Ten jacht korzysta z każdej energii odnawialnej. Energy Observer z misją samowystarczalności energetycznej w żegludze

gospodarkamorska.pl 10 miesięcy temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


Przeszło osiem lat na różnych akwenach świata spędził zeroemisyjny i i samowystarczalny jacht wykorzystujący na swoim pokładzie wszelkie możliwe źródła odnawialne. Celem tego ekologicznego przedsięwzięcia jest stanie się wzorem dla innowacji w transporcie morskim, z myślą o postępie technologicznym jak i zadbaniu o środowisko.

Nazwany tak samo jak projekt, Energy Observer, określany wykorzystuje na swoim pokładzie energię słońca, wiatru i wody. Ponadto posiada także, w ramach magazynowania naddatku, specjalnie przygotowane baterie. Posiada także technologie wodorowe, wykorzystując to kolejne odnawialne, zielone paliwo. Działający w ten sposób jacht był pierwszą jednostką morską napędzaną wodorem, a dekadę później największe firmy branży transportowej tworzą ogromny portfel zamówień na statki napędzane w ten sposób.

Jacht jest samowystarczalny energetycznie, propagując i służąc jako laboratorium transformacji ekologicznej. Jest wykorzystywany do promowania nowych rozwiązań w zakresie energetyki i napędu. Podczas ponad sześciu lat żeglugi jacht opłynął całą kulę ziemską, pokonując blisko 60 000 mil morskich. Załoga złożona z specjalistów morskich i naukowców miała na celu sprawdzenie jednostki w różnych warunkach, aby stale rozwijać projekt i udoskonalać odnawialne technologie napędu, przy tym nie wytwarzając emisji CO2 do atmosfery.



Projekt rozpoczął się w 2013 roku z inicjatywy Victoriena Erussarda, wielokrotnego mistrza świata w żeglarstwie. Zebrał on wokół siebie zespół profesjonalnych żeglarzy, inżynierów i reporterów, aby stworzyć pierwszy samowystarczalny statek zdolny do czerpania energii z natury, jednocześnie ją chroniąc. W czerwcu 2017 oku Energy Observer został zwodowany w Saint Malo, w ramach przygotowań do opłynięcia Francji. Został wyposażony we wszystkie wtedy najnowsze technologie, w tym dwupłaszczyznowe panele słoneczne, pionowe turbiny wiatrowe i system sterowania wykorzystujący automaty składające się z ponad 1500 czujników i setek alarmów. Załoga, w skład której wchodziło w systemie zmianowym od dwóch do trzech inżynierów pokładowych, miała do dyspozycji ogromną nowoczesny panel sterowania do obsługi wszystkich systemów.

W ramach pierwszej podróży jacht pokonał 10 000 mil morskich wzdłuż francuskiego wybrzeża a następnie przeszedł roczny remont w celu optymalizacji i zwiększenia powierzchni paneli słonecznych oraz pracy nad odzyskiwaniem kalorii z ogniwa paliwowego w celu magazynowania energii w postaci ciepła. Wybierając się w podróż po Morzu Śródziemnym wyruszył w kierunku serii znanych przystanków na jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie. W ramach wykorzystywanych technologii korzysta z Oceanwings, czyli opatentowanego samopodnoszącego się i opuszczającego pionowy system żagli skrzydłowych, który umożliwia znaczne zmniejszenie zużycia paliwa i wynikającego z tego śladu węglowego poprzez wykorzystanie siły wiatru. Jacht jest także wyposażony w osiem zbiorników z włókna węglowego, w których mieści się łącznie 63 kg wodoru, zmagazynowanego pod ciśnieniem 350 barów. Do produkcji tego zielonego paliwa zainstalowano elektrolizer, który może stale go wytwarzać, przepracowując rocznie niemal 1500 godzin i wytwarzając setki kilogramów wodoru. W 63 kg wodoru ogniwo paliwowe dostarcza 1 MWh energii elektrycznej, ale także 1 MWh energii cieplnej, którą można wykorzystać do ogrzewania i ciepłej wody.

Zdaniem twórców projektu wodór jest w tej chwili jedynym nośnikiem energii oferującym wiarygodną alternatywę dla paliw kopalnych bez wpływu na środowisko. Dzięki testom pokładowego systemu energetycznego opartego na połączeniu energii odnawialnej i wodoru produkowanego na pokładzie, chcą torować drogę do wielu zastosowań lądowych i morskich, które można powielać w wersji mało- jak i wielkoskalowej.

W 2019 roku statek osiągnął swój kolejny sukces, gdyż dotarł na Spitsbergen z zerową emisją dzięki wykorzystaniu energii odnawialnej i wodoru. Wiązało się to także z podkreślaniem problemu globalnego ocieplenia i stanu rosnących temperatur w północnej części globu. Oprócz tego Energy Observer zatrzymał się w Antwerpii, Amsterdamie, Hamburgu, Sztokholmie, Sankt Petersburgu i Londynie, biorąc udział w wielu demonstracjach i wydarzeniach z udziałem armatorów, organizacji specjalizujących się w rozwoju wodoru i głównych instytucji międzynarodowych, takich jak Międzynarodowa Organizacja Morska (International Maritime Organization, IMO).

Późniejsza działalność była naznaczona wyzwaniem w związku z pandemią COVID-19, a także dalszych prac rozwojowych, w tym testowania ogniw paliwowych przed wyprawą przez Atlantyk. Partnerem strategicznym została wtedy jedna z czołowych firm w zakresie transportu morskiego, CMA CMG, wspierając Energy Observer poprzez swoje możliwości badawczo-rozwojowe i morskie know-how, a także logistykę wymaganą do transportu nowej wioski wystawienniczej na całym świecie.

Obecnie w ramach zespołu, który skupia prawie 30 osób, jego członkowie testują najnowocześniejsze technologie w zakresie wodoru, baterii, energii słonecznej i wiatrowej oraz produkcji energii wodnej w najbardziej wymagającym i czasami wrogim środowisku znanym człowiekowi, jakim jest ocean. Są to wypróbowane i przetestowane technologie zoptymalizowane w trakcie rejsu obejmującego ponad 20 000 mil morskich. Różnorodność odnawialnych źródeł energii ma zdaniem osób zaangażowanych w to przedsięwzięcie najważniejsze znaczenie dla odpornych, zeroemisyjnych systemów energetycznych opracowanych przez naszych inżynierów przy wsparciu naszych partnerów produkcyjnych. "Rozwój niezawodnych, zrównoważonych, cichych i przystępnych cenowo rozwiązań energetycznych stanowi sedno wyzwań stojących przed naszą odyseją", podkreślają na swojej stronie internetowej.

Idź do oryginalnego materiału