Morska energetyka wiatrowa dynamicznie rozwija się w województwie zachodniopomorskim. Rozwój sektora offshore przynosi konkretne efekty – nowe miejsca pracy, rozwój portów i przygotowania do kolejnych prac na morzu. O aktualnym stanie tych projektów mówi w rozmowie z Polską Morską prezes Orlen Neptun, Janusz Bil.
Baltic East to energia dla półtora miliona gospodarstw
Jednym z głównych projektów drugiej fazy rozwoju morskich farm wiatrowych realizowanych przez Orlen Neptun jest Baltic East. Farma powstanie na wysokości Łeby. Będzie sąsiadować z Baltic Power, który jest już w fazie budowy.
Jak zaznacza prezes Bil, moc Baltic East szacowana jest na około 800–900 MW i zasili półtora miliona gospodarstw.
– Baltic East jest farmą wiatrową, której moc będzie około 800-900 megawatów. To odpowiada powiedzmy za produkcję energii na potrzeby półtora miliona odbiorców gospodarstw domowych – mówi prezes Orlen Neptun.
Projekt ten przygotowywany jest do aukcji offshore, która odbędzie się w grudniu 2025 roku. Po jej wygraniu inwestor będzie miał siedem lat na realizację farmy. Zatem produkcja energii ma rozpocząć się w okolicach 2032 roku.
Choć Baltic East jest projektem zlokalizowanym na wysokości Łeby w województwie pomorskim ma znaczenie dla całego nadmorskiego regionu Polski. Farma będzie zasilana przez komponenty i usługi m.in. ze Świnoujścia i Kołobrzegu, wspierając aktywizacje gospodarczą Pomorza Zachodniego.
Kolejne koncesje na Bałtyku do 2040 roku
Orlen Neptun posiada łącznie pięć koncesji lokalizacyjnych na Bałtyku na rozwój offshore. Cztery z nich znajdują się na wysokości miasta Kołobrzeg. Farmy te mają być oddawane do użytku sukcesywnie do 2040 roku. w tej chwili realizowane są dla nich prace przygotowawcze. Prace koncepcyjne związane są m.in. z badaniami środowiskowymi, geotechnicznymi i sejsmicznymi.
– Pozostałe cztery koncesje lokalizacyjne na Bałtyku mamy tutaj właśnie na wysokości Kołobrzegu na zachodnim Pomorzu i te projekty będziemy oddawać sukcesywnie w kolejnych latach, do 2040 roku te obiekty wszystkie powstaną – przekazał Janusz Bil.

Świnoujście gotowe na pierwszych klientów
Szczególne znaczenie dla regionu ma port instalacyjny w Świnoujściu. Jest to wspólna inwestycja Orlen Neptun i Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
– Naszą flagową inwestycją w Zachodniopomorskiem jest port instalacyjny morskich farm wiatrowych. Port został już wybudowany i za chwilę przyjmie pierwszych klientów – mówił prezes Bil.
Obiekt powstał na zachodnim brzegu miasta. Orlen dzierżawi teren od Zarządu Portów, który odpowiadał za część hydrotechniczną. Natomiast Orlen Neptun wybudował zaplecze techniczne i administracyjne na powierzchni około 20 hektarów. Port będzie służy do instalacji morskich farm wiatrowych Orlenu, jak i innych firm.

Nowe miejsca pracy
Rozwój morskiej energetyki wiatrowej to nie tylko inwestycje w porty i farmy. W województwie zachodniopomorskim powstają już fabryki komponentów do turbin, które będą wspierać dalszy rozwój farm.
– Myślę, iż jest to ogromna szansa dla regionu dlatego, iż morska energetyka wiatrowa to są miejsca pracy. To w przyszłości będą tutaj bazy serwisowe, zaplecza dla statków. Pamiętajmy, iż taka farma wiatrowa w momencie jak zostaje wybudowana, pracuje przez kolejne 20-25 lat. Przez ten okres trzeba ją doglądać i serwisować. To się wiąże się zapewnieniem załogi i całego zaplecza – zaznaczył Bil.
Pierwsze miejsca pracy dla portu instalacyjnego morskich farm wiatrowych w Świnoujściu zostały już wypełnione. Wraz z wzrostem działań portu liczba pracowników będzie wzrastać.
W porcie Świnoujście zatrudniliśmy w tej chwili chyba 12 osób. W momencie, kiedy będą trwały prace instalacyjne ta liczba osób będzie sięgać, być może choćby setki.
„Potencjał jeszcze nie jest wykorzystany”
Według prezesa Orlen Neptun, potencjał Bałtyku w zakresie morskiej energetyki wiatrowej sięga choćby 33 GW, podczas gdy w tej chwili przyznane koncesje to łącznie 18 GW.
– Dla porównania te 18 tys. MW, gdyby dziś istniało i produkowało energię elektryczną, zaspokajałoby około 40% produkcji energii elektrycznej, czyli prawie zapotrzebowanie wszystkich gospodarstw domowych. A potencjał Bałtyku jest prawie dwa razy większy, czyli 33 tys. MW – podkreślił Bil.
Podczas 11. Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie padły polityczne deklaracje odnośnie repolonizacji gospodarki morskiej. Prezes Orlen Neptun zaznacza, iż w offshore należałoby mówić o „polonizacji”, czyli tworzeniu od podstaw krajowego łańcucha dostaw.
– W przypadku morskiej energetyki wiatrowej trudno mówić o repolonizacji, bo żeby coś było repolonizowane to najpierw musiało być polskie. My nigdy łańcucha dostaw morskiej energetyki wiatrowej nie mieliśmy w Polsce, więc mówimy raczej o polonizacji – zaznaczył prezes Orlen Neptun.
Janusz Bil zwraca uwagę, iż udział polskich firm w rozwoju sektora offshore to ogromna szansa dla krajowej gospodarki. Aby jednak lokalni przedsiębiorcy mogli dołączyć do łańcucha dostaw, potrzebne są konkretne przepisy i narzędzia. Zmiany które pozwolą na realne wspierające ich rozwoju oraz zdobywanie doświadczenia w nowej i wymagającej branży.
– W ślad za tym przekazem politycznym muszą iść też elementy regulacyjne. Muszą powstać określone przepisy i narzędzia wspierające budowę i rozwój tego łańcucha dostaw. Żeby pomagać polskim firmom wchodzić w nową branżę. To jest zupełnie nowa dziedzina. Morskie farmy wiatrowe są bardzo złożonymi, skomplikowanymi projektami, logistycznie, kontraktowo i finansowo. Firmy muszą zdobyć określone kwalifikacje. My jako deweloper musimy starać się pomagać tym firmom – dodał prezes Janusz Bil.
fot. Orlen Neptun