Remontowa Shipbuilding S.A. rozpoczęła budowę szóstego Kormorana. Przyszły ORP Czajka powstaje

gospodarkamorska.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


Gdańska stocznia była 15 października kolejny raz miejscem, w którym swój początek ma budowa nowego okrętu dla polskiej Marynarki Wojennej. Jest to niszczyciel min typu Kormoran II, będący trzecim z w tej chwili budowanych a szóstym z całej dotychczasowej serii. Przyszły ORP Czajka (606) będzie kontynuatorem długiej tradycji jednostek przeciwminowych o tej samej nazwie.

W hali stoczniowej byli obecni m.in. prezes zarządu Remontowa Shipbuilding Dariusz Jaguszewski, wicewojewoda pomorski Emil Rojek, prezes PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. Marcin Ryngwelski, prezes Polskiego Rejestru Statków Grzegorz Pettke, prezes Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Centrum Techniki Morskiej Marcin Wiśniewski, dowódca 8. Flotylli Obrony Wybrzeża kadm. Piotra Sikora, szef Szefostwa Techniki Morskiej Agencji Uzbrojenia kmdr Piotr Skóra, zastępca szefa Zarządu Uzbrojenia Inspektoratu MW kmdr Grzegorz Mucha, dowódca 12. Dywizjonu Trałowców kmdr por. Sławomir Góra i przyszły dowódca ORP Czajka kpt. mar. Marcin Krzywdziński.

– Wspólnie dokładamy wszelkich starań, aby wypracować najlepsze rozwiązania techniczne, a pozostające przed nami wyzwania rozwiązywać w ten sposób, aby okręty dostarczone zostały dla naszych marynarzy w odpowiednich terminach i spełniały wysokie wymagania. Celem tego jest aby członkowie załogi wracali zawsze do portu w bezpieczny sposób. Zadania postawione przed tymi okrętami są wręcz kluczowe. Jak ważne jest zapewnienie dostępu do naszych portów, a przez to niczym nieskrępowanej wymiany gospodarczej, a także bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, pokazała w sposób dramatyczny sytuacja Ukrainy po agresji Rosji. Seria sześciu niszczycieli min jest kluczowym ogniwem w realizacji tego typu zadań. Obecne w służbie okręty tej serii już pełnią istotną rolę w zakresie realizacji naszych zobowiązań sojuszniczych na Morzu Bałtyckim i nie tylko. Budowa niszczycieli min typu Kormoran II nie tylko zwiększa skuteczność i bezpieczeństwo naszych operacji na morzu, bo realizacja tak skomplikowanego zadania zapewnia rozwój stoczni i firmom z nią współpracujących – przekazał Dariusz Jaguszewski.

– Sytuacja za wschodnią granicą pokazała nam bardzo dobitnie, iż bezpieczeństwo portów jest kwestią zasadniczą dla funkcjonowania państwa, dla pozyskiwania towarów, które są niezbędne dla gospodarki, a także dla eksportu towarów, które są wytwarzane i będące źródłem dochodów dla państwa. Dlatego Ministerstwo Obrony Narodowej nie szczędzi środków i kontynuuje programy rozpoczęte jeszcze przed 2015 rokiem. To jest też dowód na to, że bezpieczeństwo państwa i jego jest dobrem ponad podziałami. Dobrem, które mamy cały czas przed sobą, niezależnie od tego, która z opcji politycznych państwem zarządza – wskazał Emil Rojek.

– To bardzo dobry dzień dla marynarki wojennej, ponieważ budujemy istotne zdolności. Są nimi właśnie te jednostki załogowe, nazywane niszczycielami mini typu Kormoran II, choć dla nas bardziej wielozadaniowymi platformami ochrony przeciwminowej. To, co kiedyś było tylko wizją artystyczną dziś się realizuje, stanowiąc wielki sukces polskiego przemysłu okrętowego. My jako 8. FOW przygotowujemy infrastrukturę pod przyjęcie tych nowych okrętów do służby – powiedział kadm. Piotr Sikora, dla którego to wydarzenie było o tyle wyjątkowe, iż w latach 2003-2004 był dowódcą poprzedniego okrętu o nazwie Czajka, niszczyciela min proj. 206 FM.

– Polski Rejestr Statków jako Narodowe Towarzystwo Klasyfikacyjne współpracuje od wielu lat z polską Marynarką Wojenną, będąc obecnym przy początkowym procesie projektowania, przygotowania i rozpoczęcia budowy tych jednostek, a następnie procesem wdrażania ich do eksploatacji. Trzeba podkreślić, iż to oryginalny polski projekt, wykonany przez rodzimych projektantów, zespoły projektowe i instytucje, które włożyły ogromny wkład w rozwój techniki. To przedsięwzięcie pokazuje, iż jesteśmy w stanie realizować tak skomplikowane platformy. Wszyscy dokładamy wszelkich starań, aby ten okręt spełnił bardzo wysokie wymagania zamawiającego i przyszłego użytkownika i był w stanie wykonywać swoje zadania. Myślę, iż kooperacja przy budowie tych jednostek, może być wzorem dla innych stoczni. Z nadzieją patrzymy na przyszłość rozwoju naszej marynarki jak branży stoczniowej – przekazał Janusz Dilling, zastępca dyrektora okrętowego, szef służby nadzoru okrętów wojennych w Polskim Rejestrze Statków.

Rozpoczęcie budowy okrętów rozpoczęło się od uruchomienia przecinarki plazmowo-gazowej, czego dokonał kadm. Piotr Sikora, któremu towarzyszył dyrektor projektu Robert Stola. Poprzez ten akt przyszły ORP Czajka dołączył do dwóch pozostałych jednostek typu Kormoran II, które aktualnie powstają na terenie gdańskiej stoczni. Na ten moment trwa budowa ORP Jaskółka (604) i ORP Rybitwa (605), przy czym pierwszy z nich został już zwodowany i jest w trakcie doposażania, natomiast w przypadku drugiego kolejne bloki mają być wyprowadzane z hali na malowanie i w niedługim czasie powinno nastąpić ich montowanie. One również wejdą w skład 12. Dywizjonu Trałowców 8. FOW. Przekazanie ich wszystkich do służby jest zaplanowane na lata 2026-2027. W dalszej części uroczystości prezes zarządu stoczni Remontowa Shipbuilding S.A. Dariusz Jaguszewski, prezes PRS Grzegorz Pettke i szef Szefostwa Techniki Morskiej Agencji Uzbrojenia kmdr Piotr Skóra podpisali dokument zatwierdzający budowę okrętu.

Jak wskazał Dariusz Jaguszewski, budowa pięciu okrętów na raz to duże wyzwanie logistyczne i produkcyjne, acz stocznia temu ma być w stanie podołać. Tym bardziej, iż realizuje też inne zlecenia, jak choćby na budowę promów z napędem hybrydowo-bateryjnym dla norweskiego armatora. Prace wiążą się z koordynacją działań nie tylko wszystkich działów stoczni, które muszą wykonywać swoje zadania terminowo, ale też właściwej współpracy z kooperantami. Prezes Remontowa Shipbuilding S.A. wskazał też, iż wykonywanie prac stoczniowych, w tym również szkolenie kadr, to proces ciągły. Już wcześniej na terenie gdańskiego zakładu wykonywano skomplikowane jednostki dla przemysłu oil and gas offshore, a teraz otwiera się on na zlecenia dla branży związanej z offshore wind.

Celem utrzymania ciągłości prac stocznia współpracuje zarówno z Politechniką Gdańską i Szkołami Okrętowymi i Technicznymi Conradinum jak i specjalistami z całego kraju. Dariusz Jaguszewski zaznaczył również, iż istotną rolę w budowę okrętów i statków pełni wiele osób, nie tylko budujących jednostki, ale też z działu logistyki, produkcji. Ich praca przynosi, jak wskazał, dobre efekty, co pozwala patrzeć optymistycznie w przyszłość i zapewniać, iż stoczni nie zabraknie kolejnych zleceń.

Okręty typu Kormoran II są przeznaczone do operacji w polskiej strefie ekonomicznej jak i misji w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym, w tym Stałych Zespołach Okrętów Przeciwminowych NATO Grupa 1 i 2. Wśród ich zadań znajduje się niszczenie zarówno drugowojennych, jak i współczesnych obiektów niebezpiecznych pod wodą, jak miny morskie, i zatopiona amunicja. Do tego dochodzi identyfikacja zagrożeń, kontrola i monitoring infrastruktury krytycznej, a także działanie jako wielozadaniowa platforma dla pojazdów bezzałogowych.


Przypomnijmy, iż w latach 2017-2023 trzy jednostki tej serii, ORP Kormoran, ORP Albatros i ORP Mewa, zostały dostarczone do polskiej Marynarki Wojennej. Wszystkie wchodzą w skład 13. Dywizjonu Trałowców 8. FOW i stacjonują w Porcie Wojennym Gdynia. Więcej w temacie tych okrętów można przeczytać w tekście pt. Kormorany przyszłością sił przeciwminowych polskiej Marynarki Wojennej.

Wedle przekazanych informacji, jeszcze przed świętami powinno nastąpić położenie stępki pod przyszły ORP Czajka, a w kolejnym roku zostanie zwodowany przyszły ORP Rybitwa. Nie podano informacji dotyczących etapów budowy powstających również na terenie Remontowa Shipbuilding S.A. (przy udziale szwedzkiego koncernu Saab) okrętów rozpoznania radioelektronicznego programu „Delfin”, które wejdą w skład Grupy Okrętów Rozpoznawczych 3. Flotylli Okrętów.

Przyszły ORP Czajka (606) nie będzie pierwszym dzierżącym tę nazwę. Wcześniej taka należała do trałowca bazowego proj. 206F, przebudowanego następnie do niszczyciela min proj. 206FM (kod NATO: Krogulec), który znajdował się w służbie w latach 1966-2021, w składzie 13. Dywizjonu Trałowców 8. FOW. Pierwszym, w latach 1921-1931, był trałowiec typu FM, ex-niemiecki FM-28, następnie trałowiec typu Jaskółka, w służbie polskiej w latach 1936-1939, po przejęciu przez Niemców w składzie Kriegsmarine do 1945 roku, potem ponownie pod biało-czerwoną banderą od 1946 do 1966 roku.


– Ciąży na nas duża odpowiedzialność, żeby kontynuować te wcześniejsze dokonania i dziedzictwo, poprzednich jednostek o tej nazwie. Dla nas, dla 12. Dywizjonu Trałowców jest to bardzo duże przedsięwzięcie, gdyż dostajemy nowe możliwości. Otrzymując trzy jednostki typu Kormoran II nasze zdolności jeszcze bardziej zostaną uwidocznione, podwyższone. Uczestnicząc w zespołach przeciwminowych na Morzu Bałtyckim i Morzu Północnym będziemy mogli jeszcze bardziej uwidocznić naszą rolę w systemie bezpieczeństwa. To także odpowiedzialność z tego względu, iż patrzą nas byli dowódcy, oficerowie i marynarze, którzy służyli na poprzednich okrętach o nazwie Czajka. Wierzę, iż będą nas też wspierać w naszych działaniach, kontynuowaniu tradycji, jak tylko okręt wejdzie do służby – przekazał kpt. mar. Marcin Krzywdziński.

Okręt jest budowany przez konsorcjum w składzie: Stocznia Remontowa Shipbuilding S.A. (lider), PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. i Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej S.A. Jednostki tej serii powstają pod nadzorem towarzystwa klasyfikacyjnego Polski Rejestr Statków, na podstawie projektu wykonanego przez należące do Remontowa Holding biuro projektowe Remontowa Marine Design & Consulting.

Idź do oryginalnego materiału