W stoczni ThyssenKrupp Marine Systems w Kilonii odbyły się dwie uroczystości, wodowanie okrętu podwodnego typu Dolphin, INS Drakon, a także cięcie blach pod budowę jednostki kolejnej serii, która otrzyma nazwę Dakar. Wydarzenie ma dowodzić ciągłości pracy w niemieckim zakładzie oraz jego umiejętności terminowego dostarczania jednostek przeznaczonych do działania pod wodą.
Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONEW ceremonii 12 listopada wzięli udział przedstawiciele władz i morskiego rodzaju sił zbrojnych Izraela i Niemiec, a także reprezentanci koncernu ThyssenKrupp, stoczni oraz podmiotów zaangażowanych w budowę w ramach łańcucha dostaw. TKMS podkreśla, iż wydarzenie stanowi kolejny istotny krok w zakresie udanej współpracy pomiędzy zakładem stoczniowym i Siłami Obronnymi Izraela.
Izraelsko-niemieckie partnerstwo
INS Drakon to szósty okręt typu Dolphin z serii powstających
w dwóch etapach od lat 90-tych XX wieku. Nowa jednostka należy do drugiej
podserii (Dolphin II), składającej się również z INS Tanin i INS Rahav,
dostarczonych w latach 2014-2016. Jego długość wynosi 68,6 metra, a szerokość
6,8 metra. Ma 2050 ton wyporności w wynurzeniu i 2400 ton w zanurzeniu. Załoga
liczy 35 marynarzy z możliwością zwiększenia jej o 10 (bądź transportu np. żołnierzy
jednostek specjalnych) w zależności od celów misji. Napęd składa się z systemu niezależny
od powietrza (AIP) system ogniw paliwowych HDW. W wyposażeniu znajduje się
system walki STN Atlas ISUS 90-55, natomiast w skład uzbrojenia wchodzi 10
wyrzutni torped, 6 o średnicy 533 mm i 4 o średnicy 650 mm.
- Z Izraelem łączy nas wieloletnie partnerstwo zbudowane na zaufaniu i wzajemnym szacunku. Wodowanie INS Drakon i rozpoczęcie produkcji pierwszej klasy okrętu podwodnego Dakar to ważne kamienie milowe, które podkreślają nasze zaangażowanie w dostarczanie okrętów podwodnych, które wyznaczają nowe standardy techniczne na całym świecie. Jako „potęga morska” łączymy nasze pełne spektrum możliwości - od elektroniki, przez projektowanie, po integrację platformy. Rozpoczęcie produkcji tego okrętu podwodnego wyznacza nowy rozdział w naszej współpracy, wzmacniając nasze partnerstwo z Izraelem i dodatkowo potwierdzając światowej klasy wiedzę naszych zespołów – powiedział Oliver Burkhard, dyrektor generalny ThyssenKrupp Marine Systems.
Okręt, którego budowa rozpoczęła się tego samego dnia,
przyszły INS Dakar, ma stanowić początek nowej, wstępnie zaplanowanej na trzy
jednostki serii. Zastąpi ona starsze typu Dolphin, które po 2030 roku mają być
stopniowo wycofywane. Budowa pierwszego okrętu ma potrwać do 2031 roku, a koszt
całej serii to 3 miliardy euro. Długość jednostki ma wynosić 74 metry, a konwencjonalny
napęd ma składać się z silnika elektrycznego i diesla oraz systemu AIP. W skład
uzbrojenia mają wejść pociski balistyczne oraz przeciwokrętowe. W skład
wyposażenia ma wejść śluza powietrzna dla operacji specjalnych, a potencjalnie
też bezzałogowe pojazdy podwodne (UUV) i powietrzne (UAV). Okręt ma być
przystosowany do ich składowania oraz obsługi.
Współpraca na lata
Wodowanie ostatniego okrętu z jednej serii i rozpoczęcie budowy
z drugiej ma dowodzić zdolności i znaczenia niemieckiej stoczni jako wykonawcy
zamówień na okręty podwodne. Od dekad przemysł stoczniowy w Niemczech współpracuje
z Izraelem na niwie dostaw jednostek dla marynarki wojennej, a kolejne
zamówienia mają dowodzić jakości oraz niezawodności dostarczanych okrętów. Stąd
budowa przyszłego INS Dakar ma sygnalizować, zdaniem TKMS, kontynuację partnerstwa.
Odbywa się to w sytuacji, gdy zakład w Kilonii realizuje największe swoje
dotychczasowe zamówienie w postaci okrętów podwodnych typu 212CD dla Marynarki
Wojennej Niemiec i Norwegii, które w ostatnim czasie było powiększone o
dodatkowe jednostki, zwiększając je z łącznie sześciu (dwie dla Niemiec i
cztery dla Norwegii) do dwunastu (dodatkowe cztery dla Niemiec i dwa dla
Norwegii). Co istotne, niemieckie władze mają, zgodnie z umową, opcję na
zamówienie jeszcze kolejnych trzech. Okręty podwodne typu Dakar z racji na
rozmiary i wyposażenie potencjalnie będą bardzo podobne do budowanych dla
Niemiec i Norwegii.
TKMS z wyzwaniami
Tak duża liczba zamówień stanowi, zdaniem niektórych
komentatorów, obawę o zdolność kilońskiej stoczni do szybkiej realizacji
zamówień dla kolejnych państw. Wśród chętnych mają być m.in. Indie, z którymi kontrakt stara sie zawrzeć firma. Przypomnijmy, iż TKMS jest
jednym z oferentów w programie „Orka”, proponując właśnie okręty podwodne typu
212CD dla polskiej Marynarki Wojennej. Jednocześnie stocznia podlega intensywnej modernizacji, mającej zapewnić
większą powierzchnię zakładową do równoczesnej budowy większej liczby jednostek.
Dodatkowo, patrząc na ogrom zamówień daje to perspektywy w związku z zatrudnieniem
w branży stoczniowej i zbrojeniowej, w tym też w łańcuchu dostaw. Choć budowa
byłaby realizowana w Niemczech, wiele polskich firm liczy na to, iż w razie
wybrania tego oferenta również zostałaby zaangażowana, aby zapewnić terminowość
realizacji zamówienia i w przyszłości prowadzić prace w zakresie MRO już na
terenie kraju. W tym przypadku wzorem mogłaby być kooperacja TKMS z branżą
stoczniową Izraela.