Rzeczniczka Praw Dziecka zwróciła się do Ministerstwa Edukacji Narodowej o możliwość skorzystania przez uczniów z nadwrażliwością słuchową z zatyczek wygłuszających podczas egzaminów maturalnych oraz ósmoklasisty. Resort odpowiedział na postulaty RPD.
W tej sprawie do Moniki Horna-Cieślak zgłosili uczniowie V Liceum Ogólnokształcącego im. Augusta Witkowskiego w Krakowie. Argumentowali, iż zatyczki mogłyby pomóc uczniom z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego, zwłaszcza z nadwrażliwością słuchową. „Dzięki zatyczkom można by wyeliminować dźwięki w tle, które utrudniają, a choćby uniemożliwiają skupienie i osiągnięcie wyników odzwierciedlających ich rzeczywisty poziom wiedzy” – opisywali uczniowie. Podkreślili, iż takie trudności mogą negatywnie wpływać na dalszą ścieżkę edukacyjną i prowadzić do wykluczenia osób z nadwrażliwością słuchową.
Ten problem Rzeczniczka opisała w piśmie do Ministerstwa Edukacji Narodowej w 26 marca tego roku. – Zwracam się z uprzejmą prośbą o pochylenie się nad zgłaszanym przez osoby młode postulatem i wnoszę o rozważenie możliwości uwzględnienia go, z korzyścią dla uczniów, w toku dalszych prac nad zmianami w obowiązujących przepisach – pisała wówczas Monika Horna-Cieślak.
W odpowiedzi na apel Rzeczniczki ministra Barbara Nowacka przyznała, iż młodzi ludzi podnieśli wymagającą uwagi potrzebę, jednak obecne przepisy prawa nie dają możliwości stosowania zatyczek wygłuszających podczas egzaminów maturalnych czy ósmoklasisty. Ministra nie wyklucza jednak stosownej inicjatywy ustawodawczej w przyszłości.
Szacuje się, iż podobne problemy mogą dotyczyć od 5 do 16 proc. osób w wieku szkolnym.