Uszkodzony przez Ukraińców rosyjski trałowiec wrócił do wykonywania zadań na Bałtyku

gospodarkamorska.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


Załoga trałowca bazowego proj. 12700, Aleksander Obuchow (507), wykonywała na Morzu Bałtyckim ćwiczenia w zakresie poszukiwania i wykrywania min z wykorzystaniem stacji hydroakustycznych i trałów. Jednostka ta na początku tego miesiąca została uszkodzona w ramach akcji przeprowadzonej przez ukraiński wywiad i najwidoczniej powróciła do regularnej służby.

Jak poinformował rosyjski resort obrony, prócz ćwiczeń z zakresu poszukiwania min, załoga okrętu pracowała nad spójnością obrony przeciwlotniczej, poszukiwaniem i odpieraniem niezałogowych okrętów przeciwnika oraz organizacją obrony podczas przejść morskich i na kotwicowiskach. Marynarze szkolili się w zakresie obrony przeciwdywersyjnej na niechronionej redzie.

W informacji prasowej nie było mowy o tym, by jednostka przechodziła remont. Przypomnijmy, iż 7 października wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) informował, iż skutecznie unieruchomił okręt, gdy stacjonował w Bałtijsku w Obwodzie Kalinigradzkim, przez co miał czasowo pozostawać niezdolny do pełnienia służby bojowej. Jak podały ukraińskie służby, woda dostała się do silnika z powodu dziury w kanale gazowym, co oznaczało naprawę silnika Zwezda M-503. Spodziewano się jednak, iż naprawa okaże się trudniejszym i dłuższym zadaniem, a okręt miał wrócić do wykonywania zadań zgodnie z przeznaczeniem. Nie wiadomo jednak, na ile informacje podawane przez rosyjski resort obrony są zgodne ze stanem faktycznym.


Aleksandr Obuchow należy do serii okrętów przeciwminowych proj. 12700, które zostały zaprojektowane przez biuro projektowe Almaz Central Marine Design. Mają one 61 metrów długości i 10,2 metra szerokości, a maksymalna wyporność ma wynosić 890 ton. Załoga ma liczyć 45 oficerów i marynarzy a autonomiczność wynosi 10 dni. Osiągają do maksymalną prędkość 16,5 węzła, a przy zachowaniu wynoszącej 10 węzłów zasięg ma wynosić 1600 mil morskich.

W skład napędu mają wchodzić dwa generatory wysokoprężne o mocy 315 kW i kolejne dwa o mocy 210 kW, a także dwa silniki wysokoprężne Zwezda M503. Uzbrojenie mają stanowić armata morska 30 mm AK-630 a także system SAM Igła. Choć klasa tych jednostek została określona jako "trałowiec" to obok tradycyjnego trału służącego do odcinania liny kotwicznej miny morskiej lub detonacji na miejscu ma wykorzystywać bezzałogowe pojazdy podwodne i systemy do obserwacji sytuacji pod powierzchnią wody.

Okręty tej serii, określane jako typ Aleksandrit, wyróżnia kadłub wykonany z tworzywa sztucznego, w tym włókna szklanego, a nie metalu. Ma to zapewnić mu ogromną wytrzymałość, w tym obniżoną wykrywalność przez podwodne ładunki wybuchowe, a przede wszystkim adekwatnie nieograniczoną żywotność z racji na trwałość materiału, co ma te jednostki wyróżniać na tle okrętów wykonanych z metalu. Ich budowa zakłada, iż będą służyć przez wiele dekad, a kadłuby będzie można stale doposażać i modernizować wraz z postępem technologicznym. Mają zastąpić wycofywane, zbudowane w latach 70-tych, 80-tych i 90-tych okręty proj. 12660 (typ Gorja) i proj. 1265 (typ Sonja).

Podobnymi jednostkami są polskie trałowce proj. 207, zbudowane w ówczesnej Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni w liczbie 17 sztuk i służące w 12. i 13. Dywizjonie Trałowców 8. Flotylli Okrętów. Z racji na materiał, z jakiego wykonano kadłuby, określa się je mianem "plastików".

Trałowce proj. 12700 są przeznaczone do działań na morzach płytkich oraz oceanach, wykrywając niebezpieczne obiekty pod wodą oraz oczyszczając akweny z zagrożeń. W codziennej eksploatacji tak jak jednostki przeciwminowe w innych państwach prowadzą działania mające na celu ograniczenie potencjalnych zagrożeń minowych na zalecanych trasach, torach wodnych i kotwicowiskach, w portach, a także na poligonach morskich. W ostatnim czasie do służby zwodowano kolejną jednostkę tej serii, Afanasij Iwannikow (625). Przypomnijmy, iż we wrześniu tego roku trałowce bazowe proj. 12700 Aleksander Obuchow (507) i Lew Czernawin (660), a także starszy trałowiec proj. 10750 Wiktor Sigalow (339) brały udział w ćwiczeniach przeciwminowych na bałtyckim poligonie morskim w ramach największych od dekad manewrów Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej pk. „Ocean 2024”.

Powrót uszkodzonego okrętu do służby przypomina, iż sukces związany z jego uszkodzeniem i uniemożliwieniem wykonywania zadań zgodnie z przeznaczeniem wcale nie oznacza, iż już do nich nie powróci. Jak się okazuje, ponowne wdrożenie może nastąpić szybciej, niż pierwotnie zakładano.

Idź do oryginalnego materiału