90 tysięcy turystów i 30 tysięcy członków załogi w ciągu kilku miesięcy, przy zapełnieniu statków sięgającym aż do 90% i wynoszącym średnio 2500 osób – tak w liczbach wyglądał tegoroczny sezon zawinięć do Portu Gdynia statków wycieczkowych, który zakończył się wraz z wizytą jednostki AIDAmar. Sezon 2023 był więc bardzo dobry, a kolejny zapowiada się jeszcze lepiej.
253-metrowy AIDAmar zawinął do Portu Gdynia w piątek 27 października. Choć w kalendarzu już jesień, wizyta wycieczkowca z dokładnie 2550 pasażerami na pokładzie wieńczyła letni sezon zawinięć wycieczkowców do Gdyni. Był on dobry – po zatrzymaniu rejsów w czasie pandemii i zawirowaniach geopolitycznych związanych z atakiem Rosji na Ukrainę rynek wycieczek się odbudowuje.
– Widać ewidentne odbicie w branży wycieczkowej. Powracamy do pełnego
obłożenia statków, które w tym sezonie osiągnęło średnio aż 2500 osób.
To jest choćby więcej niż było przed pandemią. Cały sezon prawdopodobnie
zamkniemy liczbą 90 tysięcy turystów i około 30 tysięcy członków załogi –
podaje Adam Hoppe, zastępca kierownika Działu Handlowego w Zarządzie
Morskiego Portu Gdynia.
W tym roku wycieczkowce zawinęły do
Gdyni 36 razy. To mniej niż w zeszłym roku, na co wpłynęło bez wątpienia
usunięcie rosyjskich lokacji z rozkładu wycieczek, ale w trakcie sezonu
sytuacja po dynamicznym początku ustabilizowała się. Co jednak bardzo
ważne, pomimo mniejszej liczby zawinięć Gdynię odwiedziło znacznie
więcej pasażerów.
– Odbicie rynku spowodowało lepsze
wypełnienie statków. W zeszłym roku obłożenie statków wahało się od 40
do 90%, w związku z czym średnio na jeden statek przypadało tylko 1400
osób – opowiada Adam Hoppe.
Przedstawiciel Portu Gdynia
zaznacza ponadto, iż wizyty wycieczkowców w Gdyni działają w obie strony
– zyskują na nich również mieszkańcy i to nie tylko dlatego, iż
pasażerowie statków schodzą na ląd, zwiedzają miasto, kupują pamiątki i
korzystają z restauracji. Każde pierwsze zawinięcie statku do portu,
podobnie jak wizyta wyjątkowo dużych jednostek, są dodatkowo
celebrowane, następuje też tradycyjna wymiana plakietek między
reprezentantami portu i załogą jednostki. Postój ogromnego statku
wycieczkowego przy Nabrzeżu Francuskim, tuż przy Muzeum Emigracji,
przyciąga na tereny portowe samych mieszkańców Gdyni i turystów z
Polski. Statki można bowiem podziwiać zarówno z balkonu budynku Muzeum,
dawnego Dworca Morskiego, jak również z ogólnodostępnej Ostrogi
Pilotowej, gdzie znajduje się ławeczka budowniczych Portu Gdynia.
–
Ludzie przyjeżdżają z daleka, żeby zobaczyć statek. Jest to interesujące
zarówno dla mieszkańców, jak i dla turystów z głębi kraju – dodaje Adam
Hoppe.
Zdradza on także, iż kolejny sezon wycieczkowców zapowiada się dla Portu Gdynia co najmniej równie dobrze. Choć proces awizacyjny cały czas trwa i będzie procedowany do ostatnich chwil, to już zgłoszonych jest więcej zawinięć niż w 2023 roku. Adam Hoppe zastrzega jednak, iż wszystko może się jeszcze zdarzyć, bo – jak pokazały ostatnie dwa lata – sytuacja jest zmienna, a armatorzy potrafią gwałtownie reagować.
– Przyszły sezon zapowiada się lepiej niż ten. Na tą chwilę mamy zgłoszonych powyżej 50 jednostek. O szczegółach będziemy rozmawiać wiosną, kiedy będziemy to wszystko weryfikować. Będziemy jeszcze dodawać i odejmować zawinięcia. Tak jest co roku – kończy zastępca kierownika Działu Handlowego ZMPG.
Wieńczący sezon
w Gdyni AIDAmar to dość częsty gość w porcie, co wcale nie odejmuje
jego atrakcyjności. Jednostka została zbudowana w niemieckiej stoczni
Meyer Werft w 2012 roku. Jest własnością Carnival Corporation & PLC,
a jego operatorem jest AIDA Cruises. Na 14 pokładch statku znajduje się
łącznie 1097 kabin, większość z nich z balkonami. Na pasażerów czekają
m.in. restauracje i bary, kino 4D, butiki, kasyno, baseny, SPA i
biblioteka, a także boiska do koszykówki i siatkówki. AIDAmar ma również
własny browar. Oprócz załogi, pasażerów obsługują humanoidalne roboty,
które m.in. witają gości, udzielają informacji o atrakcjach i promocjach
na pokładzie oraz dostępnych wycieczkach.