W 2025 roku PKB naszych zachodnich sąsiadów ma wzrosnąć zaledwie o 0,3 procent, co jest wyraźnym sygnałem pogłębiających się problemów. Eksperci ostrzegają, iż to nie chwilowy kryzys, ale efekt wieloletnich zaniedbań i błędów w polityce energetycznej oraz przemysłowej. Czy Niemcy znajdą sposób na odbudowę swojej pozycji w Europie?
Czy największa gospodarka Europy zmierza w stronę stagnacji?
Niemiecki rząd znacząco obniżył prognozę wzrostu gospodarczego na 2025 rok. Były minister gospodarki Robert Habeck zapowiedział, iż wzrost PKB wyniesie jedynie 0,3 proc. Jeszcze jesienią rząd Olafa Scholtza przewidywał 1,1 proc. – to drastyczna zmiana, która rodzi poważne pytania o przyszłość niemieckiej gospodarki.
W 2024 roku Niemcy odnotowały spadek PKB o 0,2 procent, co oznacza drugi z rzędu rok recesji. Wcześniej, w 2023 roku, gospodarka skurczyła się o 0,3 proc. Za tymi negatywnymi wynikami stoi przede wszystkim kryzys w sektorze przemysłowym. Produkcja spadła o 3 procent, a zwłaszcza branża motoryzacyjna oraz gałęzie przemysłu takie jak chemia i metalurgia, odczuły skutki wysokich cen energii i spadku konkurencyjności.
Prognozy spadają, gospodarka hamuje
O cięciu prognoz jako pierwszy informował niemiecki dziennik ekonomiczny „Handelsblatt”. Rząd Olafa Scholza liczył wcześniej na pozytywne efekty polityki wspierania wzrostu, w tym obniżki cen energii i ulg dla inwestorów. Jednak po rozpadzie koalicji SPD-Zieloni-FDP w listopadzie 2024 roku te inicjatywy nie doczekały się realizacji.
Jeszcze bardziej pesymistyczne prognozy dotyczą 2026 roku. Zamiast przewidywanego wcześniej wzrostu o 1,6 procenta, teraz rząd oczekuje jedynie +1,1 procent PKB. To sygnał, iż Niemcy mogą w kolejnych latach zmagać się z długotrwałą stagnacją.
Czy Niemcom zagraża kryzys eksportowy?
Raport gospodarczy rządu zwraca uwagę na rosnące ryzyko związane z handlem zagranicznym. Eksport, najważniejszy filar niemieckiej gospodarki, ma spaść, co może wpłynąć na wyniki wielu firm, zwłaszcza przemysłowych gigantów. Wpływ na to ma zarówno spowolnienie globalnej gospodarki, jak i zmniejszony popyt na niemieckie produkty w Chinach oraz USA.
Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest polityka handlowa Unii Europejskiej oraz możliwe zmiany w cłach i regulacjach dotyczących relacji z kluczowymi partnerami gospodarczymi. Niemieckie firmy muszą zmierzyć się z nowymi wyzwaniami, które mogą wpłynąć na ich konkurencyjność.
Inflacja i rynek pracy – co czeka Niemców?
Rząd przewiduje inflację na poziomie 2,2 procent, co jest zgodne z celem Europejskiego Banku Centralnego (2 procent). Jednak spowolnienie gospodarcze zaczyna być coraz bardziej odczuwalne na rynku pracy – rośnie liczba upadłości firm oraz bezrobocie. Niemieckie przedsiębiorstwa, zwłaszcza te z sektora przemysłowego, zwalniają pracowników, a dane wskazują, iż liczba osób bez pracy będzie rosła w nadchodzących miesiącach.
Kolejnym problemem jest coraz większa biurokracja i wysokie koszty pracy. Wielu ekspertów podkreśla, iż niemiecka gospodarka musi przejść reformę, aby odzyskać dynamikę wzrostu i uniknąć dalszego odpływu kapitału i inwestycji.
Ekspert: To efekt wieloletnich zaniedbań
Konrad Popławski z Ośrodka Studiów Wschodnich nie ma wątpliwości – obecny kryzys to skutek lat błędnych decyzji.
„To nie przypadek, a konsekwencja zaniedbań w infrastrukturze i błędów związanych z transformacją energetyczną” – ocenia Popławski.
Ekspert przypomina, iż Niemcy postawili na rosyjski gaz zamiast na energetykę jądrową, co teraz kosztuje ich miliardy. Problemy dotykają także motoryzację, gdzie brak innowacji doprowadził do stagnacji.
„Niemcy mogą stać się obciążeniem dla gospodarki Europy. Niemcy pracują zbyt mało, system socjalny jest zbyt kosztowny, a jednocześnie państwo traci efektywność w realizacji dużych projektów infrastrukturalnych” – dodaje znawca.
W jego opinii Niemcy znalazły się w trudnej sytuacji również przez przeregulowaną administrację i spadającą wydajność pracy.
Jakie rozwiązania proponują politycy?
Chadecja CDU/CSU proponuje reformy podatkowe, ograniczenie biurokracji i reformę systemu socjalnego, by pobudzić wzrost do 2 proc. PKB. SPD stawia na podwyżkę płacy minimalnej i niższe podatki, a Alternatywa dla Niemiec (AfD) chce powrotu do energetyki jądrowej i wyjścia Niemiec ze strefy euro.
Wśród propozycji znajdują się także rozwiązania mające na celu poprawę konkurencyjności niemieckiego przemysłu. CDU/CSU postuluje uproszczenie systemu podatkowego, a SPD chce zwiększyć wsparcie dla inwestycji w zieloną energię. AfD natomiast twierdzi, iż Niemcy powinny zrezygnować z unijnych regulacji klimatycznych i skupić się na przywróceniu stabilności gospodarczej.
Czy Niemcy znajdą sposób na odbudowę wzrostu?
Jedno jest pewne – niemiecka gospodarka stoi przed wyzwaniami, których rozwiązanie będzie wymagało odważnych decyzji politycznych. Czy Berlin znajdzie skuteczny sposób na odbudowę wzrostu? Odpowiedź na to pytanie zależy od nadchodzących reform oraz strategii, które niemiecki rząd zdecyduje się wdrożyć w najbliższych latach.
fot. Hannibal Hanschke