Straż Wybrzeża Grecji opublikowała na serwisie YouTube nagranie wejścia komandosów na zbiornikowiec Arina 1 (IMO 9246463, MMSI 511100469). Członkowie załogi statku przetrzymywali trzech inspektorów mających dokonać wyceny statku przed zakupem przez innego armatora. Sytuacja wiąże się z szeregiem perturbacji wokół jednostki, wokół której ponownie narobiło się wiele szumu.
Na nagraniu widać moment wejścia na pokład. Co interesujące, zostało wykonane przez jednego z operatorów jednostki specjalnej, który zamontował kamerę na swoim hełmie. Wtedy widać, niczym w grze komputerowe, jak idąc za innymi członkami oddziału trzyma przed sobą broń w gotowości. W dalszej części opublikowanego filmu komandosi weszli do wnętrza statku i wykorzystując granaty hukowe doprowadzili do poddania się załogi, której członkowie z kapitanem na czele zostali aresztowani.
Sytuacja jest efektem kontrowersji, jakie narosły wobec tego masowca pływającego pod banderą Palau. W trakcie swojej działalności wielokrotnie zmieniał właścicieli i gdy zaczęła go obsługiwać w 2021 roku firma z Dubaju, pojawiły się problemy w związku z eksploatowaniem jednostki. W trakcie ubiegłorocznego pobytu w niemieckim porcie w Kilonii statek spędził w porcie blisko 83 dni w związku z wykrytymi uchybieniami (łącznie 42!) w kwestii bezpieczeństwa i dopuszczenia do żeglugi. Kontrolerzy wykryli wtedy szereg nieprawidłowości w związku z działaniem napędu w siłowni oraz innego wyposażenia, niedopełnienia procedur w zakresie zagrożenia przeciwpożarowego oraz problemów w zakresie konserwacji (ślady korozji) tego zbudowanego w 2002 roku statku, jak i przeszkolenia jego załogi.
Zgodnie z 4. Rozdziałem Paryskiego Protokołu Ustaleń i Art. 16 dyrektywy Rady Europejskiej 2009/16/WE, statek niezatwierdzony do korzystania z portów nie może wejść ani do nich, ani na kotwicowisko z wyjątkiem wyznaczonych do tego miejsc zgodnie z mandatem państwa bandery. Warunkiem wypuszczenia statku z Kilonii i dopuszczenia do dalszego korzystania z europejskich portów było dokonanie koniecznych napraw zleconych przez armatora. Inaczej groziło, iż firma otrzyma choćby zakaz eksploatacji jednostki z racji na niedopuszczenie do żeglugi. Pierwotnie miał udać się do stoczni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale jak się okazało, w styczniu tego roku przybył do Turcji na naprawy, gdzie właściciel próbował dokonać sprzedaży statku dla greckiego armatora. W związku z tym na jego pokład weszło trzech inspektorów mających dokonać kontroli w związku z wyceną. Ostatecznie masowiec został zatrzymany z powodu długów armatora wynoszących milion dolarów.
Fakt, iż statek mógł zostać zajęty w związku z zapłatą długu spowodował, iż jego kapitan podjął dziwną decyzję. Podczas wciąż trwającej obecności inspektorów na statku, poinformował o jego przeniesieniu na inne kotwicowisko nieopodal Izmiru. W rzeczywistości nakazał wyjście na pełne morze, a gości na pokładzie wpisał jako członków swojej załogi. Doszło przez to do kuriozalnej sytuacji, gdy marynarze adekwatnie stali się przestępcami, którzy niejako podnieśli "bunt". Prawdopodobnie obawiali się kolejnego, przedłużonego pobytu w porcie i zaległości z wypłatami. Ich celem było popłynięcie do Egiptu, gdzie prawdopodobnie dopiero tam mieli zostać wypuszczeni zakładnicy.
Zarząd greckiego portu w Chios wykrył, iż statek porusza się nieautoryzowaną trasą. Po zgłoszeniu faktu porwania inspektorów oraz historii nieprawidłowości, wysłano do niego zespół operatorów z Straży Wybrzeża Grecji, którzy zatrzymali zbiornikowiec i dokonali aresztowania załogi.
Akcja na Arinie 1 była o tyle wyjątkowa, iż do "buntu" doszło na akwenie nieopodal kontynentalnej Europy. Z racji na wiele niewiadomych istniały poważne obawy o los zakładników oraz to, do czego może się posunąć dalej zdesperowana załoga. Aktualnie greckie służby prowadzą śledztwo w tej sprawie, a kapitanowi Ariny 1 postawiono zarzuty w związku z uprowadzeniem osób, a także łamania dyrektyw UE jak i międzynarodowego prawa morskiego. Tankowiec został również zatrzymany, a jego dalszy los pozostaje nieokreślony, najprawdopodobniej wyjaśni się w związku z dochodzeniem.