Navantia przeprowadziła najważniejsze testy sprzętu dla przyszłych fregat serii F110

gospodarkamorska.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


W stoczni w hiszpańskim Ferrol odbył się pierwszy test wstrząsowy na barce w ramach programu F110, co pozwoli na kwalifikację awaryjną generatora diesla, głównego panelu elektrycznego i sprzętu do oczyszczania paliwa dla fregat, które Navantia buduje w tej chwili dla Marynarki Wojennej Hiszpanii.

W pracach brali udział przedstawiciele Departamentu Obrony, Biura Programu F110 Dyrekcji Generalnej Uzbrojenia i Materiałów (DGAM), amerykańskiej firmy Element (dawniej NTS), która działa jako strona trzecia dla Departamentu Obrony, gwarantując korelację między testem przeprowadzonym w Szkocji (przepisy brytyjskie) a tym, który ma zostać przeprowadzony w USA (przepisy MIL). Testy zostały przeprowadzone na barce „Shock Test Vehicle STV02”, którą Thornton Tomasetti Defence Ltd (TTDL) wykorzystuje do tego typu testów zderzeniowych w swoim zakładzie w Limehillock (Szkocja). Zespół roboczy składał się z przedstawicieli Navantia i TTDL, a także producentów testowanego sprzętu: Navantia Motores, wraz z Rolls Royce (MTU) i Alconza, dla generatora diesla; Elinsa dla głównego panelu elektrycznego; oraz GEA Westfalia dla oczyszczacza paliwa.

Testy wstrząsowe mają na celu sprawdzenie, jak sprzęt reaguje na silne wybuchy w pobliżu okrętu. W ten sposób bada się wytrzymałość innych elementów wyposażenia, a także sam kadłub. Jest to istotne, jako iż eksplozje mające miejscu choćby w pewnej odległości od jednostki nawodnej mogą negatywnie wpłynąć na działanie sprzętu oraz systemów, tym bardziej iż w wyposażeniu znajduje się znaczna ilość elektroniki. Odporność na wstrząsy staje się wręcz kluczowa, gdyż bez niej okręt i znajdująca się na nim załoga mogłyby zostać narażone na zagrożenia związane choćby z działalnością sabotażową, bądź ponosząc negatywne skutki choćby skutecznych akcji w zakresie neutralizacji wrogich pocisków, min morskich i bezzałogowców.


Przejście tych wymagających testów miało miejsce 31 października, jednakże Navantia poinformowała o nich dopiero 14 listopada. Ich celem było sprawdzenie reakcji sprzętu na trzy podwodne o rosnącym nasileniu. Miało to stanowić kamień milowy dla Navantii z racji na ro, iż badania były skoordynowane dla Navantia Motores, ze względu na kwalifikację „obudowanego” generatora diesla Navantia-MTU20V4000, w 100% zaprojektowanego i wyprodukowanego przez ten zakład. Stanowić ma część instalacji elektrycznych i napędowych statków. Sprzęt ten ma być także jedynym posiadającym tego rodzaju odporność na wstrząsy na tle wyposażenia okrętów innych państw NATO. To ma także stanowić istotny element programu budowy fregat serii F110, znane też jako typ Bonifaz, mające zostać w przyszłości trzonem sił morskich Hiszpanii.
Zespoły Navantia i TTDL kontynuują teraz prace nad demontażem wyposażenia barki, które zostało już poddane testom wstrząsowym, oraz nad montażem kolejnego wyposażenia, elektrycznego silnika napędowego i jego przetwornicy częstotliwości, które zostaną poddane testom na barce STV02 pod koniec listopada.
Fregaty typu Bonifaz mają 145 metrów długości, 18 metrów szerokości i 6 100 ton wyporności. Załoga liczy 150 oficerów i marynarzy. Prędkość okrętów ma wynosić do 25 węzłów, a napęd tworzą turbina GE LM2500, cztery silniki wysokoprężne MTU 4000 i śruba Kongsberg Maritime o sterowanym skoku. W skład wyposażenia wchodzą system zarządzania walką SCOMBA oraz system kontroli ognia Aegis. Do tego dochodzą sonar donar holowany Thales CAPTAS-4, sonar montowany na kadłubie Thales BlueMaster UMS 4110, cyfrowy system akustyczny BlueScan, system komunikacji podwodnej TUUM-6, radary AN/SPY-7(V)2, systemy łączności zewnętrznej Rohde & Schwarz i system nawigacyjny GMV' SENDA. Uzbrojenie tworzą armata morska 127 mm OTO 127/64 LW Vulcano z amunicją kierowaną Vulcano, dwa karabiny maszynowe 30 mm i 12,7 mm, wyrzutnie torped Mark 32 Mod 9, 16-komorowe wyrzutnie Mk 41 VLS z pociskami RIM-162 ESSM Block 2. Oprócz tego każda z fregat ma posiadać lądowisko i hangar do obsługi śmigłowca SH-60 Seahawk lub NH-90.

Nowe fregaty mają zostać następcami starszych, mocno eksploatowanych jednostek typu Álvaro de Bazán. Budowa pierwszej jednostki, Bonifaz (F-111) rozpoczęła się w 2022 roku. Umowa na budowę pięciu jednostek została podpisana w 2019 roku, a rozpoczęcie prac nad pierwszą z nich odbyło się trzy lata później. Koszt programu wynosi 4,3 mld euro. Aktualnie w budowie są dwa okręty tej serii, Bonifaz (F111) i Roger de Lauria (F112), które mają wejść do służby kolejno w 2025 i 2026 roku. Budowa trzech kolejnych jednostek, które mają wejść do służby w latach 2027-2029. Wszystkie powstają w stoczni Navantia w hiszpańskim Ferrol. Program F110 pozwala na utrzymanie 9 000 miejsc pracy w branży stoczniowej i w ramach łańcucha dostaw w okresie 10 lat. W przedsięwzięcie zaangażowano łącznie 500 firm z całej Hiszpanii.

Hiszpański koncern prowadzi także prace w związku z planowanym wprowadzaniem systemu „cyfrowego bliźniaka”, mającego wchodzić w skład wyposażenia nowych fregat, co ma diametralnie wpłynąć na działanie każdego z okrętów, zapewniając jego wsparcie przez cały „cykl życia”. Technologia ta pozwala zwizualizować okręt w skali 1 do 1, co pozwalać ma na optymalizację pracy obecnego tam wyposażenia czy reagować w trudnych sytuacjach. Do tego dochodzi planowanie związanej z fregatą logistyki, w tym przyszłych remontów i modernizacji.

Idź do oryginalnego materiału