Z pokładu korwety Magen wykonano sprawdzian możliwości systemu C-Dome, znanego też jako "Żelazna Kopuła", zdolnego przechwytywać cele stanowiące zagrożenie dla infrastruktury krytycznej i celów strategicznych w Izraelu. Jego twórcy zaproponowali ten sam dla polskiego "Miecznika".
O sukcesie prac nad zdolnościami do zwalczania zagrożeń powietrznych z morza (Anti-Aircraft Warfare, AAW) poinformowały izraelski koncern Rafael Defence Systems, będący twórcą sprawdzanego rozwiązania, a także Ministerstwo Obrony i Siły Obronne Izraela. Testowe odpalenie zostało przeprowadzone pomyślnie, a C-Dome miał poradzić sobie z zaawansowanymi zagrożeniami dla infrastruktury i aktywów strategicznych w "wyłącznej strefie ekonomicznej (EEZ)" państwa Izrael. Próby obejmowały symulację istniejących i przyszłych zagrożeń, z którymi izraelskie okręty mogą się spotkać podczas konfliktu, takich jak rakiety, pociski manewrujące i bezzałogowe statki powietrzne. W ten sposób sprawdzany system, określany też jako "Żelazna Kopuła", ma stać się znaczącym filarem samoobrony i obrony regionalnej okrętów obronnych i stanowić znaczący krok naprzód zarówno w zakresie istniejących możliwości ochrony aktywów i interesów gospodarczych Izraela jak i zapewnić mu przewagę morską na morskim akwenie Bliskiego Wschodu.
Warto tu wspomnieć, iż w 2021 roku izraelska firma
zaoferowała się jako potencjalny dostarczyciel systemów obrony
przeciwlotniczej w postaci C-Dome dla wielozadaniowych fregat programu
"Miecznik", powstających dla polskiej Marynarki Wojennej.
- System w wersji morskiej dołącza do wielowarstwowego programu obrony państwa Izrael, będący pionierem w skali globalnej. Jestem bardzo wdzięczny Siłom Obronnym Izraela, IDF i firmie Rafael za przekształcenie wizji technologicznej w rzeczywistą zdolność operacyjną na ziemi - powiedział Minister Obrony Izraela Joav Galant.
Badania odbywały się w ramach programu rozwoju zdolności obronnych państwa Izrael, tak jak ubiegłoroczny, odbywający się w listopadzie ubr. test rakiet Barak Lrad, które również mają stanowić uzbrojenie izraelskich korwet. Wraz z nowymi systemami obronnymi mają tworzyć skuteczną, wielopoziomową obronę przeciwlotniczą, opartego na czterech operacyjnych poziomach obrony, czyli "Żelazna Kopuła", "Proca Dawida, Strzała 2 i Strzała 3. Wspomniany już system C-Dome składa się z trzech elementów w postaci rakiet przechwytujących TAMIR, modułowej jednostki pionowego startu oraz komponentu dowodzenia i kontroli. Wykorzystując sam radar obserwacyjny zamontowany na okręcie, przeznaczony do wykrywania i śledzenia zagrożeń, eliminuje potrzebę stosowania dedykowanego radaru, co ma uprościć procedury oraz reakcję na zagrożenia. W razie wykrycia niebezpieczeństwa, pociski przechwytujące są wystrzeliwane pionowo i mają nieograniczony zasięg 360 stopni. Głowica bojowa ma zapewniać znaczną skuteczność eliminacji wskazanych celów. Zdaniem koncernu Rafael pocisk przechwytujący jest niezwykle manewrowy i ma dużą prędkość obrotu, umożliwiając przechwytywanie choćby najbardziej zwrotnych celów. Jego zapalnik zbliżeniowy maksymalizuje pewność, iż cel zostanie zneutralizowany.
Wdrażanie nowych systemów obronnych wpisuje się w wprowadzanie do służby nowych korwet rakietowych typu Sa’ar 6: Acma’ut, Magen, Nicachon i Oz. Koszt całego zamówienia wynosił ponad 2,3 mld USD. Oparte są na niemieckiej platformie MEKO A-100, podobnie jak polska korweta patrolowa proj. 621M ORP Ślązak. Choć mają długość 90 metrów i wyporność 2000 ton, charakteryzują się silnym uzbrojeniem, przez co pod pewnym znakiem zapytania staje ich zdolność do skutecznej działalności operacyjnej na morzu. Okręty wyposażone w system C-Dome mają strzec morskiej infrastruktury krytycznej, takiej jak platformy wiertnicze gazu ziemnego, a także chroniły szlaki żeglugowe, które dostarczają blisko 98%. izraelskiego importu. Dla tego państwa, z racji na napięte relacje z sąsiadami, handel morski ma najważniejsze znaczenie dla funkcjonowania gospodarki.
