Kluczem do zakończenia mediacji ugodą jest wypracowanie porozumienia między stronami. Aby było to możliwe, podstawowym obszarem podnoszenia kwalifikacji wydaje się być sposób diagnozowania interesów stron zaangażowanych w konflikt, wyrażania stanowisk i formułowania potrzeb.
Alternatywna droga
Na etapie sporu, który rozgrywa się w sądzie, podstawowe znaczenie mają: ewaluowanie sytuacji procesowej, ocena dostępności i jakości dowodów możliwych do przeprowadzenia w sprawie, opracowanie strategii postępowania oraz skalkulowanie ryzyka procesowego. Wynik analizy wskazanych obszarów był od zawsze elementem, który skłaniał pełnomocników do rozważenia alternatywnych dla postępowania sądowego dróg rozwiązania konfliktu. Aktualnie na opisaną sytuację nakłada się niewątpliwa niestabilność linii orzeczniczej sądów, bardzo częste zmiany przepisów prawnych zarówno materialnych, jak i proceduralnych, niezwykłe rozciągnięcie w czasie postępowań sądowych, niepewność co do rozstrzygnięcia pozostawionego w rękach osoby trzeciej, która być może należy do osób nominowanych na funkcję sędziego na podstawie kwestionowanych przepisów o zasadach działania Krajowej Rady Sądownictwa, co może rodzić wątpliwości co do schematy i ostateczności wydanego orzeczenia, niezależnie od jego treści. Równolegle do powyższego ubożejące społeczeństwo, obawa przed ryzykiem i kosztami procesowymi oraz ogólna niechęć do wymiaru sprawiedliwości skłania wiele osób do poszukiwania rozwiązań poza sądami.
W tych okolicznościach prawnicy podejmują coraz częściej decyzję o podjęciu próby mediacyjnej, koncyliacyjnej czy też każdej alternatywnej dla rozwiązania sporu na przedpolu procesu sądowego. Centrum Mediacji działające przy Naczelnej Radzie Adwokackiej, jak i centra działające przy izbach adwokackich w całym kraju prowadzą szkolenia zarówno w zakresie mediacji, jak i specjalistycznych zagadnień tematycznych, np. mediacje karne, mediacje rodzinne, podział majątków, komunikacja, elementy psychologii, prawo własności intelektualnej. Baza specjalistów jest bardzo szeroka, a zainteresowanie i zróżnicowane metody prowadzenia szkoleń (stacjonarne, hybrydowe, online) sprawiają, iż niemal z dnia na dzień wzrasta liczba świetnie przygotowanych specjalistów, którzy oddolnie wspierają system rozwiązywania sporów. w tej chwili przeszkolonych przez Centrum Mediacji przy NRA jest ponad 1800 adwokatów. To ogromna liczba prawników kompetentnych i przygotowanych do prowadzenia i uczestniczenia w mediacji. Spora część z nich posiada certyfikaty szkoleń branżowych.
Szansa na sukces
Kompetencje komunikacyjne, empatia, doświadczenie życiowe i zawodowe oraz znajomość prawa są solidnym gruntem do osiągnięcia sukcesu. Co więcej, sukcesu, który promuje adwokatów specjalistów świadczących usługi w obszarze polubownego rozwiązywania sporów. Sytuacja taka jest bardzo korzystna dla wymiaru sprawiedliwości, ale także dla środowiska, które cały czas poszukuje rynków dla świadczenia usług prawnych. Usługi przedsądowe dla wielu stają się wymarzonym obszarem działania. przez cały czas nie jest on ani rozwinięty ani zagospodarowany. Jest na nim miejsce zarówno dla prawników, jak i dla specjalistów z innych obszarów. Wspieranie się środowisk, które budują lub umacniają wartości społeczne, jest bardzo istotne. Niesmak budzą wypowiedzi, które oparte są na niewiedzy, uproszczeniach, stereotypach, które rujnują kruche zaufanie do polubownych metod rozwiązywania sporów. Nie sposób w tym miejscu nie odnieść się do wypowiedzi zamieszczonej na łamach „Rzeczpospolitej” kilka tygodni temu. Chodzi o tekst opatrzony tytułem „Gdy wkraczają pełnomocnicy, liczba ugód spada. To zrozumiałe, bo ich zadaniem jest wygrana klienta, a nie ugoda, która bierze też pod uwagę oczekiwania drugiej strony” („Rzeczpospolita” 22 marca 2023 r.). Słowa zacytowane jako wypowiedź Jerzego Książka, prezesa Polskiego Centrum Mediacji, nie są poparte ani badaniami, ani statystyką, ani choćby najskromniejszym odniesieniem do podstawy faktycznej. Wypowiadający się sam nie jest ani adwokatem, ani prawnikiem. Prawdopodobnie nie zna zasad wykonywania zawodu adwokata i propaguje tezę, która jakkolwiek oparta jest na argumencie pars pro toto (wszak nie każdy pełnomocnik to adwokat lub radca prawny, a co więcej, nie każdy pełnomocnik musi być prawnikiem), może uderzyć zwłaszcza w profesjonalnych pełnomocników. Aby obalić to nieuzasadnione twierdzenie i budować solidne zaufanie społeczne, warto przypomnieć, iż obowiązkiem działalności profesjonalnych pełnomocników jest „dążenie do rozstrzygnięć pozwalających zaoszczędzić klientowi kosztów oraz doradzać ugodowe zakończenie sprawy, gdy jest to uzasadnione interesem klienta” (§ 44 Zbioru Zasad Etyki i Godności Zawodu Adwokata).
Nie chodzi o wygraną
Myli się więc Jerzy Książek, twierdząc, iż celem jest wygrana klienta. Owszem, może nim być, gdy ocena interesów klienta uzasadnia przyjęcie takiej drogi postępowania. O drodze postępowania decyduje jednak klient, a brak woli wejścia na drogę polubowną może być uzasadniony interesem klienta opartym na założeniach znanych tylko stronie i pełnomocnikowi. Równie niepopartą argumentami tezą wypowiadaną publicznie jest zdanie wypowiedziane przez Magdalenę Grudziecką, wiceprezesa Polskiego Centrum Mediacji. „Wielu prawników uważa, iż ma umiejętności mediacyjne, bo zna prawo”. Także w tym wypadku wypowiedź pada z ust nieprawniczych, nie jest podane ani badanie, ani sondaż, ani choćby przyczyna sformułowania tezy.
Dlaczego padają wypowiedzi niechętne gremiom prawniczym? Dlaczego ignorowany jest ogromny wysiłek korporacji prawniczych i sędziów oraz MS, aby zwiększyć kompetencje prawników w obszarze mediacji? Klasyk odpowiedziałby – nie należy wątpić tam, gdzie ma się pewność. Zwiększająca się liczba świetnie wyszkolonych prawników mediatorów to konkurencja dla PCM, zwłaszcza w obszarze mediacji gospodarczych, bo tak najczęściej dochodzi do sporów z udziałem pełnomocników. Może warto zbadać: ile ugód jest zawieranych z udziałem prawników mediatorów i ile ugód jest zawieranych z udziałem pełnomocników w stosunku do postępowań bez ich udziału. Warto zapytać, jaki procent ugód zawartych przed mediatorem prawnikiem jest zatwierdzany, a jaki procent przed nie prawnikami. Pytając o to, co było przyczyną niedojścia do porozumienia, należy zapytać nade wszystko strony. To one wiedzą, dlaczego rozwiązanie polubowne nie zmaterializowało się. Ocenę działalności pełnomocników mogą przedstawić sędziowie, którzy po publikacji przywołanego tekstu z „Rzeczpospolitej” w zdecydowanej większości wyrazili odmienny pogląd od oceny prezesa i wiceprezesa PCM. W tych okolicznościach, apelując o podniesienie poziomu edukacji w zakresie alternatywnych metod rozwiązywania sporów, warto kierować się interesem odniesionym do szerokiego horyzontu wartości społecznych.
Autorka jest adwokatem, doktorem i prezesem Centrum Mediacji przy Naczelnej Radzie Adwokackiej.