– „Z powodu niskiego stanu Wisły nie można uruchomić żeglugi promowej w pełnej krasie” – poinformował we wtorek rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert.
Zwykle od początku lipca promy pływają codziennie. We wtorek, 1 lipca wodomiar przy bulwarach wiślanych wskazywał jednak 26 cm.
– „Minimum dla promów to kilkadziesiąt centymetrów. To są doświadczeni wodniacy, znają Wisłę. Wiedzą, jak te mielizny, które pojawiają się okresowo, ominąć. Ale to minimum wody musi być” – zaznaczył Kunert.
Podkreślił, iż bez przeszkód pływa statek do Serocka. „Choć właśnie ze względu na pojawiające się niskie stany wody przenieśliśmy początkową i końcową przystań statku. Kiedyś zaczynał przy bulwarach, teraz rozpoczyna rejsy z portu żerańskiego, gdzie nie ma zagrożenia niskim stanem wody” – dodał. Najniższy zanotowany poziom rzeki przy bulwarach wyniósł 20 cm – było to 10 września 2024 roku.
Źródło: PAP foto: UM Warszawa