Europejskie drogi otwarte dla Ukrainy

6 dni temu

Umowa drogowa między Unią Europejską a Ukrainą nie tylko przyspieszyła ruch ciężarówek na trasach międzynarodowych, ale też tempo współpracy gospodarczej. Po sukcesie pierwszego etapu porozumienia, Bruksela i Kijów przedłużyły jego obowiązywanie – do 31. grudnia 2025 roku. Co to oznacza w praktyce? Więcej towarów, lepszy handel i silniejsze partnerstwo.

Otwarte drogi, otwarte rynki

W obliczu poważnych zakłóceń na tradycyjnych szlakach handlowych, wynikających z trwającej wojny na Ukrainie, musiała ona gwałtownie znaleźć nowe rozwiązania logistyczne. Jednym z kluczowych kroków było podpisanie w czerwcu 2022 roku umowy o transporcie drogowym z Unią Europejską. Porozumienie to miało ułatwić dostęp ukraińskich przewoźników do rynku wewnętrznego UE i umożliwić sprawniejszy tranzyt towarów. W praktyce przełożyło się to na zniesienie konieczności uzyskiwania niektórych zezwoleń transportowych, co znacznie uprościło procedury i skróciło czas dostaw.

Dzięki tym działaniom ukraińskie firmy zyskały większe możliwości eksportowe, a europejscy partnerzy – łatwiejszy dostęp do ukraińskich produktów. Dla obu stron oznaczało to przede wszystkim wzmocnienie wzajemnych relacji gospodarczych i poprawę płynności w handlu.

Liczby, które robią wrażenie

Od kiedy umowa weszła w życie, handel między UE a Ukrainą przybrał na sile. Import z Ukrainy wzrósł o 42% pod względem ilości i o 28% pod względem wartości. Ale jeszcze ciekawiej wygląda to w drugą stronę – eksport z państw Unii do Ukrainy urósł o 37% ilościowo i aż o 50% wartościowo.

Aby lepiej to sobie wyobrazić – każdego miesiąca ponad 200 tysięcy ton dodatkowych towarów trafia z Ukrainy do państw UE drogą lądową. Tyle samo towarów wjeżdża do Ukrainy z Zachodu. Chodzi tu nie tylko o zboże, stal czy rudę żelaza, ale też o paliwo, żywność i pomoc humanitarną – rzeczy, które są dziś na wagę złota.

Umowa przedłużona, partnerstwo wzmocnione

W czerwcu 2024 roku zapadła decyzja: umowa zostaje przedłużona do końca grudnia 2025 roku. I co interesujące – będzie ona automatycznie odnawiana co sześć miesięcy, chyba iż któraś ze stron postanowi inaczej. To znak, iż Unia traktuje tę współpracę poważnie i chce ją kontynuować.

Ale to nie wszystko. W nowej wersji porozumienia pojawiły się też mechanizmy ochronne, które mają zapobiegać zakłóceniom na unijnym rynku transportowym. Stworzono specjalną grupę roboczą, która będzie monitorować zgodność z przepisami i dbać o to, by partnerstwo działało uczciwie, dla obu stron.

Droga do solidarności

Ta umowa to nie tylko logistyka i handel. To również symbol europejskiej solidarności. Kiedy Ukraina potrzebowała wsparcia, Unia nie ograniczyła się do słów. Udostępniła swoje drogi, swoje rynki i swoje zasoby. W ten sposób powstały tzw. korytarze solidarnościowe – sieć połączeń umożliwiających eksport ukraińskich towarów i import niezbędnych produktów z UE.

To one pozwalają na sprawne dostarczanie pomocy humanitarnej, a jednocześnie umożliwiają Ukrainie utrzymanie kontaktu ze światowym rynkiem. Bez nich ukraińskie produkty nie miałyby jak dotrzeć do odbiorców, a europejskie wsparcie – do ludzi.

Nie tylko Ukraina

Warto dodać, iż podobne porozumienie Unia Europejska podpisała również z Mołdawią. To pokazuje szerszy plan na budowę regionalnej sieci współpracy, która mimo wojny i kryzysów ma nie tylko przetrwać, ale się rozwijać. Bo dziś już wiadomo, iż silna Ukraina to również silniejsza Europa.

Foto: Komicja Europejska

Idź do oryginalnego materiału