Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zyskują po solidnych zwyżkach w poniedziałek - najmocniejszych od ponad 5 tygodni. Słabnie kurs amerykańskiego dolara, a to nastawia inwestorów pozytywnie wobec podejmowania ryzyka na rynkach towarowych i finansowych - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 69,28 USD, wyżej o 0,17 proc. Brent na ICE na I 2025 jest wyceniana po 73,43 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,18 proc. i wzroście w poniedziałek o 3,2 proc.
Ropa naftowa mimo ostatnich zwyżek cen jest i tak przez cały czas tania w tym roku, a obawy o słaby popyt na paliwa w Chinach i spodziewana obfita podaż surowca na globalnych rynkach nie sprzyjają mocniejszym zwyżkom notowań.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) spodziewa się w przyszłym roku nadwyżki ropy na rynkach w wysokości ponad 1 mln baryłek dziennie, bo zapotrzebowanie w chińskiej gospodarce - u największego odbiorcy ropy na świecie - nie poprawia się, a jeszcze słabnie.
Nadwyżka szacowana przez MAE może być w 2025 r. jeszcze wyższa, jeżeli kraje sojuszu OPEC+ rzucą na rynek większe ilości ropy naftowej.
"Co do cen ropy naftowej to pozostajemy pesymistyczni - w średniej i dłuższej perspektywie" - powiedział Zhou Mi, analityk Chaos Research Institute.
"Planowany wzrost dostaw ropy przez OPEC+ i słaby popyt ze strony Chin to czynniki, które zwiększają prawdopodobieństwo globalnego nadmiaru ropy" - podkreślił. Tymczasem rafinerie na amerykańskim wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej pracują w tej chwili w najintensywniejszym sezonowym tempie od 3 dziesięcioleci, chcąc wykorzystać okazję dużego popytu na paliwa w Meksyku i Brazylii.
Producenci paliw w tym największym na świecie centrum rafineryjnym obrabiali w ub. tygodniu 9,31 mln baryłek ropy dziennie, najwięcej jak na tę porę roku - od 1992 r. - wynika z danych Energy Information Administration. Stany Zjednoczone mogą w tym miesiącu wyprodukować dziennie 2,96 mln baryłek produktów, w tym oleju napędowego i benzyny, najwięcej od ponad 7 lat - szacują analitycy firmy Kpler. (PAP Biznes)
aj/ ana/
Fot. Depositphotos