Zielona rewolucja w branży morskiej

gospodarkamorska.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO) kieruje przemysł morski w stronę bardziej ekologicznej przyszłości, stawiając sobie rygorystyczne cele zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych o połowę do 2050 r. i ostatecznie osiągnięcia zerowej emisji netto. To nie tylko nowy zbiór zasad, to kluczowa odpowiedź na fakt, iż żegluga odpowiada w tej chwili za prawie 3% globalnej emisji CO2.

Przepisy IMO to nie tylko biurokracja, są one niezbędną reakcją na kryzys klimatyczny. Żegluga, która ma najważniejsze znaczenie dla globalnego handlu, opiera się na ciężkim oleju opałowym, szczególnie brudnym paliwie kopalnym, emitującym nie tylko CO2, ale także zanieczyszczenia, takie jak tlenki azotu (NOx) i tlenki siarki (SOx). Wizja IMO, dostosowana do porozumienia paryskiego, jest pilną próbą ograniczenia wpływu tej branży na środowisko, zanim będzie za późno. Jednak, jak podkreśla Transport & Environment, nowe przepisy mogą nie być wystarczająco surowe. Pomimo wysiłków IMO, branża ta przez cały czas emituje około 1 miliarda ton CO2 rocznie. Jest to szokująca liczba, która wymaga natychmiastowych i drastycznych działań.

Branża morska znajduje się na krawędzi poważnej transformacji, napędzanej pilną potrzebą ponownego przemyślenia i przeglądu każdego aspektu jej działalności. Przejście z ciężkiego oleju opałowego na czystsze alternatywy, takie jak LNG, biopaliwa i wodór, to ogromne przedsięwzięcie, zarówno pod względem technicznym, jak i finansowym. Koszt modernizacji istniejących flot lub inwestycji w nowe, zgodne z wymogami statki jest oszałamiający. Nie zapominajmy też o infrastrukturze lub jej braku. Globalne porty wymagają całkowitego remontu, aby obsługiwać nowe paliwa, co wymaga globalnej współpracy i inwestycji na niespotykanym dotąd poziomie.

Jeśli branża się nie dostosuje, grozi jej pozostanie w tyle. Innowacja to nie tylko modne słowo, to koło ratunkowe. Wezwanie do budowy statków o zerowej emisji, zaawansowanych technologii napędowych i bardziej ekologicznych źródeł paliwa jest głośniejsze niż kiedykolwiek. Wyzwanie jest ogromne, ale możliwości również.

Wdrażanie nowych, czystszych paliw i silników dwupaliwowych

LNG, biopaliwa i wodór: Te czystsze alternatywy wkraczają w centrum uwagi, ale wiążą się z własnym zestawem wyzwań. LNG zmniejsza emisję CO2, ale może uwalniać metan, silny gaz cieplarniany. Biopaliwa są odnawialne, ale istnieją obawy co do ich dostępności i zrównoważonego rozwoju. Wodór jest postrzegany jako ostateczne paliwo bezemisyjne, ale jest to wciąż wczesny etap, z dużymi przeszkodami w zakresie magazynowania, transportu i kosztów produkcji.

Statki o zerowej emisji (ZEV)

Przyszłością żeglugi mogą być bezemisyjne statki napędzane wodorem lub amoniakiem. Wizja ta nie jest jednak pozbawiona wyzwań. Wodór, choć oferuje zerową emisję w miejscu użytkowania, jest kosztowny i trudny do przechowywania. Amoniak, choć nie zawiera dwutlenku węgla, stwarza własne ryzyko związane z emisją NOx i obawami dotyczącymi bezpieczeństwa obsługi.

Elektryfikacja i rozwiązania hybrydowe

Elektryfikacja zyskuje coraz większą uwagę, szczególnie w przypadku żeglugi morskiej bliskiego zasięgu i promów, ale technologia ta nie pozostało opłacalna w przypadku podróży długodystansowych. Infrastruktura niezbędna do wspierania powszechnej elektryfikacji, taka jak stacje ładowania w portach i wystarczająca ilość energii elektrycznej do obsługi przepustowości sieci, jest wciąż słabo rozwinięta.

Silniki dwupaliwowe oferują elastyczne rozwiązanie w miarę transformacji branży, zdolne do pracy zarówno na paliwach tradycyjnych, jak i alternatywnych. Pomagają one ograniczyć emisje, ale mają też swoje własne wyzwania, takie jak ryzyko poślizgu metanu w przypadku LNG. Silniki te są krokiem w kierunku szerszego zastosowania paliw alternatywnych, ale potrzeba więcej innowacji, aby w pełni osiągnąć cele środowiskowe.

Koszt przejścia na paliwa alternatywne jest oszałamiający. Modernizacja istniejących statków do obsługi nowych paliw lub budowa nowych statków od podstaw jest kosztownym i złożonym procesem. Przemysł morski jest kapitałochłonny, a inwestycje te stanowią znaczne obciążenie finansowe dla właścicieli i operatorów statków. Co więcej, infrastruktura potrzebna do obsługi tych nowych paliw, taka jak stacje tankowania wodoru lub amoniaku, stacje ładowania w portach i przepustowość sieci do obsługi obciążenia, wymaga skoordynowanych globalnych inwestycji i współpracy na skalę, jakiej nigdy wcześniej nie widzieliśmy.

Potrzeba oczyszczenia paliw kopalnych już teraz

Jak podkreślono wcześniej, przejście na bardziej ekologiczne paliwa wiąże się ze znacznymi wyzwaniami finansowymi i logistycznymi, co sprawia, iż jest to długa i kosztowna podróż. Biorąc pod uwagę te przeszkody, jeszcze bardziej konieczne staje się oczyszczenie i optymalizacja paliw kopalnych w międzyczasie. Paliwa kopalne będą przez cały czas odgrywać istotną rolę w koszyku energetycznym w dającej się przewidzieć przyszłości, więc poprawiając ich wydajność i zmniejszając ich wpływ na środowisko już teraz, możemy osiągnąć natychmiastowe oszczędności kosztów i redukcje emisji, kładąc silniejsze podstawy dla zrównoważonej przyszłości.Fuelre4m jest liderem tych innowacji.

Fuelre4m i nowe rozwiązania

- Cyfryzacja jest podstawą naszych innowacji w Fuelre4m. Umożliwia nam ona monitorowanie i raportowanie w czasie rzeczywistym, oferując właścicielom statków natychmiastowy, praktyczny wgląd w zużycie paliwa i emisje. Ten poziom przejrzystości i odpowiedzialności ma najważniejsze znaczenie nie tylko dla spełnienia przepisów IMO, ale także dla ciągłej optymalizacji operacji. Dzięki narzędziom cyfrowym możemy przewidywać i zapobiegać kwestiom zgodności, zapewniając, iż nasze rozwiązania nie tylko spełniają standardy, ale także napędzają rozwój branży - mówi Rob Mortimer, założyciel i dyrektor generalny Fuelre4m.

Cyfryzacja wypełnia lukę między ambicjami a realizacją, zapewniając branży morskiej narzędzia potrzebne do spełnienia przepisów IMO nie tylko jako pole do zaznaczenia, ale jako kamień milowy w kierunku bardziej zrównoważonej przyszłości.

- Aktywnie opracowujemy rozwiązania, które sprawiają, iż te zmiany są płynniejsze i bardziej opłacalne. Nasze najnowocześniejsze uszlachetniacze paliwa zostały zaprojektowane w celu optymalizacji wydajności zarówno tradycyjnych, jak i alternatywnych paliw, znacznie zmniejszając emisje i poprawiając wydajność. Niezależnie od tego, czy chodzi o usprawnienie procesu spalania w celu zminimalizowania poślizgu metanu w silnikach LNG, czy też zapewnienie stabilizatorów, które sprawiają, iż stosowanie biopaliw jest bardziej opłacalne, Fuelre4m jest liderem w dążeniu branży do zrównoważonego rozwoju. Nie tylko nadążamy za przepisami IMO, pomagamy przewodzić szarży. Jedną z naszych najważniejszych innowacji jest płynna integracja narzędzi cyfrowych z naszymi procesami testowania i raportowania - podkreśla firma Fuelre4m.

Fuelre4m wyróżnia się w branży, oferując wysoki poziom cyfryzacji. Ta zaawansowana technologia pozwala dokładnie mierzyć i demonstrować wydajność produktów, zapewniając przejrzyste, weryfikowalne wyniki. Każda poprawa zużycia paliwa i każda redukcja emisji jest skrupulatnie rejestrowana i raportowana w czasie rzeczywistym, dzięki czemu twierdzenia Fuelre4m dotyczące wydajności są solidne, wypróbowane i przetestowane.

Wizja IMO dotycząca zrównoważonego, odpornego przemysłu morskiego jest jasna, ale ścieżka jest stroma i pełna wyzwań. Osiągnięcie tej wizji będzie wymagało bezprecedensowej współpracy między właścicielami statków, operatorami, dostawcami paliw i twórcami technologii. Stawka nie może być wyższa; od tego zależy przyszłość globalnej żeglugi i naszej planety.

Fot. Depositphotos

Idź do oryginalnego materiału