Wraz z huczną premierą Netfilxowego serialu The Witcher, gruchnęła wieść o zakończeniu jednego z większych sporów dotyczących praw autorskich w Polsce. Otóż omawiany w poprzednim wpisie konflikt Andrzeja Sapkowskiego ? twórcy sagi Wiedźmina z CD PROJEKT finalnie poprzestał na podpisaniu przez strony porozumienia.
Wówczas miałem wrażenie, iż jestem odosobniony w ocenie szans Andrzeja Sapkowskiego. Większość komentatorów przyznawała rację CDP, bagatelizując szanse autora w sporze ze spółką.
Już wtedy jednak uważałem, iż przepis art. 44 PrAut został stworzony właśnie do tego typu sytuacji, do przypadków gdy inicjalnie autor nie jest w stanie oszacować szans projektu przy okazji którego dochodzi do zawarcia umowy licencyjnej. Co CDP zrobiło z Wiedźminem nie trzeba nikomu przypominać i konia z rzędem temu kto byłby w stanie przewidzieć sukces brandu jakim stał się Wiedźmin w świecie gier.
Porozumienie
Upłynęło trochę czasu, strony przeanalizowały czy opłaca im się wdanie w spór i doszły do słusznego według mnie stanowiska, iż trzeba usiąść ponownie do stołu.
Komunikat CDP znajdziesz >tutaj<.
Jak można przeczytać w komunikacie twórcy serii gier o Wiedźminie zawarte porozumienie w pełni zaspokaja interesy obu stron tej prawnoautorskiej potyczki. Wyczytać możemy z niego także informacje o tym, iż ugoda między Sapkowskim a spółką w pełni respektuje postanowienia uprzednio zawieranych umów i cyt. nakreśla ramy przyszłej współpracy pomiędzy stronami. W praktyce oznacza to koniec sporu, przynajmniej jeżeli chodzi o żądania Sapkowskiego do zapłaty przez CD PROJEKT 60 milionów. Treść porozumienia nie zostanie opublikowana ? dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu giełdowego. Przyczyną tego są zawarte w umowie zobowiązania stron do zachowania poufności oraz tajemnice przedsiębiorstwa, podlegające prawnej ochronie. Można więc jedynie domyślać się co zawiera i czym objęta jest ugoda. prawdopodobnie spółka zabezpieczyła się w niej na tyle dobrze, żeby sytuacja taka jak ta nigdy się nie powtórzyła. Niemalże pewnym scenariuszem jest istnienie zapisu umownego, w którym Andrzej Sapkowski porzuca wszelkie roszczenia związane z dochodzeniem dodatkowego wynagrodzenia za przekazanie spółce praw do świata Geralta. Oczywiście zawarcie takiego porozumienia nie nastąpiło nieodpłatnie. W takich przedsięwzięciach negocjacje pomiędzy stronami sporu w znacznej mierze będą opierały się na ustaleniu kwoty i benefitach jakie uzyska każdy uczestnik. Często wynegocjowanie dodatkowego pola eksploatacji, jednego z pozoru błahego zapisu umowy czy porozumienia może zapewnić producentowi kolosalne benefity i to nie tyle te finansowe.
Z raportu dowiadujemy się też o zapisach porozumienia, które nadają CD PROJEKT nowe uprawnienia do eksploatacji serii gier, komiksów oraz merchandisignu dotyczącego Uniwersum Wiedźmina. Wynegocjowanie i nabycie praw do tych elementów to rozsądny krok ze strony polskiej spółki, szczególnie iż w jednym ze swoich raportów zapowiedziała kontynuację prac nad serią Wiedźmina.
Wilk syty i owca cała
Zawiązane porozumienie okazało się ogromnym sukcesem i to nie tylko dlatego, iż zakończyło jeden z większych sporów w świecie gier wideo.
Sapkowski otrzymał to czego oczekiwał ? wynagrodzenie, którego domagał się na podstawie art. 44 PrAut, CD PROJEKT pozbyło się problemu, co w rezultacie spowodowało znaczny wzrost notowań spółki na giełdzie. Kurs akcji na zamknięciu w piątek 20.12 wyniósł aż 270,10 zł, co przekłada się na najwyższą jak do tej pory wartość twórcy The Witchera czy Cyberpunka ? niemalże 26 mld zł. Warto nadmienić, iż rok temu w tym okresie kurs spółki wahał się w okolicy 150 zł.
Dobrym posunięciem CD PROJEKT było też opublikowanie komunikatu w tak wyczekiwany dla wszystkich fanów sagi dzień premiery serialu. Z pewnością rynek książek, serialu i gier z Geraltem w roli głównej przeżywa teraz prawdziwy rozkwit.
Wracając do zagadnień prawa autorskiego, znowu na świecie i chyba pierwszy raz na tak dużą skalę w Polsce została pokazana siła copyrights-ów. Żądania Pana Sapkowskiego, które dla wielu wydawały się być pozbawione podstaw i nad wyraz wygórowane, zostały najprawdopodobniej w pewnej części spełnione. Co mogłoby się stać, gdyby sprawa znalazła się w sądzie? Ciężko ocenić z perspektywy tego co wydarzyło się w piątek. Na pewno medialne doniesienia o procesie nie stawiałyby w dobrym świetle żadnej ze stron sporu. Postępowanie sądowe mające za cel rozstrzygnięcie, czy autorowi książek o Wiedźminie należy się dodatkowe wynagrodzenie byłoby jednak dla wszystkich zainteresowanych prawem autorskim ciekawym ?study case?, mogącym mieć odbicie w późniejszych procesach, mających za podstawę art. 44 pr. aut.
Sprawa Sapkowskiego i CD PROJEKT jest pomimo tego dobrą lekcją dla wszystkich korzystających z owoców gałęzi prawa autorskiego. Odpowiednie skonstruowanie umowy licencyjnej czy przenoszącej prawa autorskie to podstawa, która może znacząco ograniczyć późniejsze konflikty. Należy jednak zawsze mieć na uwadze fakt, iż to autor na gruncie ustawy jest chroniony w szerszy sposób.
Mam jednak nadzieję, iż nowy serial, który także opiera się na prawach Sagi Wiedźmińskiej nie przyniesie już takich niespodzianek, a strony tego porozumienia wyciągnęły bagaż doświadczeń, który pozwoli zrównoważyć i chronić zarówno prawa autorskie twórców jak i interesy producentów utworów zależnych.
A Ty, co o tym wszystkim sądzisz? Daj znać w komentarzu jak oceniasz takie rozwiązanie i co uważasz o zakończonym sporze.
Skoro rok się już kończy, życzę Tobie spełnienia marzeń w nadchodzącym 2020