjnego w Świnoujściu. Opracowaliśmy też kilka koncepcji terminali serwisowych do obsługi farm wiatrowym, m.in. w Ustce, Łebie, we Władysławowie – wymienia.
– Różne porty mają różne wizje, ale my jako Industria uważamy, iż muszą konkurować. Do tego niezbędna jest odpowiednia infrastruktura, która pozwoli na zarządzanie i na rozwój. My zajmujemy się dostarczaniem usług i narzędzi, które zapewniają tzw. smart porty, czyli porty mądre, zrównoważone i posiadające liczne przewagi konkurencyjne – mówi Włodzimierz Werochowski, prezes Zarządu Grupy Industria. – Jesteśmy w porcie Szczecin-Świnoujście, jesteśmy w Porcie Gdańsk, wcześniej byliśmy też w małych portach. Aktualnie wspólnie z firmą Budimex kończymy inwestycje dla Baltic Hub, czyli słynny terminal T3. Mamy nadzieję, iż będziemy częścią projektu T5. W Szczecinie jesteśmy w trakcie uzyskiwania pozwoleń dla fabryki Windar Renovables, która wpisuje się w nowe potrzeby światowej gospodarki i jest tam też część hydrotechniczna – wylicza.
Dynamiczne tempo rozwoju polskiej infrastruktury portowej narzuca potrzebę adaptacji do najnowszych technologii cyfrowych.
– Postęp jest nieunikniony. Obserwujemy, jak świat zmienia się i wszystko zmierza w kierunku cyfryzacji. Ci, którzy nie wsiądą na pokład i nie podążą za trendem tworzenia modeli cyfrowych oraz pracy w chmurze, będą mieli ogromne kłopoty, aby za kilka lat sprostać wymaganiom rynku – przestrzega Jakub Długoszek, dyrektor Budownictwa Infrastrukturalnego w Grupie Budimex.