Od ponad 25 lat nie ma kontaktu z ojcem. Urzędnicy każą jej płacić 5 tys. zł miesięcznie za jego pobyt w DPS

6 godzin temu
Historia pani Doroty została przedstawiona w jednym z odcinków programu "Interwencja". Kobieta, chociaż przez większość swojego życia nie widziała ojca, musi teraz ponosić koszty jego pobytu w Ośrodku Pomocy Społecznej. "Jakim cudem?" - pyta.
To był rok 1998, pani Dorota miała wtedy cztery lata. Jej matka rozwiodła się z ojcem, który pił i znęcał się nad rodziną. Wtedy właśnie córka widziała go po raz ostatni. Wychowała się bez niego, zapomniała o jego istnieniu. Mężczyzna też przez ponad dwie dekady nie szukał żadnego kontaktu ze swoim dzieckiem. Dziś pani Dorota mieszka w małej miejscowości Wieprz w Małopolsce. Założyła rodzinę, pięć lat temu urodziła córkę. Rok wcześniej jej ojciec trafił do DPS-u. I koszmar z dzieciństwa wrócił.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Miał mieszkanie z gminy, ale stracił je z powodu libacji
W 2023 roku pani Dorota dostała pismo z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wilkowicach. Dowiedziała się z niego, iż ma płacić za pobyt tam swojego ojca. Odwołała się do Kolegium Odwoławczego w Bielsku-Białej, ale otrzymała podtrzymanie tej decyzji. - Dostał wylewu, udaru, nie wiem dokładnie, bo nigdy nie zagłębiałam się w historię jego choroby. Mieszkał w Wilkowicach, bodajże miał mieszkanie z gminy. Były tam ciągłe libacje, więc został wydalony. Na moje oko nie mieli, co z człowiekiem zrobić po tej całej chorobie i umieścili go w domu pomocy społecznej - skarżyła się dziennikarzom "Interwencji".


Ma płacić 5 tys. zł miesięcznie
Pobyt mężczyzny w DPS kosztuje pięć tysięcy złotych miesięcznie. Pani Dorota poza tym, iż nie chce płacić za pobyt tam ojca, to najzwyczajniej w świecie ją na to nie stać. Jest winna placówce już ponad 55 tys. zł i walczy o zwolnienie jej z tych opłat. - Na nas wszystkich ciąży obowiązek alimentacyjny. I to jest wobec naszych dzieci, ale też wobec naszych rodziców, dziadków. Ten obowiązek alimentacyjny podlega pewnym wyłączeniom. o ile w tym wypadku ojciec zachowywał się niegodnie w stosunku do swojej rodziny, to mamy podstawę do wnoszenia o to, abyśmy nie ponosili kosztów utrzymania ojca w DPS-ie - powiedział w rozmowie z "Interwencją" prawnik Bartosz Graś.


Pani Dorota jest zrozpaczona. Wizyta urzędników, którzy przyjechali oszacować jej majątek, dodatkowo ją przeraziła. - Chciałabym żyć normalnie. Iść do pracy, wrócić, ugotować obiad i spędzić czas z dzieckiem. Nie chcę wstawać i patrzeć, czy jedzie listonosz z kolejnym listem, upomnieniem, czy nie jedzie. Czy przyjdzie mi tutaj policja skarbowa, czy nie przyjdzie. Już raz była. Pytała się, jakie mamy mieszkanie, ile metrów, co mamy na wyposażeniu - skarżyła się dziennikarzom "Interwencji" pani Dorota.
A ty? Co sądzisz o obowiązku alimentacyjnym w takich sytuacjach? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości: [email protected]
Idź do oryginalnego materiału