NIK potwierdza: Daniel Obajtek wezwany na przesłuchanie ws. fuzji Orlenu i Lotosu

gospodarkamorska.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


Daniel Obajtek, b. prezes Orlenu został wezwany na przesłuchanie ws. m.in. fuzji Orlenu i Lotosu - potwierdził PAP rzecznik NIK Marcin Marjański. Przesłuchanie ma się odbyć w czwartek o godz. 10 w siedzibie Izby.

Obajtek będzie odpowiadał na pytania dotyczące fuzji Orlenu i Lotosu oraz o umowy sprzedaży udziałów Rafinerii Gdańskiej firmie Armaco.

Informacje z przesłuchania objęte są tajemnicą postępowania.

Jako pierwszy informację o przesłuchaniu Obajtka podał Business Insider, powołując się na TVN24. (PAP)

mchom/ agz/ amac/

AKTUALIZACJA

10:14 Daniel Obajtek stawił się w siedzibie NIK na przesłuchanie ws. fuzji Orlenu i Lotosu

Daniel Obajtek, b. prezes Orlenu stawił się w czwartek przed godz. 10 w NIK na przesłuchanie ws. m.in. fuzji Orlenu i Lotosu. Wcześniej wezwanie Obajtka potwierdził rzecznik Izby Marcin Marjański.

Daniel Obajtek ma odpowiadać na pytania dotyczące fuzji Orlenu i Lotosu oraz o umowy sprzedaży udziałów Rafinerii Gdańskiej firmie Armaco. Informacje z przesłuchania objęte są tajemnicą postępowania.

Przed przesłuchaniem europoseł PiS Obajtek powiedział dziennikarzom: "Jestem całkiem spokojny". "Dzisiaj Orlen i zarząd to są grabarze polskiej firmy. Proszę skupić się na wynikach Orlenu" - powiedział.

O przesłuchaniu Obajtka w czwartek na platformie X informował również europoseł Krzysztof Brejza. "Obajtek ma się dzisiaj stawić w NIK i wytłumaczyć z zaniżania cen paliw na stacjach, w tej sprawie interpelowałem i szeroko informowałem opinię publiczną. Ma też zeznawać ws. fuzji Orlenu z Lotosem oraz sprzedaży udziałów Rafinerii Gdańskiej podmiotom mogącym mieć silne powiązania z Rosją. Najwyższy czas wszystkie te sprawy wyjaśnić i rozliczyć" - napisał Brejza.

Jako pierwszy informację o przesłuchaniu Obajtka podał Business Insider, powołując się na TVN24.

W lutym Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, w którym wskazała, iż Orlen, w związku z realizacją środków zaradczych przy fuzji z Lotosem, sprzedał podmiotom prywatnym aktywa Lotosu co najmniej o 5 mld zł poniżej ich szacowanej wartości.

Jak pisał wtedy Business Insider, chodzi m.in. o zbycie 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej, które przejęli Saudyjczycy za 1,15 mld zł. "Według, NIK wydatek na zakup udziałów w rafinerii zwróci się Aramco w 15 miesięcy z samej tylko marży na sprzedaży produktów” - zaznaczono w publikacji.

Dyrektor Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji NIK Maciej Maciejewski mówił wtedy, iż przy sporządzaniu raportu kontrolerzy NIK nie dysponowali pełną dokumentacją, ponieważ Orlenu odmówił z nimi współpracy. Zaznaczył jednak, iż kwota ta może być większa. Według Izby Minister Aktywów Państwowych oraz Minister Klimatu i Środowiska zachowali bierność i w ten sposób nie zapewnili zminimalizowania ryzyka wynikającego z transakcji.

W raporcie wskazano także, iż w wyniku fuzji Orlen zwiększył udział w rynku paliw w poszczególnych regionach Europy Środkowo-Wschodniej. Wykazano też, iż w kontrolowanym okresie zabezpieczono dostawy ropy i jej produktów w ilościach pokrywających krajowe zapotrzebowanie, a rozbudowa infrastruktury logistycznej w sektorze naftowym (m.in. rozbudowa terminala naftowego w Gdańsku) zapewniły ciągłość zaopatrzenia rynku, a także zwiększono poziom dywersyfikacji kierunków importu ropy.

Po zawiadomieniach, które złożone zostały m.in. przez polityków, płocka prokuratura okręgowej wszczęła śledztwo w sprawie połączenia Orlenu z Grupą Lotos. Chodziło m.in. o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez członków zarządu Orlenu, a także inne osoby zajmujące się sprawami majątkowymi tej spółki.

Ówczesny prezes Orlenu Daniel Obajtek, odnosząc się w wywiadzie dla Telewizji Republika do informacji o wszczęciu śledztwa mówił, iż fuzja Orlenu i Lotosu to proces, który biznesowo się bronił. Podkreślił, iż koncern zyskał dzięki temu dodatkowy kapitał na rozwój i zwiększył bezpieczeństwo energetyczne państwa.

"Nie boimy się tych kwestii z racji tego, iż cały proces został przeprowadzony należycie. Przy tym procesie pracowały 23 instytucje polskie i międzynarodowe, są wyceny. Część rafinerii (rafinerii Gdańskiej - PAP) podkreślam, została sprzedana za cenę rynkową, mamy analizy w tym zakresie" - podkreślał wtedy Obajtek.

"Chcąc w ogóle wypowiadać się na ten temat trzeba znać wszystkie dokumenty, trzeba widzieć te umowy, trzeba dokładnie te umowy przeanalizować, żeby wypowiadać się w ten sposób" - zaznaczył Obajtek. "Prokuratura jest po to, żeby zbadać, my nie mamy nic do ukrycia" - mówił.

Przejęcie przez PKN Orlen Grupy Lotos w sierpniu 2022 r. (wcześniej - w kwietniu 2020 r. Grupy Energa oraz w listopadzie 2022 r. PGNiG) odbyło się w ramach budowy przez PKN Orlen multienergetycznego koncernu, co miało zwiększyć zarówno możliwości konkurencyjne spółki na międzynarodowych rynkach, jak i bezpieczeństwo energetyczne Polski.(PAP)

mchom/ agz/ amac/


Idź do oryginalnego materiału