Gigantyczna kara dla TikToka. Chodzi o naruszenie kluczowych przepisów

22 godzin temu
TikTok ma zapłacić ponad pół miliarda euro za naruszenie europejskich przepisów o ochronie danych osobowych.


Platforma internetowa TikTok musi zapłacić karę w wysokości 530 milionów euro za naruszenie europejskich przepisów o ochronie danych. Komisja ds. ochrony danych DPC nałożyła tę karę na popularną platformę za przekazywanie danych do Chin.

W komunikacie stwierdzono, iż TikTok naruszył ogólne rozporządzenie o ochronie danych, ponieważ przekazywał dane europejskich użytkowników do Chin, a także naruszył wymogi dotyczące przejrzystości.

Platforma zostanie teraz zobowiązana do zapłaty kary i dostosowania przetwarzania danych w ciągu sześciu miesięcy, tak aby było zgodne z przepisami. TikTok może jeszcze odwołać się od decyzji komisji.

TikTok nie zabezpieczył danych?


Podczas dochodzenia TikTok poinformował, iż nie przechowuje danych użytkowników z Europy na serwerach w Chinach. Jednak w kwietniu platforma przyznała, iż miało to miejsce w ograniczonym zakresie i podano nieprawdziwe informacje.

Wiceprzewodniczący DPC Graham Doyle poinformował, iż ogólne rozporządzenie o ochronie danych wymaga, aby wysoki poziom ochrony danych obowiązywał w UE również w przypadku przekazywania danych osobowych do innych krajów.

TikTok nie był jednak w stanie zagwarantować, iż dane europejskich użytkowników, do których dostęp mieli pracownicy w Chinach, były chronione w podobny sposób jak w UE. TikTok nie zabezpieczył tych danych przed ewentualnym dostępem chińskich organów państwowych.

Centrala w Chinach


TikTok, dzięki swoim krótkim filmikom, jest jedną z najpopularniejszych platform społecznościowych na świecie. Aplikacja należy do chińskiego koncernu Bytedance z siedzibą w Pekinie. W Chinach, gdzie nie ma wolności słowa ani ochrony danych, ludzie korzystają z ocenzurowanej wersji serwisu. Tam aplikacja nosi nazwę Douyin.

TikTok zawsze podkreśla, iż większość udziałów w Bytedance należy do inwestorów międzynarodowych. Jednak ze względu na siedzibę główną w Pekinie, firma macierzysta musi podporządkować się wytycznym chińskich władz. Ponadto, ponieważ algorytm – serce aplikacji, który wybiera filmy dla użytkowników i sprawia, iż długo pozostają oni przed ekranem – został opracowany w Chinach, jego przekazanie wymaga zgody Pekinu.

Okoliczność ta stanowi problem przede wszystkim w kontekście nakazanej sprzedaży TikToka w Stanach Zjednoczonych, co sprawiło, iż aplikacja trafiła ostatnio na pierwsze strony gazet.

Kłopoty w USA


Amerykańskie prawo nakazuje Bytedance sprzedaż aplikacji w Stanach Zjednoczonych lub wycofanie jej z sieci. Politycy i eksperci w USA obawiają się, iż za pośrednictwem platformy dane Amerykanów mogą trafić w ręce chińskiego rządu lub iż można manipulować opinią publiczną. TikTok dotychczas odrzucał takie zarzuty.

Prezydent USA Donald Trump kilkakrotnie przedłużał termin sprzedaży, która miała nastąpić już 19 stycznia.

Kolejny taki przypadek


DPC jest głównym europejskim organem nadzorującym gigantów technologicznych. Ma siedzibę w Irlandii. Kara dla TikToka to nie pierwszy taki przypadek. W 2021 r. grzywną w wysokości 746 mln euro został ukarany Amazon, a w 2023 r. koncern Meta (właściciela m. in. Facebooka) musiał zapłacić 1,2 mld euro.

Również TikTok w 2023 roku został już raz ukarany grzywną w wysokości 345 milionów euro. Wówczas chodziło o przetwarzanie danych użytkowników poniżej 18. roku życia.

Komisja ds. ochrony danych poinformowała, iż traktuje nową karę bardzo poważnie. Według TikToka dane zostały już usunięte. Rozważa się jednak podjęcie dalszych działań regulacyjnych w porozumieniu z organami ochrony danych UE.

Opracował: Bartosz Dudek, Deutsche Welle


Idź do oryginalnego materiału