Kiedy dziennikarze „The Washington Post”, jednego z wiodących amerykańskich źródeł informacji, prowadzili śledztwo w sprawie wybuchów na gazociągu Nord Stream, zwrócili się o ekspercką opinię do Krzysztofa Stopierzyńskiego – prezesa Baltic Diving Solutions. To świadectwo głębokiego uznania dla polskiej firmy, której renoma wykracza daleko poza granice kraju.
Od ropy i gazu do energetyki odnawialnej
Założona w 2014 r. spółka wyrosła na solidnym fundamencie wieloletniego doświadczenia zespołu w międzynarodowym przemyśle offshore. – Jako pracownicy sektora oil and gas doświadczenie zdobywaliśmy w licznych projektach tej branży. Pracowaliśmy m.in. w Afryce Zachodniej, na Morzu Kaspijskim, Morzu Śródziemnym, a zwłaszcza na Morzu Północnym. Mieliśmy przywilej uczestniczyć w przedsięwzięciach związanych z budową pierwszych duńskich pełnomorskich farm wiatrowych. Od tego momentu coraz częściej angażowano nas w zadania związane ze stawianiem infrastruktury MFW w różnych krajach. W Niemczech pracowaliśmy przy posadowieniu podstacji, w Wielkiej Brytanii pracowaliśmy nad jacketami , w Holandii kablach eksportowych – wspomina Krzysztof Stopierzyński.
Pojawienie się w Europie sektora offshore wind odsłoniło obiecujące perspektywy przed polskimi przedsiębiorcami. Wówczas farmy budowano głównie na płytkich, piaszczystych akwenach, co nie pozostawiało wątpliwości, iż Bałtyk stanie się niebawem obszarem realizacji podobnych projektów. Pytanie brzmiało nie „czy”, ale „kiedy” to nastąpi. Stopierzyński dostrzegł w tym unikalną szansę na kapitalizację swoich kompetencji. Decydującym impulsem do ruszenia z własnym biznesem okazał się zaś kryzys naftowy. Gwałtowny spadek cen ropy i następujące problemy z ciągłością pracy w branży O&G skłoniły go do założenia Baltic Diving Solutions.
Oryginalnie firma zajmowała się pracami podwodnymi. Dziś ich usługi obejmują operacje serwisowe farm wiatrowych, zapewnienie floty, inspekcje infrastruktury morskiej oraz project management. BDS specjalizuje się w dostarczaniu kompleksowego wsparcia technicznego dla przedsięwzięć związanych z energetyką odnawialną, sektorem ropy i gazu, oraz hydrotechniką.
Ewolucja na rynku i przełomowe projekty
Firma od samego początku stawia na nieprzeciętne, ambitne projekty. Jej debiutem jako Baltic Diving Solutions było podjęcie roli podwykonawcy przy budowie platformy produkcyjnej FPF1 w Stoczni Remontowej w Gdańsku. Następnie, spółka zaistniała w obszarze przeglądów klasowych jednostek morskich, ścisłe współpracując z towarzystwami klasyfikacyjnymi. Prace inspekcyjne prowadzone w Polsce, Niemczech czy Szwecji stały się integralnym elementem jej działalności. Zadaniem o szczególnym znaczeniu ekologicznym było zlecenie BDS przez WWF oczyszczenia wraków statków z porzuconych sieci i urządzeń połowowych w polskim i niemieckim sektorze Morza Bałtyckiego. Ta inicjatywa przyczyniła się do poprawy jakości życia fauny morskiej, a sama firma utrwaliła w sobie poczucie, iż robi coś ważnego dla środowiska. Kolejnym kamieniem milowym było zaangażowanie przez konsorcjum DEME i Van Oord w prace przy pogłębieniu toru wodnego w Porcie Szczecin-Świnoujście. – To wtedy klienci, których znamy z rynku offshore wind, klienci Tier 1, zaczęli wyciągać nas poza naszą strefę komfortu, prowokując do poszukiwania nowych rozwiązań i obszarów działalności – podkreśla prezes. Z czasem ekspansja BDS objęła obszar całego Morza Bałtyckiego, czego przejawem była realizacja projektu na Litwie dla Jan De Nula i DEME – pierwszego dużego przedsięwzięcia infrastrukturalnego poza wodami Polski.
Armatorskie ambicje i inwestycje
Deficyt specjalistycznych statków wciąż pozostaje jednym z kluczowych wyzwań dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. BDS, mając świadomość tego problemu oraz korzystając ze swojej biznesowej wyobraźni i śmiałości, już kilka lat temu podjęło strategiczną decyzję o budowie własnej floty. Inicjującą inwestycją w tym zakresie był Baltic Messenger. Łódź zakupiono w trakcie realizacji projektu saperskiego z przeznaczeniem do transferu personelu, jak też do bezpiecznego transportu znalezionych materiałów wybuchowych. Następnie firma pozyskała Baltic Jet – pierwszy w Polsce katamaran serwisowy dla branży MEW. Nabytek znalazł już zatrudnienie w licznych przedsięwzięciach, m.in. jako jednostka wspomagająca pogłębianie toru wodnego w Szczecinie-Świnoujściu dla DEME i Van Oorda. W ubiegłym roku do floty BDS dołączył ich flagowy statek czyli dynamicznie pozycjonowany Baltic Surveyor wraz z klasowym robotem podwodnym ROV Saab Seaeye Falcon. – Baltic Surveyor to jest pływające laboratorium, kombajn hydrograficzny, który potrafi zrealizować większość zadań z obszaru badań sondażowych, pomiarowych i środowiskowych, a to tylko fragment jego zaawansowanych możliwości – podkreśla Stopierzyński. Surveyor miał debiut podczas inspekcji O&M MFW na wschodnim wybrzeżu Wielkiej Brytanii, a następnie był z powodzeniem mobilizowany do dużych projektów infrastrukturalnych na Bałtyku, np. przy prowadzeniu badań środowiskowych większości polskich projektów MEW. Był też czarterowany do zadań związanych z budową FSRU w Gdańsku. Dzięki własnej flocie BDS utrzymuje stabilną pozycję lidera w branży, co zapewnia dalszy rozwój, pozwalając tym samym sprostać potrzebom prężnie rozwijającego się sektora. Aktualnie firma rozważa uzupełnienie floty o kolejną, czwartą jednostkę. – Nieustannie skanujemy rynek i dostrzegamy kilka nisz, które należy zagospodarować – mówi prezes.
Globalne relacje, lokalny potencjał
Spółka bardzo aktywnie uczestniczy w międzynarodowym networku, co czyni z BDS atrakcyjnego gracza na globalnej scenie. – W branży offshore i infrastrukturalnej zawsze napotyka się pewne ograniczenia, niezależnie od swoich zasobów i możliwości. Są dwie jednostki, a potrzeba czterech, dostaje się trzy projekty które trzeba poprowadzić równolegle. Dlatego od samego początku działamy w partnerstwie z firmami o podobnym profilu działalności – wyjaśnia Stopierzyński.
– Współpracujemy z firmami nurkowymi i offshorowymi, podpisaliśmy umowę o wspólnym serwisowaniu statków z kilkoma podmiotami z Europy. W naszej sieci są partnerzy z Litwy, Danii i Holandii, a wciąż dołączają kolejni. Dzięki synergii jesteśmy w stanie wspólnie realizować naprawdę wymagające zadania. Dzielenie doświadczeń, zaplecza technicznego i personelu w celu dostarczenia jak najlepszej usługi deweloperom MEW oraz Tier 1 jest bezcenne. Nie wyobrażam sobie działalności bez takiej współpracy. – dodaje. Do networku obok Baltic Diving Solutions należą, m.in., Garant Group z Litwy, OPUS Marine z Niemiec, HBC z Danii i holenderska firma DCN.
Firma jest również zauważana i doceniana podczas prestiżowych eventów branżowych na całym świecie. – Agencja Rozwoju Pomorza przygotowała bardzo interesujący program, Pomorski Broker Eksportowy, który umożliwia lokalnym firmom udział w targach i konferencjach międzynarodowych. Wsparcie ARP przejawia się również poprzez angażowanie nas w liczne wydarzenia medialne i zapraszanie do udziału dyskusji – akceptuje Stopierzyński. BDS miało już okazję prezentować swój bogaty skill set na Subsea Expo w Aberdeen, uczestniczyć w WindEurope w Bilbao, Wind Energy w Hamburgu, a także wystawiać się podczas misji gospodarczej do USA powiązanej z targami IPF w Baltimore oraz Offshore Technology Conference w Houston. Jesienią zakwalifikowali się do Pacific Marine Expo w Seattle.
Ekipa Baltic Diving Solutions nie czeka na offshore, a z offshoru się wywodzi. Od samego początku niemal 10-letniej już działalności, firma wyznacza nowe standardy na rynku i w pełni wykorzystuje międzynarodowy know-how, na gruncie którego wyrosła. Imponujący track record BDS dowodzi znakomitych kompetencji zespołu i profesjonalnego podejścia do realizacji powierzonych projektów.
Budowanie zaufania deweloperów do polskich przedsiębiorstw to niezwykle wymagające wyzwanie, ale Krzysztof Stopierzyński ma nadzieję, iż liczne sukcesy jego firmy stanowią mocny dowód na potencjał tkwiący w naszym local content. Determinacja BDS, ich globalna rozpoznawalność oraz zdolność do realizacji innowacyjnych, międzynarodowych przedsięwzięć, napawa nadzieją na przełamanie bariery rezerwy w bezpośrednim kontraktowaniu krajowych podmiotów. Strategia Baltic Diving Solutions zakłada, iż firma stanie się w końcu nie tylko uznanym podwykonawcą, ale również bezpośrednim wykonawcą zakresów prac projektów I i II fazy. Ich wytrwałość i zaangażowanie mogą otworzyć nowe możliwości dla całej polskiej branży morskiej, napędzając jej dalszy wzrost i rozwój.