Niemiecki gigant branży żeglugowej poinformował o wynikach z I, II i III kwartału bieżącego roku. Wskazuje na wzrost wolumenu transportu rok do roku, większy popyt i wzrastające stawki frachtowe, szczególnie w III kwartale. Firma wskazuje też na realizację swojej „Strategii 2030” i ciągłego nacisku na wzrost i jakość usług.
Firma podkreśla, iż notuje koniec III kwartałów tego roku z zyskiem operacyjnym przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych zobowiązań oprocentowanych (EBITDA) w wysokości 3,6 mld dolarów (3,3 mld euro). Z kolei zysk przed odliczeniem podatków i odsetek (EBIT) wyniósł 1,9 mld dolarów (1,8 mld euro), a zysk 1,8 mld dolarów (1,7 mld euro). W tym samym czasie w I poł. 2024 roku stawki frachtowe spadły przy jednoczesnym wzroście kosztu transportu. Wynikało to przede z powodu zagrożeń dla żeglugi na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej, gdzie swoje ataki prowadzą jemeńscy bojownicy Huti. Nie tylko Hapag-Lloyd zrezygnował z trasy prowadzącej przez Kanał Sueski, niemniej wiele firm żeglugowych jest skłonnych wrócić na tamten akwen w ramach linii alternatywnych, o ile będzie uznany za wystarczająco bezpieczny. Nie podaje, czy na te liczby wpływ miały problemy na Kanale Panamskim, gdzie w okresie zimy nastąpiła wyjątkowa pora sucha, przez co na okres kilku miesięcy znacznie ograniczono liczbę dziennej obsługi statków. Firma wskazuje przy tym, iż spodziewała się niższych wyników w porównaniu z I poł. 2023 roku, jednakże silniejszy popyt i wyższe stawki frachtowe w III kwartale doprowadziły do znacznego wzrostu zysków w porównaniu z poprzednimi kwartałami 2024 roku.
- Pierwsze dziewięć miesięcy 2024 r. charakteryzowało się niespodziewanie silnym popytem. Pomimo napiętej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa na Morzu Czerwonym i związanej z tym zmiany trasy statków, byliśmy w stanie jeszcze bardziej zwiększyć nasz wolumen transportu w porównaniu z rokiem poprzednim i możemy pochwalić się ogólnie dobrym wynikiem. Jednocześnie zleciliśmy szeroko zakrojony program budowy nowych 24 statków, za pomocą którego będziemy dalej modernizować i dekarbonizować naszą flotę, a tym samym zabezpieczać naszą długoterminową konkurencyjność. Ponadto poczyniliśmy znaczne postępy w budowaniu naszej działalności terminalowej pod marką Hanseatic Global Terminals. Patrząc w przyszłość, będziemy przez cały czas energicznie wdrażać naszą „Strategię 2030”, koncentrując się na naszych celach w zakresie wzrostu i jakości - powiedział Rolf Habben Jansen, prezes Hapag-Lloyd AG.
„Strategia 20230” ma być, zdaniem firmy, efektem dokładnej analizy rynku oraz rozpoznania klientów, a także szerokiej współpracy wewnętrznej, w tym wkładu zaangażowania własnych, globalnych ekspertów. Jej celem jest w zamierzeniu zapewnienie jak najlepszej obsługi klienta, przy jednoczesnym priorytetowym traktowaniu odpowiedzialności za środowisko i innowacyjnych rozwiązań cyfrowych, aby poruszać się w stale zmieniającym się globalnym krajobrazie. Przykładem tego są wspomniane przez prezesa zamówienia na nowe, przyjazne środowisku kontenerowce, jak i przyjmowanie w skład floty nowe, także charakteryzujące się wprowadzonymi rozwiązaniami wpływającymi na ograniczenie emisji CO2. 6 listopada firma podpisała dwa kontrakty z dwiema chińskimi stoczniami na 24 kontenerowce. Planowo mają być przekazywane w latach 2027-2029. Nowe statki będą miały łączną pojemność 312 000 TEU, a łączna wartość inwestycji wyniesie około 4 mld dolarów. Mają być zasilane biometanem, który może zmniejszyć emisję CO22 choćby o 95% w porównaniu z konwencjonalnymi systemami napędowymi. Będą również przystosowane do zasilania amoniakiem
Kolejno 1 i 4 listopada odbyły się ceremonie chrztu statków klasy Hamburg Expres, Gdansk Expres (IMO: 9943877) i Hamburg Express ((MO: 9943865). W sumie do 2025 roku do użytku zostanie oddanych łącznie 12 najnowocześniejszych dużych kontenerowców, które mają wnieść istotny wkład w wysiłki przedsiębiorstwa celem zapewnienia o eksploatacji całej floty w sposób neutralny dla klimatu do 2045 roku. Dzięki technologii dual-fuel będą mogły pracować również na niskoemisyjnych paliwach jak biometan i e-metan, a tym samym nie generować praktycznie żadnej emisji CO2. Na razie będzie używany na nich skroplony gaz ziemny (LNG), co pozwoli ograniczyć emisję CO2 o 25%.
W swojej informacji prasowej, opublikowanej 14 listopada, Hapag-Lloyd wskazuje, iż w segmencie żeglugi liniowej wolumen przewozów wzrósł w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 r. o 5% w porównaniu z okresem sprzed roku, do 9,3 mln TEU, gdy w analogicznym okresie w 2023 roku wynosił 8,9 mln TEU. Przychody segmentu spadły jednak o 2%, do 15 mld dolarów (13,8 mld euro), w szczególności ze względu na niższą średnią stawkę frachtową wynoszącą 1,467 USD/TEU w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku (1,604 USD/TEU). EBITDA spadła do 3,5 mld dolarów (3,2 mld euro), a EBIT spadł do 1,9 mld dolarów (1,7 mld euro).
Segment terminali i infrastruktury odnotował znaczny wzrost sprzedaży i zysków w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku. EBITDA wzrosła do 114 mln dolarów (105 mln euro), a EBIT do 56 mln dolarów (51 mln euro). Ponieważ segment ten powstał w II poł. 2023 roku, wyniki mają być porównywalne z danymi z poprzedniego roku tylko w ograniczonym zakresie.
W związku z ostatnim wyższym niż oczekiwano popytem i poprawą stawek frachtowych , pomimo zwiększonych kosztów transportu, zarząd Hapag-Lloyd podniósł prognozę na bieżący rok obrotowy 24 października 2024 roku. Oczekuje się, iż EBITDA Grupy wyniesie od 4,6 do 5 mld dolarów (od 4,2 do 4,6 mld euro), a EBIT Grupy wyniesie od 2,4 do 2,8 mld dolarów (od 2,2 do 2,6 mld euro). Biorąc pod uwagę bardzo zmienny rozwój stawek frachtowych i utrzymujące się poważne wyzwania geopolityczne, prognoza ta pozostaje niepewna. Ceny frachtu podawane choćby przez Baltic Dry Index wskazują od 5 listopada ich wzrost, niemniej liczby te są wciąż niższe niż z najwyższym od lipca 30 września.
Z dokładnym raportem finansowym można się zapoznać na stronie Hapag-Lloyd.