Ministerstwo spraw zagranicznych Iranu wezwało we wtorek ambasadora Węgier w Teheranie i zaprotestowało przeciwko nowym sankcjom nałożonym na Iran przez Unię Europejską. Wraz z Brukselą restrykcje nałożyła także Wielka Brytania.
"Chociaż prezydent Ukrainy przyznał, iż do Rosji nie wysłano żadnych irańskich rakiet balistycznych, środki podjęte przez Unię Europejską i Wielką Brytanię w celu nałożenia sankcji na Iran są nieuzasadnione" – oznajmił w komunikacie prasowym rzecznik irańskiej dyplomacji Esmail Baghai.
Węgierski ambasador został wezwany przez irański MSZ z uwagi na przewodnictwo Węgier w Radzie UE.
UE nałożyła w poniedziałek na podmioty unijne zakaz eksportu, przekazywania, dostarczania lub sprzedaży do Iranu komponentów wykorzystywanych do opracowania i produkcji dronów oraz pocisków balistycznych. Wprowadziła również zakaz transakcji z portami i śluzami, które są własnością, są obsługiwane bądź kontrolowane przez firmy wpisane na listę sankcyjną albo wykorzystywane do transferu irańskich bezzałogowców lub rakiet do Rosji. Chodzi tu o takie porty i śluzy, jak znajdujące się nad Morzem Kaspijskim porty Amirabad i Anzali.
Z kolei Londyn ze swojej strony ogłosił, iż nałożył sankcje na linię lotniczą Iran Air i irańskie przedsiębiorstwo żeglugi publicznej IRISL.
Fot. Depositphotos