Przyszły USS Harrisburg zwodowany. US Navy wzbogaci się o nowe okręty desantowe-doki

gospodarkamorska.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


W stoczni Ingalls Shipbuilding , należącej do amerykańskiego giganta zbrojeniowego Huntington Ingalls Industries (HII), odbyło się wodowanie przyszłego USS Harrisburg (LPD-30), kolejnego okrętu typu San Antonio. Te duże jednostki mają być istotnym wzmocnieniem działań morskich USA i prowadzenia przez ten kraj polityki.

Wodowanie w amerykańskiej stoczni odbyło się z użyciem ogromnego, pływającego doku, do którego wprowadzono budowany okręt, do czego skorzystano z pomocy transportu kolejowego. Po wyprowadzeniu jednostki do doku ten został napełniony wodą. Gdy powstający okręt zaczął się unosić na wodzie, został wyprowadzony na obszar zatoki. Następnie odholowano go na nabrzeże, a w najbliższym czasie będą miały na nim miejsce dalsze prace stoczniowe, w tym doposażeniowe, a potem też weźmie udział w próbach morskich.

- Postrzegamy to wodowanie jako znaczący krok w kierunku udostępnienia zdolności naszym partnerom z Marynarki Wojennej USA i Korpusu Piechoty Morskiej, a także przypomnienie o znaczeniu wspierania bezpieczeństwa narodowego. Jako stoczniowcy jesteśmy oddani tej misji - powiedziała prezes Ingalls Shipbuilding Kari Wilkinson.

USS Harrisburg (LPD-30) jest 14 okrętem typu San Antonio, serii budowanej dla US Navy od 2000 roku. To także pierwsza jednostka podserii oznaczonej jako Flight II, w jakiej wprowadzono pewne zmiany względem pierwotnego projektu, biorąc pod uwagę doświadczenie z wykorzystywania wcześniejszych jednostek oraz postępu technologicznego.


Okręty tej serii mają 208,65 metra długości, 31,9 metra szerokości i do 25 000 ton pełnej wyporności. Osiągają prędkość do 22 węzłów. Napęd stanowią cztery silniki wysokoprężne Colt-Pielstick o mocy 7 755 kW, dwa wały 31 021 kW oraz śruby Rolls-Royce o regulowanym skoku. Załoga jednostki liczy 360 osób, przy czym okręt ma możliwość transportu 700 żołnierzy piechoty morskiej. Z racji na to, iż to okręt desantowy-dok, jego uzbrojenie jest typowo obronne. Składają się na nie dwie armaty morskie 30 mm Bushmaster II, a także dwie wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych. Każdy z typów broni znajduje się zarówno w przedniej, jak i tylnej części kadłuba. Z racji na posiadane hangary i lądowisko jednostka może transportować bezzałogowe drony powietrzne i śmigłowce. Wśród nich są m.in. CH-53E Super Stallion, dwa MV-22B Osprey, cztery CH-46 Sea Knight, cztery AH-1 SeaCobra lub cztery śmigłowce UH-1 Iroquois.

W czerwcu tego roku jeden z okrętów typu San Antonio, USS New York (LPD-21) wszedł na kilka godzin do Portu Gdynia celem uzupełnienia zapasów. Jego obecność była związana z odbywającymi się wtedy na Morzu Bałtyckim największymi ćwiczeniami morskimi pk. "Baltops 24".

Na terenie stoczni Ingalls powstą aktualnie realizowane są prace nad kolejnym okrętem desantowym-dokiem, USS Pittsburgh (LPD 31), pod który stępkę położono w czerwcu ub. r.. Ponadto mają też miejsce przygotowania do rozpoczęcia budowy następnej jednostki, USS Philadelphia (LPD 32). Jak podkreśla HII, wodowanie Harrisburga odbyło się niedługo po zamówieniu przez amerykański departament obrony trzech kolejnych okrętów typu Los Angeles, oznaczonych jako LPD 33-35, a także zmodyfikowaniu kontraktu na piąty uniwersalny okręt desantowy-dok typu America, przyszły USS Helmand Province (LHA-10). Aktualnie dwa z nich, oznaczone jako podseria Flight 0, znajdują się w służbie, a dwa kolejne, jako Flight 1, na różnych etapach budowy.

Idź do oryginalnego materiału