Dwie mentalnie niesprawne bomby

1 rok temu

Cezary Bąk

W przeciwieństwie do Kodeksu karnego, Kodeks wykroczeń (art. 5 k.w.) stanowi, iż wykroczenie można popełnić zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie. Ale czy strażnik miejski powinien również nałożyć na samego siebie mandat karny, jeżeli w jego radiowozie, który stoi na zakazie B 36 są popsute „bomby”?

Przy odpowiedziach na takie pytania zawsze jest jakieś „zależy”. Bo zależy, po co taka straż miejska w ogóle jest?

Jeśli straż jest po to, aby pilnować porządku i urzeczywistniać zasadę państwa prawa – to mandat, albo chociaż symboliczne pouczenie, są potrzebne – chociażby po to, aby wdrożyć obywatela-strażnika do poszanowania obowiązującego prawa.

jeżeli natomiast straż jest jedynie formacją (a raczej zbieraniną osób), której celem jest osiąganie określonych zysków dla miejscowego magistratu oraz innstyucją, w której można dać zatrudnienie wszelkiego rodzaju „znajomkom” – to mija się z celem poddawanie członków tej formacji jakiejkolwiek formacji – intelektualnej, czy etycznej. W takiej sytuacji włączanie i wyłączanie bomb, to zwyczajna strata czasu, który może zostać lepiej wykorzystany w celach łupieżczych.

Idź do oryginalnego materiału