Jeden nie rozumie, co się do niego mówi, drugi – nie czyta akt. Rzecz o tym, jak trudno dotrzeć do szarych komórek sędziego

1 tydzień temu

Artur Mezglewski

Sędzia Jarosław Opasiński z Sądu Rejonowego w Mogilnie skazał człowieka za przekroczenie prędkości, gdyż nie był w stanie pojąć tego, iż videorejestrator PolCAM PC2006 niczego nie mierzy – choćby prędkości radiowozu. Apelację od jego wyroku miał rozpatrzeć sędzia Roger Michalczyk z Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, ale przyszedł na rozprawę nieprzygotowany. prawdopodobnie zamierzał „klepnąć wyrok”, a tu pod salą rozpraw: obrońca, dziennikarz i jakaś publiczność. Spławił więc wszystkich i odroczył wyrokowanie do dnia 10 kwietnia, godz. 12.30 – sala 118.

Nie sposób dotrzeć do istoty szarej, odpowiedzialnej za przetwarzanie informacji oraz funkcje poznawcze wyżej wymienionych sędziów. Ale nie sposób też pozbyć się tak łatwo publiczności i dziennikarzy. Będziemy w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy w dniu 10 kwietnia 2025 r. o godzinie 12:30, w sali 118 – gdy sędzia Roger Michalczyk ogłaszać będzie wyrok. I będzie tam mógł być każdy z Was, gdyż rozprawa będzie transmitowana na YouTube.

I. Videorejestrator PolCAM, czyli przekręt stulecia

Żadna dana zarejestrowana przez videorejestrator PolCam PC 2006 nie może być uznana za miarodajną, gdyż w urządzeniu tym dokonano przeróbek oraz zmian systemu bez wiedzy Głównego Urzędu Miar, a więc bez jakichkolwiek badań. Videorejestrator PolCam to przekręt stulecia.

Wideorejestrator PolCam, czyli przekręt stulecia

Po publikacji powyższego materiału Komenda Główna Policji zakazała podległym jednostkom wykorzystania urządzenia PolCAM do pomiarów prędkości.

Policja zaprzestała używania wideorejestratorów PolCam, ale sprawy w sądach przez cały czas się toczą. Zapadły kolejne wyroki uniewinniające kierowców. Jednak nie wszyscy wygrywają…

II. Postępowanie dowodowe w Sądzie Rejonowym w Mogilnie

Jedynym „dowodem materialnym” w sprawie prowadzonej w Sądzie Rejonowym w Mogilnie pod sygnaturą II W 206/22 było „nagranie z nagrania” – czyli nagrania zarejestrowanego kamerą zewnętrzną podczas odtwarzania nagrania pomiaru prędkości zarejestrowanego przez urządzenie PolCAM, a zapisanego w pliku w formacie AVI – czyli w formacie w pełni edytowalnym, w którym można dokonywać dowolnych zmian.

W trakcie postępowania dowodowego, prowadzący sprawę sędzia Jarosław Opasiński dowiedział się m. in. czyją prędkość rejestruje prędkościomierz PolCAM:

Dowiedział się także w jaki sposób utrzymuje się stałą odległość oraz jakie błędy wychwytuje videorejestrator PolCAM:

Sędzia dowiaduje się też o tym, iż Komenda Główna Policji zakazała dokonywania pomiarów prędkości tym urządzeniem:

Obrońca obwinionego wyjaśnił ponadto Sędziemu, iż choćby oryginalne nagranie wykonane urządzeniem PolCAM, nie może zostać wykorzystane do obliczeń prędkości metodami matematycznymi, gdyż wskazuje ono niemiarodajną wartość czasu – a zatem nie można podstawić tej wartości do wzoru V = s/t:

Obrońca nie zdołał jednak dotrzeć do umysłowości Sędziego. Sędzia Jarosław Opasiński – po krótkiej przerwie – wydał postanowienie o powołaniu biegłego z zakresu ruchu drogowego (a nie z zakresu metrologii oraz technologii pomiarów prędkości), któremu zlecił przygotowanie opinii w oparciu o nagranie pomiaru zarejestrowane urządzeniem PolCAM. W rzeczy samej, Sędzia polecił biegłemu sporządzenie fałszywej opinii. A oto moment ogłoszenia postanowienia.

Na ostatniej rozprawie obrońca złożył wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii uzupełniającej wykonanej przez biegłego z zakresu technologii pomiarów prędkości – na okoliczność wykazania, iż dane wykorzystane przez biegłego Pyskira nie są miarodajne.

Wniosek ten został jednak oddalony jako spóźniony – chociaż obrońca od pierwszej rozprawy podnosił zarzut, iż dane rejestrowane przez urządzenie PolCAM są niemiarodajne:

W dniu 12 września 2024 r. Sędzia Jarosław Opasiński ogłosił wyrok w sprawie. Był to wyrok skazujący. W uzasadnieniu tegoż wyroku Sędzia Jarosław Opasiński:

  • uznał za słuszne argument obrony, iż pomiar prędkości PolCAM-em jest niemiarodajny, ale jednocześnie uznał, że:
  • prędkość wyświetlana na tym urządzeniu wskazywała rzeczywistą prędkość pojazdu policyjnego…

Aberracja!

Pozostaje jedynie podzielić opinie autora poniższej publikacji:

https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,22065627,prokuratura-europosel-pis-moze-nazywac-sedziego-debilem-w.html

III. Apelacje od wyroku oraz zawiadomienie na biegłego

Wyrok Sądu Rejonowego w Mogilnie został zaskarżony zarówno przez obwinionego, jak też przez jego obrońcę. Z kolei Stowarzyszenie Prawo na Drodze złożyło zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez biegłego Jerzego Pyskira.

  1. Apelacja obwinionego

Obwiniony podniósł w swojej apelacji szereg różnych zarzutów, jednakże uzasadnienie środka zaskarżenia ograniczył jedynie do trzech oczywistych stwierdzeń, których sędzia Jarosław Opaliński nie był w stanie pojąć:

„Prędkościomierze kontrolne nie mierzą prędkości pojazdu poprzedzającego pojazd policyjny, ale mierzą jedynie prędkość pojazdu policyjnego.

Natomiast prędkościomierz kontrolny typu PolCam niczego nie mierzy, choćby prędkości pojazdu policyjnego, gdyż nie został poddany kontroli metrologicznej i w związku z tym nikt nie zbadał, czy wyświetlane na jego wyświetlaczu dane są miarodajne (a zatem są niemiarodajne).

W związku z tym, iż dane te są niemiarodajne, to nie można ich używać do jakichkolwiek obliczeń – jako to uczynił na polecenie Sądu biegły Jerzy Pyskir – bo obliczenia te będą tak samo niemiarodajne, jak podstawione do nich dane”.

2. Apelacja obrońcy

Obrońca obwinionego podniósł w szczególności zarzut obrazy przepisów postępowania, tj. art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. w zw. z art. 34 k.p.w. w zw. z art. 76 k.p.w. polegającą na naruszeniu przez Sąd zasad prawidłowego rozumowania, co przejawiło się poprzez przeprowadzenie – podczas interpretacji dowodów dotyczących miarodajności wyników pomiarów dokonywanych przez prędkościomierz kontrolny typu PolCam 2006 – procesów myślowych, w których nie dostrzega się związków wynikania, jak też reguł poprawnego wnioskowania, stanowiących domenę logiki formalnej, czyli nauki o związkach logicznych pomiędzy zdaniami – co doprowadziło do następujących sprzeczności:

Sąd – na podstawie przeprowadzonych dowodów – ustalił następujący stan faktyczny:

  • urządzenie PolCAM nie mierzy prędkości pojazdu kontrolowanego, ale mierzy jedynie prędkość „radiowozu”, w którym jest zainstalowany;
  • przychylił się do twierdzeń obrony, iż pomiar dokonany tym urządzeniem mógł nie być miarodajny – skoro jego sprawność została skutecznie zakwestionowana w innych postępowaniach i to do tego stopnia, iż organy policji zabroniły jego używania do dokonywania pomiarów (s. 5 uzasadnienia wyroku).

Następnie Sąd, naruszając zasady poprawnego wnioskowania:

  • nie uznał pomiaru prędkości pojazdu obwinionego dokonanego dzięki urządzenia PolCam za wiarygodny;
  • uznał, iż urządzenie, którym posługiwali się policjanci nie może skutecznie służyć do ustalania prędkości pojazdu poprzedzającego radiowóz, ale bez wątpienia wyświetla rzeczywistą prędkość samochodu policyjnego.

Powyższe zestawienie doskonale ilustruje wadliwość wnioskowania Sądu, która przejawiła się w szczególności brakiem związku wynikania pomiędzy ustaleniami faktycznymi a wnioskami stanowiącymi uzasadnienie wyroku skazującego. Poddając to zestawienie logicznej analizie, dochodzimy do następujących konstatacji:

  1. Sąd nie mógł uznać pomiaru prędkości pojazdu obwinionego za niewiarygodny, gdyż takiego pomiaru nie było (zdanie fałszywe). Z ustaleń faktycznych wynika bowiem, iż urządzenie PolCam nie mierzy prędkości pojazdu poprzedzającego pojazd policyjny,
  2. Sąd – o ile przyjął, iż urządzenie PolCam prawidłowo wskazuje prędkość radiowozu – nie mógł jednocześnie przyjąć, iż urządzenie, którym posługiwali się policjanci nie może skutecznie służyć do ustalania prędkości pojazdu poprzedzającego radiowóz, gdyż takie zdanie – mając na uwadze technologie dokonywanych „pomiarów” – jest wewnętrznie sprzeczne;
  3. Sąd nie mógł jednocześnie przychylić się do twierdzeń obrony, iż pomiar dokonany tym urządzeniem mógł nie być miarodajny, a jednocześnie twierdzić, iż urządzenie bez wątpienia wyświetlało rzeczywistą prędkość samochodu, w którym znajdowali się policjanci, gdyż z logicznego punktu widzenia, takie zdania są ze sobą sprzeczne, gdyż jedno stanowi negację drugiego – a zatem z spośród tych dwóch zdań sprzecznych jedno musi być prawdziwe, a drugie fałszywe.

3. Zawiadomienie Stowarzyszenia Prawo na Drodze

Stowarzyszenie Prawo na Drodze złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez biegłego Jerzego Pyskira przestępstwa z art. 233 § 4 k.k. , które miałoby polegać na:

świadomym (zamiar bezpośredni) przyjęciu do badań i obliczeń, stanowiących podstawę wydania merytorycznych opinii w sprawie II W 206/22 fałszywych (niemiarodajnych) danych (w szczególności chodzi tutaj o parametr czasu) wygenerowanych przez prędkościomierz kontrolny POLCAM w ramach pomiaru prędkości pojazdu kierowanego przez obwinionego, dokonanego w trybie automatycznym, który to tryb nigdy nie został dopuszczony przez administrację miar do legalnego używania i nigdy nie został przez tę administrację zweryfikowany poprzez szczegółowe badania techniczne.

W uzasadnieniu zawiadomienia Stowarzyszenie podniosło w szczególności, że:

Jerzy Pyskir „obliczył” prędkość pojazdu obwinionego, nie dysponując żadnymi danymi:

  • nie znając rzeczywistej prędkości radiowozu,
  • nie znając rzeczywistej wartości jednostki czasu,
  • nie wiedząc jaką rzeczywiście drogę przybył radiowóz w trakcie dokonywania pomiaru własnej prędkości (biegły nie przeprowadzał bowiem badań na miejscu zdarzenia, ale swoje wnioski opierał się jedynie na nieoryginalnym nagraniu).

IV. Rozprawa apelacyjna w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy

Rozprawę apelacyjną wyznaczono na 28 marca 2025 r. Na rozprawie stawili się: obwiniony wraz z obrońcą, dziennikarz prawa na drodze oraz publiczność. Przebieg tej rozprawy był krótki i niepokojący. Otóż:

  • sędzia Roger Michalczyk przyszedł na rozprawę kompletnie nieprzygotowany. W ogóle nie zreferował sprawy – co oznacza, iż nie przeczytał akt sprawy;
  • po rozpoczęciu przewodu sądowego zaraz go zamknął (przewód sądowy nie trwał ani minuty);
  • bez podania jakiegokolwiek powodu odroczył ogłoszenie wyroku, chociaż na rozprawie nie były składane jakiekolwiek nowe wnioski.

Wygląda to bardzo niedobrze. Prawdopodobnie Sędzia Michalczyk zamierza utrzymać w mocy wyrok wydany przez sędziego Jarosława Opalińskiego i zamieść całą sprawę pod dywan. Sędzia Michalczyk oraz sędzia Opasiński znają się, gdyż w czasie, gdy Michalczyk był Wiceprezesem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, to Opasiński był członkiem Kolegium tegoż Sądu.

Zresztą sami państwo zobaczcie, jak przebiegała rozprawa przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy w sprawie pomiaru prędkości urządzeniem PolCam:

Zachęcam do oglądania transmisji z ogłoszenia wyroku przez sędziego Rogera Michalczyka w dniu 10 kwietnia o godzinie 12:30. Transmisję przeprowadzi Emil Rau na kanale YouTube TV Bigos na YT

Sygnatura sprawy: IV Ka 88/25. Link do tej transmisji zostanie wklejony poniżej.

Idź do oryginalnego materiału