Dziennie wyławiane są kilogramy śniętych ryb. Tym razem to nie złota alga

1 dzień temu

W Kanale Gliwickim i w Odrze od początku kwietnia pojawiają się martwe ryby. Łącznie wyłowiono już ponad 2,5 tony śniętych ryb. Władze jednak nie wskazują jakoby przyczyną była „złota alga”, która zagroziła ekosystemowi Odry w 2022 roku.

Sytuacja jest nieustannie monitorowana i zarządzana są przez lokalne władze, m. im. Wojewodę Opolskiego Monikę Jurek, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu. Pierwsze śnięte ryb w Kanale Gliwickim znalezione 8 kwietnia 2025, a na Odrze 14 kwietnia. Sytuacja przez cały czas się rozwija i kolejne padłe ryby unoszą się na wodach i przy brzegach.

– Do dnia 23 kwietnia, na odcinku opolskim kanału Gliwickiego wyłowiono 489,4 kg śniętych ryb, natomiast z rzeki Odry – 1110 kg – informowała wojewoda opolska Monika Jurek.

Najnowszy komunikat z dnia 28.04. br. opublikowany przez Opolski Urząd Wojewódzki mówi o dziennych odłowach martwych osobników:

– W weekend (26-27.04.2025 r.) łączna waga śniętych ryb z wód Kanału Gliwickiego oraz rzeki Odry wyniosła 80 kg. Łączna waga śniętych ryb odłowionych w dniu 28.04.2025 r. (stan na godz. 10:00) z wód Kanału Gliwickiego wynosi około 40 kilogramów, a z wód rzeki Odry – około 72 kilogramy – podaje w informacji prasowej Opolski Urząd Wojewódzki.

Największe dzienne odłowy śniętych ryb nastąpiły w dniu 25.04. br., kiedy to z Kanału Gliwickiego wyłowiono 131 kilogramów martwych ryb i 255 kilogramów z Odry.

Łączna podana liczba połowionych ryb z obu zbiorników wodnych wynosi ponad 2,5 tony.

Przyczynę śmierci ryb udało się już ustalić. Badania wykazały obecność wirusa Cyprinid herpesvirus 2 (CyHV-2) typowego dla gatunku karasi.

– Przyczyną śnięcia ryb z rodzaju Carassius jest wirus Cyprinid herpesvirus 2 (CyHV-2). Co istotne – wirus Cyprinid herpesvirus 2 (CyHV-2) jest specyficzny dla ryb z rodzaju Carassius i nie stanowi zagrożenia dla ssaków, w tym ludzi – przekazała rzeczniczka wojewody opolskiego Kinga Tokarz.

Mowa o karasiach wyłowionych z Kanału Gliwickiego. Karasie srebrzyste stanowią główną grupę odławianych tam ryb. Natomiast z Odry odławiane są głównie karpie i amury. Większość z nich jest w zaawansowanym stopniu rozkładu, co uniemożliwia badania diagnostyczne i weryfikacje ewentualnego zakażenia wirusowego.

Według informacji przekazanych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu nie stwierdzono obecności „złotej algi” (Prymnesium parvum) ani oznak zanieczyszczenia. Wstępne badania wskazują na aktywny rozkwit innych glonów, które to niekorzystnie zmieniają parametry fizykochemiczne wody. Mocno waha się natlenienie wody, co może dodatkowo wpływać na stan żyjących ryb.

Nad wodami nieustannie znajdują się jednostki inspekcyjne. Odławiają martwe, ale także żywe okazy, które będą poddane badaniom histopatologicznym, toksykologicznym i wirusologicznym.

– Nasi pracownicy terenowi – blisko 200 osób – przez 24 godziny na dobę patrolują monitorują, obserwują sytuację, podejmując z wody śnięte ryby. Ale również odławiają żywe egzemplarze, okazy, aby móc je przekazać do specjalistycznych badań Instytutowi Weterynaryjnemu w Puławach – poinformowała Linda Hofman, rzeczniczka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.

Wody Polskie działają prewencyjnie w terenach i prowadzą patrole wodne oraz lądowe.

Władze apelują do wędkarzy i mieszkańców, aby nie poławiali ryb i innych organizmów wodnych z zagrożonych miejsc do innych cieków i zbiorników wodnych, aby nie doszło do transformacji wirusa. Ponadto proszą o zachowanie dezynfekcji sprzętu wędkarskiego, a także obuwia i odzieży po kontakcie z wodami Odry i Kanału Gliwickiego.

Prócz władz i urzędników zaangażowani w pomór ryb i sytuacje na Odrze są również ekolodzy, aktywiści, naukowcy oraz obywatele. Społeczność wystąpiła z projektem Ustawy obywatelskiej o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry.

Inicjatywa nadania Odrze osobowości prawnej ma na celu lepszą ochronę rzeki i jej ekosystemu. Chodzi o to, aby Odra miała prawa podobne do tych, które mają osoby lub firm, na przykład prawo do istnienia, czystej wody czy regeneracji. W jej imieniu działałby specjalny Komitet Reprezentantów. Dzięki temu Odra mogłaby skuteczniej dochodzić swoich praw, m. im. domagać się odszkodowania za zanieczyszczenia. Koncepcja odpowiada na rosnące zagrożenia dla rzeki. Ma to również związek z realizacją zasad ochrony środowiska wymaganych przez prawo europejskie i międzynarodowe. Podobne przykłady uznania podmiotowości prawnej natury występują już od ponad pół wieku na całym świecie.

Wielu polskich przedstawicieli z krajowych i zagranicznych środowisk akademickich i naukowych podpisało się pod listem otwartym nadania Odrze osobowości prawnej. Wykazują się pełnym wsparciem dla obrony ekosystemu i praw rzeki Odry. Naukowcy uzasadniają swoje decyzje.

– Na Odrę od wielu dekad przenoszone są koszty zewnętrzne związane z działalnością gospodarczą (podwyższone zasolenie, podwyższone zawartości związków biogennych, zbyt wysoka temperatura i zbyt niska zawartość tlenu dla wielu gatunków ryb, czy też liczne odpady z tworzyw sztucznych). Zły stan Odry to nie tylko problem środowiskowy, to również koszty społeczne i gospodarcze dla miast i wsi zlokalizowanych na jej brzegach. Osobowość prawna rzeki Odry daje możliwość ograniczenia jej dalszej degradacji i stwarza szansę na zrównoważony rozwój dla lokalnych społeczności – przekazał dr hab. Piotr Szymański z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

– Odra istniała przed granicami państw, miastami, a choćby pierwszymi ludzkimi osadami nad jej brzegami. Jest starsza niż najstarsze uniwersytety Europy. Odra ma znacznie bardziej realne istnienie niż byty prawne, takie jak spółki czy fundacje. Dotąd była zaledwie przedmiotem regulacji. Dzięki osobowości prawnej Odra mogłaby posiadać własne fundusze na ochronę, pozywać podmioty za zanieczyszczenie i być reprezentowana w procesach decyzyjnych dotyczących jej przyszłości – uzasadnił dr Piotr Kowzan z Uniwersytetu Gdańskiego.

Szczegóły inicjatywy na stornie: www.ustawa.osobaodra.pl. Do 30.04. inicjatorzy zbierają podpisy, aby przekazać projekt do kancelarii marszałka Sejmu RP.

W 2022 roku Odra doświadczyła jednej z największych katastrof ekologicznych w swojej historii. Przyczyną masowego śnięcia ryb była toksyna wydzielana przez złotą algę. Zginęły tysiące ryb i organizmów wodnych na setkach kilometrów długości rzeki. Skala katastrofy pokazała, jak krucha jest równowaga ekologiczna Odry i jak duży wpływ mają czynniki takie jak zanieczyszczenia czy zmiany parametrów wody. Obecne wydarzenia budzą uzasadniony niepokój i przypominają jak ważne jest bieżące monitorowanie stanu rzeki.

fot. Osoba Odra

Idź do oryginalnego materiału