Prawie 200 tys. wniosków o zamknięcie działalności gospodarczej wpłynęło do CEIDG w 2023 roku. Przedsiębiorców, którzy zdecydowali się w tym okresie zawiesić swoją działalność, pozostało więcej. Problemem jest fakt, iż w obu przypadkach mamy do czynienia z tendencją rosnącą.
Dokładna liczba wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej, które otrzymano w 2023 roku to 198,4 tys. To o 2,7% więcej niż rok wcześniej. Wniosków o zawieszenie działalności było w zeszłym roku dokładnie 372,5 tys., co stanowi o 7,2% więcej niż w 2022 roku. Choć wzrosty nie są duże, to sama tendencja niepokoi ekspertów.
Pandemia, rosnące koszty i niekorzystne przepisy
Jako jedną z przyczyn tych statystyk eksperci podają pandemię. Choć mamy ją już za sobą, to wiele biznesom nie udało się powrócić do poziomu sprzed epidemii koronawirusa. Nie pomogły im w tym rosnące koszty prowadzenia działalności. Skutkiem pandemii było również zakłócenie ciągłości dostaw, co generowało dodatkowe koszty. W efekcie wielu przedsiębiorców musiało zdecydować się na zamykanie działalności.
O ile na niektóre czynniki powodujące utrzymanie wzrostów rząd nie miał dużego wpływu, o tyle część z nich ustawodawcy niejako sami kreują.
„W Polsce od wielu lat panują niekorzystne warunki do prowadzenia mikroprzedsiębiorstw, które z roku na rok pogarszają się coraz bardziej. Na funkcjonowanie firm negatywnie wpływają takie problemy, jak stale zmieniający się stan prawny, wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, w tym podatków, wynagrodzeń itd. Skutkiem tego coraz więcej drobnych biznesów upada” – komentuje mec. Łukasz Goszczyński z kancelarii prawa gospodarczego GKPG.
Goszczyński wskazuje, iż wobec takich problemów, część przedsiębiorców decyduje się na zawieszenie działalności. Ich model biznesowy przestaje być rentowny, a zawieszenie daje im możliwość na przeorganizowanie go bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
Warto przeczytać: Zawieszenie działalności gospodarczej w CEIDG. Co warto wiedzieć przed podjęciem decyzji?
Początek roku to dla przedsiębiorców czas decyzji
Analizując miesięczne dane, można zauważyć, iż najwięcej działalności zamykanych jest w styczniu (25,3 tys.), grudniu (20,5 tys.) i marcu (18,1 tys.). Są to dane tożsame z ubiegłoroczną tendencją.
„Pierwsze trzy miesiące roku to dla przedsiębiorców okres podejmowania nowych wyzwań i decyzji. W marcu notuje się też wzrost zakładania nowych działalności. Z kolei grudzień z reguły jest czasem rozliczania się z efektów” – tłumaczy dr hab. Grzegorz Wojtkowiak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Najwięcej z zamykanych firm nie ma określonego terenu działalności. W 2023 roku było ich aż 36,3 tys. Kolejne miejsca zajmują JDG z województwa mazowieckiego (25,6 tys.), śląskiego (17,1 tys.) i wielkopolskiego (15,4 tys.). Na przeciwnym biegunie jest województwo opolskie. W 2023 roku zamknięto w nim 3,4 tys. firm.
„Widoczne różnice w liczbie podmiotów prowadzących działalność w województwach, w głównej mierze wynikają z faktu potencjału i wielkości regionu. I taka sytuacja powtarza się od lat. Natomiast zwiększanie się liczby rejestracji bez wskazanego województwa, w największym stopniu wynika z rosnącej mobilności Polaków. Do tego dochodzi fakt, iż tego typu przedsiębiorcy chcą być coraz bardziej elastyczni w kwestii dotarcia do potencjalnych klientów, bo tego wymaga od nich dzisiejszy rynek. Ponadto nie chcą czuć ograniczeń co do danego regionu” – wyjaśnia mec. Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny.
Eksperci uważają, iż tendencja wzrostowa utrzyma się w tych kwestiach również i w tym roku. Wynika to z faktu wciąż niepewnego otoczenia rynkowego i czynników, które w naturalny sposób wpływają na strach przedsiębiorców. Jeśli nowy rząd nie poczyni adekwatnych kroków, by to otoczenie uczynić bardziej przyjaznym, sytuacja może na długi czas wymknąć się spod kontroli.