Rozwód jest trudną przeprawą, ale jeszcze trudniejsze okazuje się być ustalenie podziału majątku wspólnego. Co do zasady dzieli się go w częściach równych, a ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym możliwe jest tylko w sytuacjach, gdy istnieją wyjątkowe okoliczności. Jakie? Więcej o tym opowiedziała adw. Karolina Kulikowska-Siewruk, Szef Praktyki Prawa Rodzinnego, w artykule „Majątek po rozwodzie nie zawsze na pół”, który dostępny jest w „Pulsie Biznesu.
Zgodnie z przepisami, majątek wspólny małżonków powstaje dzięki ich wspólnym wysiłkom, które obejmują nie tylko zarobki, ale także codzienne starania o wychowanie dzieci czy praca we wspólnym gospodarstwie domowym. Ekspertka wyjaśniła, iż ważne jest, aby ocenić, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do wzrostu tego majątku. O stopniu przyczynienia się nie decyduje jedynie wysokość dochodów, ale również racjonalne gospodarowanie tymi zasobami.
Sąd, rozpatrując wniosek o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, najpierw sprawdzi, czy występują szczególne okoliczności uzasadniające taki wniosek. Przykładem może być bierność zawodowa jednego z małżonków, która nie wynika z potrzeby zaopiekowania się dziećmi, ale z braku chęci do zaangażowania się w życie zawodowe. Warto pamiętać, iż nierówne udziały mogą zostać orzeczone tylko wtedy, gdy wystąpią dwie przesłanki: nierówne przyczynienie się do powstania majątku oraz szczególne powody, które przemawiają za nierównym podziałem. Sąd Najwyższy podkreśla, iż nie wystarczy jedynie różnica w stopniu przyczynienia się do majątku, by uzasadnić nierówne udziały.
Zatem co jeszcze będzie wpływać na to uzasadnienie? Odpowiedź w artykule – https://www.pb.pl/majatek-po-rozwodzie-nie-zawsze-na-pol-1235459#pb-no-paylock