Dzięki nowemu, większemu promowi Stena Line będzie mogła przewozić między Karlskroną i Gdynią jeszcze więcej pojazdów. Stena Ebba właśnie oficjalnie dołączyła do floty, a w zeszłym tygodniu na specjalnej uroczystości w Szwecji otrzymała swoje imię.
Stena Ebba zaczęła kursować między Gdynią i Karlskroną z początkiem 2023 roku, ale na swój oficjalny chrzest prom musiał poczekać do 11 stycznia. Dzień wcześniej statek odbił od nowego Publicznego Terminala Promowego w Gdyni zabierając na pokład m.in. gości zaproszonych na specjalną uroczystość, która miała odbyć się następnego dnia w terminalu w Karlskronie. Po przypłynięciu rano do Szwecji okazało się jednak, iż warunki pogodowe na miejscu nie pozwalają na przeprowadzenie chrztu morskiego zgodnie z planem przy nabrzeżu, dlatego przeniesiono go... do wnętrza promu. W ten sposób Stena Ebba stała się być może pierwszym statkiem ochrzczonym od środka. Ceremonia odbyła się na pokładzie nr 5 Steny Ebby, samochodowym, gdzie na czas rejsu parkują auta osobowe, ciężarówki i naczepy. Duża powierzchnia pozwoliła na rozstawienie sceny, na której zebranych gości powitał Marek Kiersnowski, dyrektor zarządzający Stena Line Polska.
Pośród zaproszonych na wydarzenie
gości znaleźli się m.in. Joanna Hofman, ambasador Polski w Sztokholmie,
Emma Swahn Nilsson, przewodnicząca rady miasta Kalskrona, Jacek Sadaj,
prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia, Dan Sten Olsson, prezes grupy
Stena AB i właściciel Stena Line oraz Niclas Mårtensson, dyrektor
zarządzający koncernu Stena Line, któremu towarzyszyła córka... Ebba. W
rozmowie z Gospodarką Morską Mårtensson nie krył, iż liczy na dalszy
rozwój Stena Line w Polsce.
– Biorąc pod uwagę duże inwestycje jakie robimy, serwis Gdynia – Karlskrona jest dla nas bardzo ważny. Nie tylko dla Stena Line, ale także dla obu krajów. Widzimy, iż ta linia się bardzo dobrze rozwija, więc mamy odwagę inwestować w nią w dalszym ciągu – mówi dyrektor zarządzający Stena Line. – Widzimy, iż pasażerowie chcą podróżować z nami na tej trasie. Nie jest to tylko kwestia nowego terminala w Gdyni, ale także tego, iż utrzymujemy wysoką jakość usług i częstotliwość rejsów. Wróciliśmy już do wolumenów sprzed pandemii, więc wygląda na to, iż wszystko rozwija się w dobrym kierunku – dodaje.
Matką chrzestną statku została Ulrica Messing, wojewoda regionu Blekinge w Szwecji, którego stolicą jest Karlskrona. Towarzyszył jej kapitan Steny Ebby Adam Kędziora. Nie obyło się bez przeszkód – butelka szampana, która miała zostać rozbita o ścianę promu, okazała się niezwykle wytrzymała i potrzeba było kilku prób, by w końcu roztrzaskała się o stal, co zresztą wojewoda Messing przypłaciła skaleczeniem.
Kiedy już udało się oficjalnie nadać imię Stenie Ebbie, na uczestników wydarzenia czekał pokaz laserów i fajerwerków, oficjalna galowa kolacja, podczas której głos zabrali Marek Kiersnowski, Dan Sten Olsson, Niclas Mårtensson oraz Ulrica Messing. Po niej można było zwiedzić statek w towarzystwie członków załogi.
A było co oglądać – Stena Ebba to drugi po Stenie Estelle prom powiększonego typu E-flexer, zupełnie nowy statek, który z końcem roku został sprowadzony ze stoczni w Chinach na Bałtyk m.in. przez aktualnego kapitana Adama Kędziorę, który przejął jednostkę na Gibraltarze. Statek mierzy 240 metrów długości. Na jego pokładzie znalazły się 263 kabiny (w tym kabiny deluxe, większe i lepiej wyposażone, posiadające m.in. bezpośrednie wyjście na zewnętrzny balkon) oraz – co z punktu przewoźnika na pewno najważniejsze – aż 3 600 metry linii załadunkowej, na której można zmieścić choćby do 200 ciężarówek. W wygodnych warunkach między Gdynią i Karlskroną Steną Ebbą może podróżować łącznie 1200 osób, które mogą korzystać na pokładzie m.in. ze sklepu, strefy wypoczynkowej i kinowej, placu zabaw dla dzieci, a także restauracji i baru.
– Zwiększamy powierzchnię załadowczą, możliwości przewozowe, jakość i standard dla kierowców, pasażerów. Jest to dla nas wielki dzień, bo drugi z nowych statków w nieodległym czasie jest wprowadzony do ruchu. Pierwszą podróż Stena Ebba odbyła 2 stycznia, z pełnym ładunkiem 180 jednostek frachtowych, więc widać, iż na rynku jest zapotrzebowanie. Dzisiaj też płyniemy prawie pełni. Zwiększa się też jakość obsługi. Mamy nowe punkty usługowe na promie, nową propozycję dla pasażerów. To nowa jakość – cieszy się Marek Kiersnowski, dyrektor zarządzający Stena Line Polska. – Myślę, iż to dowód na to, iż zarząd regionu i właściciel wierzą w rozwój linii.
Zarówno Stena Ebba, jak i jej siostrzana Stena Estelle oraz inne promy przewoźnika pływające z Gdyni, są obsługiwane przy nowym Publicznym Terminalu Promowym w Porcie Gdynia.
–
Współpraca z zarządem Portu Gdynia układa się świetnie. Nowy terminal to
nowe możliwości i dużo lepsza usługa. Uważam, iż Zarząd portu podjął
bardzo dobrą decyzję o jego budowie. Przypomnę, iż projekt powstał w
2012 roku, czekaliśmy na ten terminal prawie 10 lat. Myślę, iż
najpóźniej za dwa lata terminal będzie za mały jeżeli chodzi o
powierzchnię parkingową. Już myślimy wspólnie z portem o kolejnych
miejscach, o zwiększeniu powierzchni parkingowej w okolicy nowego
terminalu – mówi Kiersnowski.
– To jest inwestycja, do której
Stena przygotowywała się latami. My ze swojej strony przygotowywaliśmy
się z infrastrukturą. Mamy doskonały, nowy, duży terminal promowy. Stena
Line zainwestowała w dwie nowoczesne jednostki. To most łączący Polskę i
Szwecję, Gdynię i Karlskronę. Ten most trwa już 27 lat, a ponieważ to
połączenie spotkało się z dużym zainteresowaniem rynku, to warto dalej w
nie inwestować i je rozwijać – komentuje Jacek Sadaj, prezes Zarządu
Morskiego Portu Gdynia.
W tej chwili Stena Line jest jedynym
przewoźnikiem, który korzysta z nowego terminalu promowego w Gdyni. To
się jednak może zmienić. Na uroczystości nadania imienia promowi Stena
Ebba obecny był także Andrzej Madejski, prezes Zarządu Polskiej Żeglugi
Bałtyckiej – Polferries, a więc innych linii promowych pływających z
Polski. Jak mówił, nie myśli o Stenie Line w charakterze konkurencji.
–
Stena Line to raczej partner do współpracy na terminalu w Gdyni,
ponieważ Polferries w dalszym ciągu rozpatruje możliwość wejścia do
terminalu. W tej chwili rozmawiamy z różnymi partnerami na temat
utworzenia nowej linii, w czym Polferries upatruje swoją szansę. Umowa w
dalszym ciągu obowiązuje. Chcemy współpracować ze Steną Line, stąd moja
obecność na uroczystości – zapewnia Madejski.
Stena Ebba, jak przystało na nowoczesny statek, to jednostka wygodna również dla załogi, którą stanowią Polacy. Kapitan Adam Kędziora, który w barwach linii pływa od lat, tłumaczył, iż statek niemal w ciągu kilku dni może zostać dostosowany do zasilania paliwami alternatywnymi. Statek spełnia też wyśrubowane na Bałtyku wymogi środowiskowe, m.in. jest dostosowany do korzystania z zasilania z lądu podczas postojów w porcie. Kapitan opowiedział również, iż pomimo gabarytów statku, manewrowanie nim w portach nie stanowi problemu dzięki zastosowaniu odpowiednich systemów oraz kunsztowi samego Adama Kędziory i jego załogi, co pasażerowie mogli obserwować zarówno w Gdyni, jak i w Karlskronie – tam choćby podwójnie, jako iż na czas oficjalnej uroczystej kolacji statek odbił od nabrzeża na krótki rejs po archipelagu.
Przedstawiciele Steny Line oraz Portu Gdynia wyrazili podczas rejsu nadzieję, iż połączenie z Karlskroną będzie cieszyło się popularnością nie tylko przewoźników, ale także turystów. Uczestnicy uroczystości nadania Stenie Ebbie imienia również odbyli krótką wycieczkę po szwedzkim mieście.
– Karlskrona to miasto położone na ponad 30 wyspach, otoczone archipelagiem, co dla Polaka jest egzotyką. To miasto, które zostało założone jako port wojenny i do dzisiaj jest głównym portem szwedzkiej marynarki wojennej. Ale to też całe zaplecze – z Karlskrony można udać się na wyspy, ma się dosyć blisko do Kalmaru, na Olandię, do innych atrakcyjnych miejsc Szwecji. To baza wypadowa na północ i na zachód – opowiada Paweł Bober, przewodnik Stena Line. – Muzeum Marynarki Wojennej to chyba największa atrakcja Karlskrony. Ma świetną kolekcję galionów – rzeźb dziobowych, starą kolekcję modeli okrętów, autentyczne okręty zacumowane przy muzeum, a od niedawna także salę okrętów podwodnych, czyli prawdziwe dwa okręty podwodne, które można zwiedzać – jeden z nich choćby w środku. To atrakcja na skalę światową.
W najbliższych miesiącach zmienić się ma terminal promowy w Karlskronie. Zadba o to Stena Line.
– Zaczęliśmy już projekt inwestycyjny po stronie szwedzkiej, w Karlskronie. Inwestycje będą dotyczyły głównie infrastruktury portowej – planujemy zbudowanie galerii pasażerskiej, przygotowanie podłączenia elektrycznego dla statków, nowych parkingów – tłumaczy Marek Kiersnowski.